Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Pracownicy infolinii łatwo nie mają XXIV

54 984  
327   6  
Kliknij i zobacz więcej!Dzień dobry! Dzwonimy z Joe Monstera i prezentujemy kolejny wybór infoliniowych kwiatków.

Odbieram przed chwilą telefon:
kl: Bronisław Komorowski nie żyje...
ja: (szok)
Co się okazało, dzwonił syn ś.p. B. Komorowskiego, w żadnym wypadku prezydenta, wykłócał się o rezygnację z umowy i rachunki do płacenia, etc... ale powitalnym tekstem mnie zastrzelił.

Klientka do swojego pięcioletniego syna:
"Dawid, co jest z tą myszką?"
A syn na to:
"Jak nie umiesz używać, to nie mój problem."

kl: Bo ja dostałem kiedyś ulotkę, że 6 miesięcy za darmo, potem podpisałem umowę, a tu jest zupełnie coś innego!!!

ja: Proszę teraz wpisać polecenie "ipconfig", czyli "i" jak "Irena", "p" jak "Paweł" itd...
Po dłuższej chwili (kl. dochodzący) chłopak wraca i mówi:
kl: Jest komunikat: "nazwa 'Irena' nie jest rozpoznawalna jako polecenie wewnętrzne lub zewnętrzne"...

(usługa zarejestrowana na kółko rolnicze)
Internet działał bardzo dobrze i nagle jakby piorun trzasł w tokarę i nie działa!

Dzwonię do klienta:
- Dzień dobry.
- Dzień dobry.
- Firma xxx, czy rozmawiam z panem xxxx yyy?
- Nie tak.
- Więc nie czy tak?
- No tak!
- Możemy chwilę porozmawiać?
- Nie tak.
- Nie czy tak?
- Czy mam krzyczeć?
Chyba wiedział "jak się spławia telemarketerów".

"Kod PIN żeśta źle wbili i teraz jest maniana "

kons: ...oraz informuję, że infolinia jest do pani dyspozycji codziennie przez całą dobę.
Kl: Ale jaka infolinia?! Nie rozumiem.
kons: Ta, na którą pani teraz dzwoni...
Kl: Ale gdzie ja mam dzwonić? Do kogo i po co?

kl pod koniec konfiguracji:
- Jak dobrze, że ja chociaż trochę ten angielski znam, bo jakbyśmy tu jeszcze mówili "save" to dopiero by było...

Kl: Wy macie większy burdel w firmie niż moja żona w torebce.

"Blankiety" a różnica pokoleń:
Klient rocznik 35: bo mi nie przychodzą kwitariusze.
Klient rocznik 85: chciałem zamówić kartki.

Klientka, koło 70 lat, przejętym głosem: Obrzydliwe są te reklamy, przez nie znienawidziłam telewizor i się na niego nie patrzę, siedzę cały czas w drugim pokoju.

kl: Na razie w niczym mi pan nie musi pomagać, tylko proszę powiedzieć tym na górze, że gówniane programy puszczacie... Jak uczepiliście się krokodylów to przez pół roku leciały tylko krokodyle i krokodyle....

kon: Proszę kliknąć prawym przyciskiem myszy na mój komputer.
kl: Nieeee, tak u mnie nie wejdzie.

W trakcie rozmowy, w której mi się niekontrolowanie zachrypło klient powiedział :
"Kurde... Wie pan co? To gardło to musi pana zaje***cie nap****dalać... To ja zadzwonię do kogoś innego" - call ended.

Wczoraj kumpel miał klientkę, która obawiała się, że po przestawieniu dekodera w inne miejsce wzrosną jej opłaty - bo jest dalej od nadajnika.

- Poproszę numer karty.
- Ja panu teraz nie mogę podać numeru karty, bo tu przy domofonach jestem i oni podsłuchują mnie...

- I tutaj muszę wprowadzić PESEL, numer dowodu...
- Dokładnie tak.
- Ale to ja mam wprowadzić prawdziwy, czy mogę jakiś zmyślony?

kl: Halo?
ja: Tak, słucham?
kl: Halo?
ja: Halo?
kl: Halo?
ja: Halo, czy pan mnie słyszy?
kl: Nie, nic nie słyszę. Tylko jakieś halo.

A czy Ty także pracujesz na infolinii i masz podobne kwiatki? Tylko muszą to być rozmowy notowane przez Ciebie, a nie ściągnięte z sieci i ogólnie znane. Podziel się takimi perełkami opatrzonymi własnym komentarzem. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz infolinia.

Oglądany: 54984x | Komentarzy: 6 | Okejek: 327 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało