Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Satyryczne Podsumowanie Tygodnia LVI

25 784  
98   1  
Dziś o najwolniejszym człowieku świata, oryginalnym pomyśle burmistrza hiszpańskiego miasteczka, paleniu konopi, grillowaniu posłów, ataku człowieka na węża, jedzeniu insektów i bardzo nietypowych perfumach.

 Poniedziałek

Nie mamy co rozpaczać po mistrzostwach świata w lekkiej atletyce. Znalazł się się ktoś, kto wypadł gorzej od polskich sportowców (nie licząc naszego złotego medalisty Pawła Wojciechowskiego). Tym kimś był ważący ponad 100 kg kulomiot z Samoa, niejaki Sogelau Tuvalu. Choć jego rodzima federacja wiedziała, że nie uzyskał wymaganego minimum, to zgłosiła go do... biegu na 100 metrów. Efekt był do przewidzenia. Kiedy najlepsi w eliminacjach walczyli o zejście poniżej 10 sekund, Tuvalu zakończył z czasem godnym początkujących gimnazjalistów - 15,66 s. Sam jednak był z niego zadowolony, bo... pobił swój rekord życiowy. Bieg okrzykniętego "najwolniejszym człowiekiem świata" mieszkańca Samoa można zobaczyć na filmie poniżej. Ta kuleczka próbująca biec na końcu stawki to Tuvalu.

https://www.youtube.com/watch?v=PX7ED36vKz4

Wtorek

Andaluzyjskie miasteczko Moclinejo ma nowy sposób na promocję wśród turystów. Zdaniem burmistrza, miejscowość powinna przemienić się w... miasto gejów. Zgodnie z zamysłem tamtejsza kaplica miałaby nosić imię św. Sebastiana, uważanego za patrona homoseksualistów, domy zostałyby przemalowane na różowo, zaś nazwy ulic przybrałyby nazwiska znanych artystów-gejów. Jednak ku zaskoczeniu władz miasta swoją dezaprobatę dla tych pomysłów wyraziła jedna z organizacji walczących o prawa homoseksualistów. No niektórym to po prostu nie dogodzisz...

Środa

Nie ma to jednak jak nasze, rodzime pomysły, wśród których bywają też te niecodzienne. Podczas sejmowej konferencji prasowej jeden z ekspertów zachwalał polskie konopie jako materiał na biomasę, z której można by uzyskiwać bardzo ekologiczną energię. Palenie konopiami ma być też bardzo wydajne. Resort rolnictwa ma zachęcać do tego m.in. samorządy. No to teraz żaden smog z kominów nie będzie nam już przeszkadzał...

Czwartek

Nie wiadomo czy w polskim sejmie też palą już konopie (konopiami), ale istnieją uzasadnione podejrzenia co do innych czynności. Zaplanowana na czwartek wyprzedaż sejmowego sprzętu nie cieszyła się co prawda gigantycznym zainteresowaniem, ale warto zwrócić uwagę na to, co wyprzedawano. A wśród tych przedmiotów znalazły się m.in. grill, maszyna do podgrzewania bułek, dystrybutor do napojów oraz pompka do sosów. Ciekawe co będą robić po wyborach nowi parlamentarzyści bez tych przedmiotów? Oj, trzeba będzie chyba jakiś dobry bar w okolicy znaleźć.

Piątek

Bez wątpienia do polskiego sejmu nadawałby się 54-letni Amerykanin David Sen, który tak się upił, że... pogryzł swojego węża, a następnego dnia nic nie pamiętał z tego tajemniczego zajścia. Napastnik ostatecznie trafił do aresztu, a zwierzę na stół chirurgiczny. Straciło co prawda kilka żeber, ale dzięki szybkiej pomocy przeżyło atak wściekłego człowieka. Węża czekać jednak będzie długotrwała rehabilitacja.

Sobota

W przypadku Amerykanina nie wiadomo o co dokładnie chodziło, ale nie wyklucza się, że chciał on po prostu zjeść swojego pupila. Ale w przypadku Unii Europejskiej wszystko jest jasne. Ruszył warty 3 mln euro program mający sprawdzić przydatność europejskich owadów do spożycia, a potem zachęcić mieszkańców kontynentu do ich spożywania. Ma to być zdrowe, tanie i ekologiczne. Termity dostarczą nam żelazo, świerszcze wapń, a pszczoły podniosą libido. Jeśli któraś z gospodyń będzie miała dylemat, który z owadów jest najbardziej odżywczy, podpowiadam: trzeba iść na pole, zebrać wszystko co się rusza i zrobić smakowitą sałatkę. Każdy mąż będzie zachwycony!

Niedziela

Po stworzeniu miasta gejów i jedzeniu owadów Europa doczekała się w tym tygodniu ogłoszenia jeszcze jednej rewelacyjnej wiadomości. Chodzi o perfumy o zapachu zmieszanych: krwi, śliny, potu i... spermy. Francuska firma Etat Libre d'Orange oferuje je za skromne kilkadziesiąt euro. A jeżeli komuś się to nie podoba, to ma zawsze alternatywę - perfumy o zapachu marchewek. I jak tu nie kochać Europy?

Oglądany: 25784x | Komentarzy: 1 | Okejek: 98 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało