Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Satyryczne Podsumowanie Tygodnia LXXIV

61 044  
246   11  
Dziś o strzyżeniu owiec metodą olimpijską, konkursie piękności dla szczurów, niebezpiecznie seksownej lalce i niestrudzonej walce z ACTA. A także prawdziwy HIT dla wszystkich dewiantów, fetyszystów, nimfomanek i nie tylko, czyli sposób na pójście do nieba bez spowiedzi i chodzenia do kościoła!


Poniedziałek
 
Miarka się przebrała! Władze Iranu nie mają zamiaru już dłużej tolerować plastikowych blond piękności, które kuszą swym wdziękiem przechodniów. Po pierwsze jest to „nieislamskie”, a po drugie szkodliwe kulturowo i społecznie. Długonoga i długowłosa... lalka Barbie ma więc zniknąć z witryn sklepowych, a zastąpić ma ją irański, zaakceptowany przez władze odpowiednik, czyli Sara - lalka ubrana w luźne, zwiewne ubrania i w chuście na głowie. Od teraz Barbie będzie już można kupić w Iranie tylko „spod lady”. Zadbać mają o to funkcjonariusze irańskiej policji obyczajowej.

 
 

Wtorek
 
Tymczasem w Nowym Jorku trwa nietypowy konkurs piękności. Tym razem w głównej roli nie występują wcale Barbie, tylko... szczury. Gryzonie rywalizują między sobą o miano „przystojniaka”, „paskudy” lub „wstręciucha”. Zasady są proste: Każdy, kto spotka w nowojorskim metrze szczura (a ponoć o to nietrudno), może go sfotografować i wrzucić jego zdjęcie do internetu. Na specjalnie stworzonej stronie trwa głosowanie na najbardziej odrażającego szkodnika. Ten dość oryginalny ranking to pomysł pracowników podziemnej kolejki, którzy chcą w ten sposób zainteresować plagą szczurów władze miasta.

 
 

Środa
 
Oryginalnych pomysłów nie brakuje również władzom Indonezji. Te, chcąc ukrócić „haniebne” praktyki pasażerów kolei jeżdżących nagminnie na gapę, postanowili zamontować nad torami wielkie betonowe kule. Cel jest jeden: rozbijać głowy ludzi, którzy podróżują na dachach pociągów bez biletu. Gapowicze to prawdziwa zmora indonezyjskich kolei. Wcześniej próbowano z nimi walczyć polewając ich farbą albo szczując psami. Bez rezultatu. Tym razem zapewne się uda, bo każdy kto dostanie betonową kulą w głowę, raczej odjedzie już na dobre...

Czwartek
 
Nowozelandczycy też nie chcą być gorsi. Oni z kolei mają znakomity pomysł na nową dyscyplinę olimpijską. Otóż chcą, aby do programu olimpijskiego włączyć... strzyżenie owiec. Jak tłumaczą, nadszedł w końcu czas, „aby podnieść status strzyżenia owiec na najwyższy szczebel w sportowej hierarchii”. Pierwszym krokiem ku temu ma być wprowadzenie tej dyscypliny jako pokazowej do Igrzysk Commonwealthu. Może i nie jest to głupi pomysł? W końcu rekordziści potrafią ostrzyc nawet półtorej owcy na minutę, czyli jak łatwo wyliczyć w ciągu typowego dnia pracy pozbawią „owłosienia” 700 owiec.

 
 

Piątek
 
Sporą głupotą wykazał się za to pewien Kanadyjczyk, który nie dość, że nagrał swoje niecenzuralne okrzyki pod adresem policji oraz to jak z uśmiechem na ustach łamie wszelkie przepisy drogowe, to jeszcze filmik swojego autorstwa umieścił w serwisie YouTube. Pewnie myślał, że pozostanie bezkarny, ale na jego nieszczęście nagranie obejrzeli także mundurowi. Ci nie mieli żadnych problemów ze zidentyfikowaniem pirata drogowego, a mandat już po kilku godzinach dostarczyli mu osobiście do domu. Mężczyzna został ukarany 9 punktami karnymi i trzema mandatami na kwotę 356 dolarów kanadyjskich (ok. 1 tys. zł) za niezatrzymanie się na czerwonym świetle, prowadzenie bez zapiętych pasów i używanie telefonu komórkowego.
 
 

Sobota
 
Chciałbyś po śmierci trafić do nieba, ale nie masz za bardzo czasu na modlitwy, umartwienia i nie bardzo ci idzie z przestrzeganiem wszystkich przykazań? Nie martw się! Jest jeszcze szansa! Wystarczy, że zastosujesz się do wskazówek Eda Younga, pastora odłamu baptystów z Teksasu, który twierdzi, że zna sprawdzony i pewny sposób na zbawienie dusz. Jest nim... seks. Pastor utrzymuje, że intensywne stosunki małżeńskie prowadzą prosto do Królestwa Niebieskiego, a żeby zachęcić swoich parafian do małżeńskich igraszek, na dachu kościoła ustawili własne małżeńskie łoże, którego wraz z żoną nie opuszczali przez całą dobę. To się dopiero nazywa poświęcenie w słusznej sprawie.

Niedziela
 
Jednak największym poczuciem humoru okazali się bojownicy o wolność internetu, którzy po całkiem zabawnym tłumaczeniu rzecznika rządu Pawła Grasia (że strony rządowe wcale nie zostały zaatakowane, tylko cieszyły się aż taką popularnością, że nie wytrzymały ilości odwiedzin)... wyłączyli mu jego stronę. Może była zbyt popularna, Panie Rzeczniku? Polska rewolta internetowa ma już też swojego przywódcę - jest nim słynna Pani Basia, która stwierdziła: Wolność dla internetu i git majonez.
 

Oglądany: 61044x | Komentarzy: 11 | Okejek: 246 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało