Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Poranne zamotanie LVII

31 776  
112  
Kliknij i zobacz więcej!Śniadanka za wycieczkę - czy to takie trudne? Szalik - czy może być przyczyną zamotania? No i na dobitkę wredny brat... Na takiego trafić nocą...

Pojechałyśmy z kumpelą do Austrii na wakacje. Co rano musiałyśmy wstawać o 8 żeby zrobić śniadanie jej tacie, taki haracz za pobyt. Jako że sypiałyśmy po kilka godzin to i zdarzały się ciekawe sytuacje.

Budzę się rano nie mając pojęcia która godzina, trzęsę koleżanką i pytam:
[Ja:] Która godzina?
[Kumpela:] Tak, jestem szczęśliwa.
Chwila ciszy.
[J:] Daruś, powiedz mi, czy ja nie zdałam?
[K:] Nie, zdałaś, zdałaś. A czy jak zwinę dwa ręczniki w marchewkę to zrobię lasso?
[J:] Nie wiem, musimy sprawdzić.
I obie słodko usnęłyśmy na kolejnych parę dobrych godzin.

Następny ranek, dzwoni mój budzik.
[K:] Olka, która jest?
[J:] Źle nastawiłam budzik, śpij.
[K:] Ale która jest?
[J:] Za wcześnie.
[K:] Kur**, która jest godzina?
[J:] Jak będziesz na mnie krzyczeć, to nic ci nie powiem.
I zasnęłam mając gdzieś dalsze pytania koleżanki.

Pewnego poranka, po wyjątkowo zaciekłych nocnych dyskusjach do 5 rano. Kumpela zrywa się o 8 z łóżka, w biegu uderza o szafę, odbija się od niej trafiając na ścianę, w końcu wpada w drzwi. Chwilę mocuje się z kluczem, w końcu wybiega z pokoju. Nieco zaskoczona jej zachowaniem obróciłam się na drugi bok i poszłam spać. Ona wróciła po jakiś 20 minutach i dołączyła do mnie. Tego co stało się po jej wyjściu z pokoju dowiedziałam się od kolegi, który obserwował wszystko ze swojego okna.
Koleżanka wyszła z bloku i po trzykrotnym okrążeniu go weszła do mieszkania swojego ojca. Zrobiła mu kanapki, zaparzyła kawę, znowu kilka rundek dookoła bloku i powrót do łóżka. Po przebudzeniu ochrzaniła mnie, że jej nie obudziłam i nie zdążyła zrobić ojcu nic do jedzenia.
Z jej pamięci uleciało ponad 20 minut, nadal nie chce uwierzyć że na bosaka łaziła dookoła bloku....

by aleks_andra

* * * * *

Pierwsza historia dotyczy mojego młodszego brata. Pewnego dnia (kilka dobrych lat temu) poprosił mnie, aby obudzić go z samego rana. Poszedłem więc do jego pokoju i zacząłem go budzić. On otworzył oczy, popatrzył na mnie i wypalił: "Jak będziesz ze mną walczył to nie zmieniaj pokemonów". Po chwilowym "zonku" zacząłem się głośno śmiać, dopiero wtedy dotarło do niego co powiedział.

Druga historia wydarzyła się całkiem niedawno i dotyczy mnie. Po jakiejś libacji alkoholowej wróciłem do domu i położyłem się spać. Kilka chwil po moim zaśnięciu do mojego pokoju wszedł brat i coś tam ode mnie chciał. Wywiązał się taki dialog:
- Piłeś.
- Nie piłem.
- Nie oszukuj, piłeś.
- Nie piłem!
- A z kim piłeś?
- Z Danielem.

Oczywiście nic nie pamiętam.

by KamboL

* * * * *

Siostry mąż często gada przez sen itp, kiedyś nawet wybił szybę, bo mu się wydawało, że mieszkanie jest zalewane betonem i to jedyna droga ucieczki. Akcja właściwa:
[M]ąż obudził [S]iostrę i mówi:
[M]: To nie jest nubtowane!
[S]: Co?!
[M]: To znaczy że nie ma ścianów na tym prześcieradle. Ścianów czy nubtulanów.
Rano nawet nie mógł się domyślić o co mu chodziło, a siostra szybko wszystko zapisała, bo prawdopodobnie też by nie pamiętała tych mądrości.

by wiki11 @

* * * * *

Mój Chłop rozłożył mnie dziś rano na maxa.
Gwoli ścisłości osoby, które będą również występowały w tej opowieści (oczywiście tylko w głowie budzonego) to nasi znajomi.

Wybiła już kiedyś wymieniana 2:30 i budzę Pięknego do pracy. Położyłam się obok, miziam go i próbuję dobudzić. On nagle:
[P]: Co?
[J]: Ale co co?
[P]: Nie, nie do ciebie, z Hardim rozmawiam.
[J]: Jak to z Hardim?
[P]: No normalnie. Do Michała mówiłem.
I skończył temat chrapiąc dalej.

Myślę sobie, dam mu jeszcze parę minutek, niech się jeszcze zdrzemnie. Po kilku minutach ponawiam próbę budzenia i słyszę:
[P]: Miśko?
[J]: Co Miśko?
[P]: Miśko mi pikał. Co tu się k**wa dzieje?
Jego telefon oczywiście leżał cichutko obok i nikt się na niego nie dobijał.

No to dajemy kolejne kilka minut. W międzyczasie przyszedł kot do łóżka. Głaskając go potrąciłam Pięknego ręką i kolejny równie bezsensowny dialog:
[P]: No daleeej!
[J]: Co dalej?
[P]: J**ane drzwi!
[J]: Jakie znowu drzwi?
[P]: Pewnie od auta.
[J]: No i co z nimi?
[P]: Zacięły się.
[J]: To wejdź z drugiej strony.
[P]: Nie.
[J]: Dlaczego?
[P]: Właśnie dlatego!
Nawet już dalej nie pytałam.

Takiej ilości skondensowanej głupoty w przeciągu kilkunastu minut jeszcze mi nigdy nie zafundował.

by BeMyPenguin

* * * * *

Moim znakiem rozpoznawczym jest pasiasty szalik, którego oba końce majtają mi się z przodu. A jeden z końców ma zwyczaj odmajtywać mi się do tyłu. Pewnego ranka jak zwykle jestem nieprzytomna. Dodatkowo mam wrażenie, że czegoś zapomniałam. Patrzę i widzę tylko jeden koniec szalika z przodu. I myślę: "O kurde, zgubiłam pół szalika!"

by rodenderone @

* * * * *

Mieszkając jeszcze z rodzinką, miałam pokój z bratem, który często mi opowiadał śmieszne rzeczy, które robiłam w nocy, a że mój braciszek jest maniakiem książkowym, to czytał do późnej nocy. A jedna z nich jest taka: Zasnęłam słodko jak zawsze... Około 2 w nocy się przebudziłam, usiadłam na łóżku i patrzyłam na mojego brata wielkimi oczami. A on do mnie powiedział, że za oknem lata duży niebieski słoń, po czym podbiegłam do okna i bardzo zadowolona patrzyłam jak ten piękny słonik sobie lata. Gdy się na niego napatrzyłam, położyłam się dalej spać. Oczywiście rano nic nie pamiętałam, a mój braciszek śmiał się do upadłego. Bardzo często robił mi takie kawały.

by tuniaforever @

* * * * *

Kumpel miał problem, nie miał gdzie spędzić nocy, wiec nie mogło być inaczej - musiałem go "przenocować". W środku nocy (najdziwniejsze jest to, że dobrze to pamiętam) obudziłem się i szukam czegoś za łóżkiem. Oczywiście nic nie znalazłem, kumpel słysząc szmer obudził się, patrzy na mnie, a ja do niego: "Gdzie ta kura?". Popatrzył jak na idiotę, nic nie mówiąc, ja się przebudziłem i też w milczeniu obróciłem się na drugi bok i kima. Rano się budzę, patrzę - kumpel nie śpi i szyderczo mówi do mnie: "Znalazłeś kurę?"

by zaba10 @

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W temacie maila wpisz poranek! Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 31776x | Komentarzy: 0 | Okejek: 112 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało