Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Rzecz kultowa: Gra "Street Fighter 2"

59 912  
359   26  
Street Fighter to gra okupiona toną złamanych dżojstików i godzinami wysłuchiwania monotonnego ryku „Hadouken!”. Mimo że minęły już wieki od premiery drugiej części „Ulicznego Wojownika”, a dzisiejsze dzieci maja trudności w dostrzeżeniu konkretnych kształtów w kolorowej masie pikseli, to my z chęcią wrócilibyśmy do pegasusowego kartridża, który pod nazwą „Super Street Fighter 7 Turbo Professional World Edition +” krył w sobie esencję radosnego mordobicia.

Pierwsza część gry wydana została w 1987 roku, a czwarta w 2009 - łącznie cała seria sprzedała się w ilości 29 milionów egzemplarzy.
 Wcielaliśmy się w postać Ryu, który obijając lica przeciwników torował sobie drogę ku turniejowemu finałowi. W „Street Fighterze” pojawiał się też rywal bohatera - Ken.

  • Nieoficjalną, drugą częścią gry była niesławna produkcja „Human Killing Machine”. Gra była tak słaba, że większość miłośników „Street Fightera” woli o tym niechlubnym dziele jak najszybciej zapomnieć.


     
  • Oficjalna druga część mordobicia wydana została przez Capcom w 1991 roku. Gracz miał do wyboru osiem postaci, z czego każda z nich posiadała zestaw ciosów składających się z 30 odrębnych elementów. Do tego dochodziło kolejnych czterech zawodników, do których bezpośredniego dostępu grający niestety nie miał...


     
  • Pierwszym przełomem w tej serii była odświeżona wersja ryjobicia pod tytułem „Street Fighter II - Champion Edition”. Wtedy to można było się już wcielić w jednego z czterech bossów, z generałem Bisonem na czele, zmienić kolor ubranka zawodnika oraz... dostrzec pewne różnice w zestawie ciosów Kena i Ryu
     
  • W 1997 roku pewien zawodnik zmienił narodowość na chińską. Nic dziwnego - Fei Long pochodził przecież z Hong Kongu...

     
  • Łódź zacumowana w porcie opatrzona jest napisem „Buppo” - to ksywka jednego z grafików, który pozostawił tu po sobie ślad.
     
  • Jednym z mniej lubianych wojów, którzy biorą udział w zbiorowym oklepywaniu się po policzkach, jest radziecki zapaśnik Zangief, który okazuje się być niezłą szychą, z niezłymi znajomościami. Po przejściu gry tym zawodnikiem możemy podziwiać brodacza wykonującego wesoły taniec w towarzystwie samego Michaiła Gorbaczowa.

     
  • Jedynymi postaciami pojawiającymi się we wszystkich częściach twarzoobijacza są Ryu i Ken.
     
  • Tyłek seksownej Cammy, czyli powód mokrych snów zasmarkanej dzieciarni, ujrzał światło dzienne w 1993 roku wraz z wydaniem kolejnej wersji Ulicznego Wojownika - „Super Street Fighter 2 - New Challenges”. Innymi zawodnikami, którzy gubili zęby podczas wzajemnego okładania się po czaszkach byli: T.Hawk, Fei-Long i rastafarianin Dee Jay.

     
  • Wraz z wydłużaniem się nazwy gry rosła ilość dodawanych bajerów. I tak też „Super Street Fighter 2 Turbo” umożliwiał wysłanie kogoś na tamten świat za pomocą megasilnego ciosu „Super Combo”. Pojawił się też nowy zawodnik - Akuma.
     
  • Czemu zawdzięcza tajski wojownik, Sagat, swą paskudną blinę na klatce piersiowej? W pierwszej części „Street Fightera” to on właśnie był głównym bossem i takąż pamiątkę pozostawił mu na ciele Ryu.

     
  • Kim jest M. Bison? Pierwotnie postać napompowanego metanabolem boksera miała być wyraźnym nawiązaniem do Mike'a Tysona. Inspirację tę  podkreślała nawet nazwa wojownika, jednak obawiając się prawnych komplikacji (oraz efektów rozwścieczenia „Bestii”) zdecydowano się na pomieszanie ksywek walczących mężów i tak też Bisonem został dyktator w czerwonym wdzianku.

    Jednak w japońskiej wersji w dalszym ciągu Bison to Tyson (najwyraźniej nasi skośnoocy przyjaciele nie drżą przed tysonową rękawicą).

     
  • W 1994 roku do kin zawitał „Uliczny Wojownik". W postać Guile'a wcielił się J.C.Van Damme, a tyłek Cammy został bezbłędnie sportretowany przez Kylie Minogue.
    Mimo tych atrybutów produkcja ta uważana jest za jedną z najbardziej nieudanych prób przeniesienia pikselowej akcji na duży ekran. Gra ta doczekała się kilku animowanych filmów, a ostatnio i kolejnej karygodnej wersji fabularnej.
     
  • „You must defeat Sheng Long to stand a chance.” - do dziś wielu emerytowanych graczy myśli, że słowa wypowiadane przez Ryu chwilę po zamienieniu twarzy przeciwnika w jajecznicę z pomidorami, dotyczą pewnego tajemniczego mistrza wschodnich stuk walk. „Sheng Long” to nic innego jak „Sho-Ryu-Ken” czyli „Cios smoczej pięści”.

    Magazyn Electronic Gaming Monthly puścił w obieg primaaprilisowy żart mówiący, że „Sheng Long” to potężny nauczyciel Ryu i Kena, w którego postać można się wcielić. I tak też naiwni gracze stawali na głowach aby uzyskać dostęp do ukrytego wojownika...
     
  • ...aż pewnego dnia panowie z firmy Capcom postanowili raz na zawsze rozprawić się z tą plotką i oficjalnie obwieścili, że w czwartej odsłonie „Street Fightera”  będziemy mieli możliwość łamania nosów jako Sheng Long. Miły gest, prawda? Szkoda, że okazał się kolejnym wkrętem...
     
  • Czy ktoś z Was zna firmę „Maximum”, której dresowe spodnie ma na sobie Dee Jay? Ta nazwa to wcale nie jest przypadek - dzięki tej kombinacji liter można mieć pewność, że słówko będzie wyglądało tak samo w lustrzanym odbiciu, a więc wtedy, gdy zawodnik postanowi zmienić stronę ringu...

     
  • „Street Fighter II” uznany został przez Księgę Rekordów Guinnessa za potrójnego rekordzistę. To tu po raz pierwszy można było wykonać tzw. combo. Mordobicie zebrało też laury jako najlepiej sprzedający się, obsługiwany żetonami automat do gry. No i nie zapominajmy też o tym, że produkcja ta doczekała się największej liczby klonów.
Z nostalgicznym szacunkiem dla gulashowego "Kombat Corner"

Źródła: 1234 ,56


Zobacz też oryginalne koncept - arty „Street Fightera II” (tylko dla zagorzałych fanów) 

Oglądany: 59912x | Komentarzy: 26 | Okejek: 359 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało