


Stewie Griffin po zmianie płci???
#2. Pluszaki Horrible Sweet
Mimo że bardziej przypominają dorodne ziemniaczane bulwy, to zabaweczki takie są doskonałym prezentem dla każdego brzdąca, który z sadystycznym obłędem w oczach wypruwa swoim pluszowym misiom waciane bebechy, a następnie wpycha je do misiowego pyszczka, całość polewa benzyną z zapalniczki taty i... No, co...? Nigdy tak nie robiliście?


#3. Nazbyt realistyczne noworodki
Nie do końca wiadomo co tu jest bardziej przerażające: czy to fakt, że kukły sprzedawane przez firmę Reborn Baby wyglądają tak bardzo realistycznie, czy może to, że te gumowe noworodki nie mają w sobie ni krzty życia?


#4. „Symptomy” firmy Flapjack
Bawiąc uczyć – powiadają. O ile za pomocą zestawu: młotek + piła + palnik acetylenowy każdy dzieciak może w zabawny sposób zapoznać się ze szczegółami anatomii swych klasowych rówieśników, to już figurki z serii „Symptomy” w trochę delikatniejszy sposób wizualizują naszym pociechom objawy różnych paskudnych dolegliwości. Takich jak:ból głowy




#5. Mózgi skaczące
Emilio Garcia to artysta, który z dużą swobodą porusza się w tematyce mózgów. Tak jest - najbardziej znanym dziełem mózgowego twórcy jest myszka Miki opasana różowawymi fałdami, podobnymi do tych pokrywających galaretowatą masę, którą każdy z nas ma pod czerepem.

#6. Lalki Jona Beinarta
Każde zrównoważone dziecko, wiedzione typową dla wieku pełzanego ciekawością, musiało choć raz pobawić się w małoletniego dr Frankensteina poprzez zaburzenie naturalnego ładu i porządku lalki swojej starszej siostry. Osiągnąć to można takimi czynnościami jak urwanie jej głowy (lalce, nie siostrze!) i wetknięcie jej w miejsce lewej nogi, uprzednio zamieniając miejscami górne kończyny zabawki. Niektórzy z tego wyrastają, inni wchodząc w dorosłość robią krok do przodu i znajdują w tych sadystycznych zabiegach sposób na życie. Tak właśnie zrobił Jon Beinart.


#7. Miś
Dzieci lubią misie, a misie lubią dzieci. Ten oto pluszak z jakiegoś powodu wywołuje pewien niepokój u troskliwych rodziców.

#8. Co w Charlim Brownie piszczy?
Pozycja obowiązkowa dla pociech ciekawych tego, jak wyglądają obdarte ze skóry czaszki słynnych bohaterów dziecięcych seriali. Rąbek tajemnicy odsłania ekipa z Garage Works Industries. To dzięki nim ząbki do nas szczerzy Charlie Brown (hej, teraz przynajmniej nie wygląda na depresyjną sierotę!)



A Wy co chcielibyście dostać od Mikołaja w ramach surowej reprymendy za ordynarnie przepitą ostatnią sesję?
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą