Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Prawdziwy przekaz kilku znanych utworów

143 114  
667   31  
Skoczna melodia, chwytliwy refren i już nóżka lata, a właściciele stacji radiowych zacierają ręce czytając raporty o wzroście słuchalności. Mimo że kompozycja wydaje się być ewidentnym, lekkim niczym śniadanie fakira hiciorem, to czasem jednak warto przyjrzeć się jej warstwie tekstowej, albowiem artyści lubią płatać figle umieszczając tam drugie, mroczne dno.

O co chodzi: Seks, dużo seksu

Nostalgiczny kawałek o pełnym przygód lecie 1969 roku.W rzeczywistości sam artysta przyznał, że pisząc ten tekst myślał raczej o swych pierwszych seksualnych doświadczeniach i miłosnych pozycjach, które poznał podczas pewnego upalnego lata.

 

O co chodzi: O homoseksualne zbliżenie dwóch narkomańskich szkieletów

To jedna z najsłynniejszych ballad Stonesów. Jednak i ten kawałek ma swoją mroczną i bardzo osobistą dla twórcy historię. Tak osobistą, że aż wstyd jej tu nie przytoczyć.

Pewnego wieczoru Angela, ówczesna żona Davida Bowie wróciła do domu z wycieczki. Ku jej przerażeniu okazało się, że w sypialni oprócz rozebranego do rosołu męża jest jeszcze ktoś... Tym kimś był równie nagi Mick Jagger! Mimo że obaj, wyniszczeni przez narkotyki, artyści wyparli się jakichkolwiek bezeceństw, które miały między nimi mieć miejsce, Angela po rozstaniu z Davidem chętnie publicznie dzieliła się swymi teoriami odnośnie romansu jej eks-męża.

A żeby tego było mało, Mick Jagger całkiem przypadkiem pojawił się z utworem „Angie”, opisując kobietę o smutnych, prześladujących go oczach.

O co chodzi: Wuj wie!

Freddie Mercury, w przypływie szczerości, wyznał kiedyś, że cały ten tekst to tak naprawdę „rytmiczny stek bzdur” napisany tak, aby pasował do porywającej melodii. To jednak nie zakończyło dyskusji nad prawdziwym sensem lirycznej części utworu. Album zawierający tę kompozycję stał się pierwszą rockową płytą, która była oficjalnie sprzedawana w Iranie – według niektórych „Bohemian Rhapsody” opowiada historię młodzieńca, który nieumyślnie kogoś zabił. W dniu poprzedzającym egzekucję zwraca się jednak do Allaha, krzycząc „Bismillah!”, czyli „W imię miłościwego Boga!”. Z pomocą przychodzą aniołowie, którzy pomagają nieszczęśnikowi odzyskać zaprzedaną diabłu duszę.

O co chodzi: O faceta, który powinien dostać sądowy zakaz zbliżania się do swej eks-żony

Dla wielu jest to jeden z najsłodszych love-songów, które spłodził Sting. Dla samego Stinga jest to jednak znacznie bardziej skomplikowany i brudny kawałek. Artysta napisał tę kompozycję wkrótce po wyjątkowo bolesnym rozstaniu z żoną, przelewając na papier całą swoją zazdrość i obsesję na punkcie utraconej kobiety.
Powinna być więc to raczej pieśń paranoicznych, chorych z miłości prześladowców, wymagających psychicznego leczenia, niż romantyczne zwierzenie o chęci podążania za każdym krokiem swej wybranki...

 

 

O co chodzi: Wojna jest be, a rząd USA to czyste zło!

W chwili gdy amerykańscy żołnierze wracali do kraju w trumnach, Bruce Springsteen, jak na każdego szanującego się barda o wrażliwym sercu, chwycił za gitarę i wyśpiewał pełną goryczy pieśń o zgubnym wpływie wojny w Wietnamie na amerykańskie społeczeństwo. Całość ubarwił chwytliwym, mocno ironicznym, refrenem... Tak bardzo chwytliwym, że wkrótce nierozumiejący ironii amerykańscy właściciele pick-upów uznali utwór za pieśń patriotyczną i dumnie prężyli się za każdym razem gdy „Born in the USA” gdzieś rozbrzmiał. Springsteen pewnie do dziś żałuje, że zdecydował się na ten melodyjny refren...

 

 

O co chodzi: Możesz się rozebrać do rosołu, ale twarz to ty lepiej zakryj, paskudo! 

Kawałek ten, dzięki Joe Cockerowi, który wyrzęził go na potrzeby filmu „9 i pół tygodnia”, stał się kompozycją jednoznacznie kojarzoną z gorącym striptizem. Tekst utworu to dość odważne nakłanianie kobiety do powolnego, zmysłowego ściągnięcia z siebie całego ubrania... z wyjątkiem kapelusza. Czemu tak? Według pewnych źródeł opisana w „You can leave Your Hat On” niewiasta, jest owszem – niczego sobie, aczkolwiek jej twarz jest tak brzydka, że krowy na jej widok dają zsiadłe mleko, a każdemu potencjalnemu adoratorowi odechciewa się chęci na amory. Głęboko naciągnięty na głowę kapelusz rozwiązuje ten ewidentny problem.


O co chodzi: Ćpanie, latanie, ujeżdżanie jednorożców

Według Johna Lennona „Lucy in the Sky with Diamonds” to kompozycja, której inspiracją był rysunek wykonany w przedszkolu przez jego syna. No, dobra – nie ma co się oszukiwać. Album „Sgt. Pepper's Lonely Hearts Club Band” po brzegi wypełniony jest nawiązaniami do wesołych substancji psychoaktywnych i nawet sam zespół nie krył się specjalnie z faktem, że płyta ta powstała dzięki wszelkiego typu „wspomagaczom”.
Dziś, już nawet sam Paul McCartney otwarcie mówi o tym jaka substancja gloryfikowana
była w kompozycji Lucy in the Sky with Diamonds”.

Źródła: 12345678


Oglądany: 143114x | Komentarzy: 31 | Okejek: 667 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało