Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Przyślij mi dolara

10 662  
3   3  
Prosto z papki PAPu przyszła do nas bardzo budująca wiadomość! Rzeczywiście nic nie trzeba robić żeby zarabiać kasę. To dobra ciekawa wiadomość dla bezrobotnych pracowników PGRów, kopalń, hut oraz tych którym po prostu nic się nie.

Pewien 40-letni Kalifornijczyk zarobił w ciągu nieco ponad roku ponad 3100 dolarów, ni mniej ni więcej umieszczając w Internecie prośbę o przysłanie mu dolara.

Specjalista od marketingu Rich Schmidt utworzył stronę internetową sendmeadollar.com (wyślij-mi-dolara.com), na której poprosił wszystkich odwiedzających ten adres, by przysłali mu bez rewanżu dolar lub jego równowartość w obcej walucie.

"Chciałem zrobić w Internecie coś twórczego" - twierdzi Schmidt. - "Pracowałem w piśmie internetowym, ale w połowie drogi zdałem sobie sprawę, że to nikogo nie zainteresuje. W Internecie są miliony pism".

"Uprzytomniłem sobie, że Internet ma 300 milionów użytkowników. Przyszło mi do głowy: a gdyby 10 proc. z nich przysłało mi pocztą dolara-" - opowiada Schmidt.

Rezultat przeszedł wszelkie oczekiwania. Wkrótce po utworzeniu strona "sendmeadollar.com" została uznana przez Yahoo "stroną tygodnia". "W ciągu trzech czy czterech dni miałem już 30-40 tysięcy wejść!" - mówi Schmidt.

Informacja na stronie Schmidta jest lapidarna: "To bardzo proste. Weź portfel, wyjmij dolara i wyślij go na adres: 'The Amazing Site. PO Box 35715, Los Angeles, California'. Jeśli wyślesz mi tego dolara, to dlatego, że mój pomysł spodobał Ci się albo Cię rozbawił. Kropka."

W odpowiedzi Schmidt dostał dolary, jeny, franki, marki niemieckie, rupie i dolary australijskie.

Za dolara internauci mają prawo opublikowania na stronie Schmidta listu elektronicznego. Niektórzy wykorzystali to, by zareklamować swoją prywatną stronę lub pozdrowić przyjaciół. W listach przewija się jeden leitmotiv: Brawo za pomysł!

Otwierając swą stronę Schmidt kierował się jednak nie tyle chęcią zarobienia dolarów, co zdobycia 15 minut sławy, które każdemu obiecał Andy Warhol. "Chcę trafić do programu Davida Lettermana albo Jaya Leno (dwaj czołowi prowadzący talk-showy w Stanach Zjednoczonych - PAP)" - mówi.

Pomysł Schmidta skłonił do podobnych przedsięwzięć innych internautów. W tym tygodniu można już było znaleźć w Interncie 16 podobnych stron, w tym "daj-mi-dolara-żeby-moje-dziecko-miało-co-jeść". Schmidt nadal jest konsultantem ds. marektingu. "Chciałem udowodnić swoją wartość w tej branży. Pomyślałem, że najlepiej mi się to uda, jeśli przekonam ludzi, żeby wysłali mi pieniądze za nic!" - twierdzi.

Oglądany: 10662x | Komentarzy: 3 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało