Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Autentyki CDII - Oczywista oczywistość

66 624  
296   11  
Kliknij i  zobacz więcej!Dziś o kupowaniu kur, głębokiej myśli gitarzysty, białym dymie oraz mgle. Zapraszam!

FACHOWIEC


Pojechałem dzisiaj na targ kury kupić. Pierwszy raz w życiu, więc wziąłem ze sobą faceta, co u mnie za gospodarza robi i się na drobiu zna. Stoimy, przed nami klatki z kurzyną. Kury wielkości różnej to i ceny różne. Fachowiec od drobiu pyta sprzedającą, wskazując na największe ptactwo:
- Kiedy będą jajka nosić?
Kobieta z nieukrywaną radością:
- Już noszą... To koguty.
Ubaw po jajka.

by corniger

* * * * *

ZESTAW GRILLOWY

Pani ekspedientka pyta pana, który stawia na ladzie dwie flaszki 0,7l , minerałkę i jakiś napój:
- To Pana?
Pan chcąc być zabawny:
- Taaaa.. Zestaw grillowy.
Pani zakręcona(bo ludzi sporo):
- Zestaw grillowy to na mięsnym stoisku.
Na co gość z tyłu kolejki:
- Grill to jeszcze nie powód żeby żreć!

by pies_kaflowy

* * * * *

BLONDYNKOWY TOK MYŚLENIA

Tytułem wstępu:
W firmie przeprowadzka z jednego do drugiego pokoju biurowego - przeniesienie kompów mebli itp. Oczywiście jako do nadwornego informatyka należało chwilę postać przed szafą i w zadumie poprzepinać kabelki z jednego gniazda do innego, po uprzednim sprawdzeniu, kto gdzie zamierza usiąść. Jasna sprawa, że i tak źle poopisywane. Zatem 2 godziny się spędza na chodzeniu od szafy do pokoju, podpinania testera i szukania odpowiedników na listwie. Ci co wiedzą, to wiedzą, a reszta ludzi i tak to oleje, więc idziemy dalej

Po całej przeprowadzce telefon do mnie, że w czasie tych czynności uszkodził się aparat telefoniczny - niczym woźny ze szmatą biegnę i szukam awarii:
[J]a
[B]londi

[B] - A bo wyświetlacz nie działa.
[J] - No to pewnie zamieniony z innym bo wszystkie takie same.
[B] - No ale dzwonią do mnie to musiał się tylko wyświetlacz zepsuć.
[J] - To chodźmy sprawdźmy inne telefony - pewno opisane, albo wpisy w książce tel. są jakieś konkretne
Sprawdzamy kilka i w końcu z wielkim okrzykiem radości:
[B] - Ela - ty masz mój telefon, no przecież przypominam sobie, że twój miał uszkodzony wyświetlacz.
[E] - A możliwe bo mi to i tak wszystko jedno, zamień sobie i tyle.

Zamiana telefonów wypięcie z 1 biurka na 2 to wszystko. I nagle pytanie:
[B] - A skąd wszyscy wiedzieli jak mają do mnie dzwonić?
[J] -?!?!?!?! Że co?
[B] - No skąd wiedzieli, jak mają do mnie dzwonić, sokoro nie miałam swojego telefonu.
[J] - Przecież to żadna różnica.
[B] - Ale Ela miała mój telefon, skąd wiedzieli, że mają dzwonić na jej numer, bo ja miałam jej telefon.
[J] - Przecież to jeden grzyb, czyj telefon masz, byleby był dobrze podłączony.
[B] - Ale skąd wiedzieli, jak dzwonić skoro dzwonił Eli na moim biurku, a nie mój na Eli.

W tym momencie padłem - jak i połowa biura - po czym z ogólnego zamotania zapewne przypomniała sobie dziewczyna, co to znaczy telefon na sznurku.
Dziś co prawda już mnie tak nie śmieszy, ale wtedy przez 15 minut brechtałem, czego i wam życzę ku przestrodze - filozofom się nie śniło, co może ta część ludzkości wymyślić.

by stachna

* * * * *

POGRZESZY?

Jakoś tak wyszło, że moja step-sis nie była ochrzczona, a za tydzień ma komunię. Więc dzisiaj był dla niej ten wielki dzień. Po ceremonii wybraliśmy się do kawiarni gdzie młoda zabłysnęła:
Ja: To co młoda? Jak już Cię ochrzcili to teraz wypadałoby nagrzeszyć.
Młoda: Ale jak?
Ja: No nie wiem, poodgryzamy głowy nietoperzom, zarżniemy jakiegoś kotka...
Młoda(z entuzjazmem): Nietoperzom tak! Ale kotka nie... Bo wiesz, ja lubię kotki.

by rossija

* * * * *

PRAWDĘ RZEKŁ

Gramy sobie dzisiaj i w połowie kawałka doznałem raptownej i nieubłaganej potrzeby fizjologicznej, związanej prawdopodobnie z niezdrowym trybem odżywiania się, jaki ostatnio prowadzę.
Szukam więc po całej próbowni jakiejś srajtaśmy i nigdzie jej nie ma. Zwracam się więc z pytaniem do chłopaków, czy jakiejś nie mają. Na to bębniarz wyciąga wymięte skrawki szarego papieru i mówi
- Ostatnio miałem katar, więc po kieszeniach mam tego pełno.
- Mam nadzieję, że nie obsmarkane... - mówię z niesmakiem.
- Raczej nie... A najwyżej będziesz miał moje gluty w tyłku.
Musiałem mieć minę nie tęgą, a na dodatek tym momencie gitarzysta mruknął pod nosem.
- Lepsze gluty w tyłku, niż gówno w nosie...

by zbylon80

* * * * *

A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 300 odcinków. Tak, to się działo prawie 6 lat temu.

TO BYŁO PŁYNNE WYRYWANIE


Zadzwonili panowie poszukujący taksówek w miejscowości X (co by wódkę przywieźli). Pan nr 1 wybełkotał powyższą prośbę, potem ktoś zabrał mu słuchawkę i powiedział:
- Dobry wieczór, ja przepraszam, ale kolega zębów nie ma.

by argat


* * * * *

SĄSIEDZKA POMOC

Koleżanka pracuje w pewnym urzędzie, nasyła co jakiś czas ludzi by zweryfikowali, czy niektóre osoby nie wyłudziły, w jakiś sposób, zasiłków... No i tydzień temu dostała raport od jednego z kontrolerów, który brzmiał coś w ten deseń (dodam, że kontrole takie są z góry umawiane na konkretne godziny, co jest bezsensowne wg mnie):

"Godz. 10:00. Państwa X nie ma w domu. Udaję się do Państwa Y, z którymi byłem umówiony na 11:00. Wchodzę do klatki, słyszę hałas, nie korzystam z windy, po cichu idę schodami. Docieram na właściwe piętro. Widzę zastygłych w przerażeniu Państwa Y przeciągających lodówkę ze swego mieszkania do mieszkania sąsiadów..."

by piotrleon

* * * * *

JAKBY MU SIĘ POGORSZYŁO...

Mam świetnych sąsiadów - my jedziemy na wakacje, oni zajmują się naszym mieszkaniem i odwrotnie. Wczoraj odwiedziłem ich - bo wyjeżdżają - no i sąsiadka opowiada co i gdzie jest schowane, jakie kwiatki, czym podlać i takie inne pierdy...
Na koniec niespodzianka - sąsiadka pokazuje mi jakiegoś gryzonia w klatce. Świnka morska, ale taka po ostrej diecie. Sąsiadka mówi z płaczem:
- Nasz Tuptuś jest bardzo chory, musi zostać i trzeba go karmić smoczkiem, zmieniać delikatnie trocinki itd.
Sąsiadka zaczyna ryczeć:
- Tuptuś jest taki chory, trzeba do niego przyjść rano i wieczorem, nakarmić, pogłaskać... Adam, pokaże ci gdzie są lekarstwa, gdzie jest telefon do weterynarza... Wiesz jakby mu się pogorszyło...
Na to sąsiad:
- A ja ci pokaże, gdzie można kupić takiego samego... Wiesz jakby mu się bardzo pogorszyło...

PS. Dzisiaj spotkałem sąsiada - powiedział, że żona jeszcze się do niego nie odezwała...

by szopisko

I powracamy do autentyków teraźniejszych.


* * * * *

BIAŁY DYM

19 kwietnia 2005, siedzimy z kumplem przy piwie i oglądamy TV. W telewizorze właśnie nad Kaplicą Sykstyńską pojawia sie biały dym. Po jakimś czasie na balkonie pojawia się kardynał i zaczyna:
- Annuntio vobis gaudium magnum: habemus papam, Emminentissimum ac Reverendissimum Dominum Josephum Sanctae Romanae...
Kumpel z przerażeniem na twarzy:
- Jezus Maria - Glempa wybrali.

by Red_81


* * * * *

MGŁA

W poniedziałki kumpla do pracy podwożę; stoi w umówionym miejscu, skąd go zabieram bladym świtem. Dzisiaj widoczność taka, że byłem o parę minut później. Rozglądam się - nie ma go. Za chwilę patrzę, leci.
- No, wreszcie. - marudzę. - Coś się tak długo wybierał?
- Mgła taka, że ku*wa butów nie umiałem znaleźć...

by Rupertt

* * * * *

PRZYMUSOWY POSTÓJ

Dwaj bracia, 4 i 5 lat, podczas dłuższego, przymusowego postoju pociągu na stacji Częstochowa do swojej mamy:
- Mamo, jedźmy już do tego Krakowa, bo w Częstochowie jest nudno.

by ashyc

* * * * *

ALLEGROWY POMYŁKOWY

Kilka ładnych lat temu, po zakupie nowego procesora trzeba było sprzedać stary. Wystawiłem aukcję na Allegro, poczciwy AMD został sprzedany za około 170 złotych. Pieniądze wpłynęły na konto, procka wysłałem. Po jakimś tygodniu na koncie kolejne 170 zł. Ucieszony że zrobiłem super transakcje, cieszyłem się jakiś czas nowym prockiem i grałem w jakieś banialuki. Pewnego dnia radość przerwała Mama:

Godzina 3, powrót rodzicielki z pracy, czerwona jak piec i świszczy jak sokowirówka:
Mama: Gdzie jesteś?! Chodź tutaj!
Ja: Co jest?
Mama: Gdzie ty ku*wa byłeś ostatnio?! Co żeś robił z tymi idiotami na mieście?! Dalej jesteś z tą Anką?!
Ja: Nie wiem o co ci chodzi...

Mama rzuca pocztę na stół, a przede mną koperta zaadresowana do mnie, z dużym napisałem po lewej stronie:

Centrum Diagnostyki i Leczenia AIDS przy Klinice Chorób Zakaźnych

Oczy jak 5zł, wiele ostatnich dni przeleciało mi przed oczami, otwieram kopertę a tam:

"Witam, mój synek kupił ostatnio u Pana jakąś rzecz na Allegro i przez pomyłkę wysłałam drugi raz pieniądze. Bardzo bym była wdzięczna za zwrot nadpłaty. Pozdrawiam Ilonka.

Kasę wysłałem szybciej niż pozbierałem szczękę z podłogi, ale co się strachu najadłem to moje. Nie ładnie tak wysyłać listy razem z pocztą z pracy.

by Sajmons

* * * * *

OCZYWISTA OCZYWISTOŚĆ

Byłem z wizytą w domu rodzinnym, i w koszu na śmieci zobaczyłem figurkę matki boskiej licheńskiej, takiej plastikowej, z korkiem do nalewania świętej wody. Miałem do niej sentyment, bo pamiątka, więc wygrzebałem ją z kosza, wpadłem do salonu i pytam:
- Kto wyj*bał matkę boską?!
Na co moja matka:
- Yyy, chyba święty Józef...

by maacieksz

Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM W tytule maila wpisz Autentyk.


Oglądany: 66624x | Komentarzy: 11 | Okejek: 296 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało