HR, czyli historie rekrutacyjne III

Przeprowadzam rozmowę kwalifikacyjną na stanowisko recepcjonisty w hotelu wyższej klasy. Dłuższą chwilę już trwa, opowiadam kandydatowi o warunkach pracy i różnych trudnych sytuacjach, które mogą się w pracy zdarzyć:
Ja: - Może się zdarzyć gość pod wpływem alkoholu, szczególnie np. na nocnej zmianie w sobotę, i wtedy recepcjonista musi zachować spokój i poradzić sobie... - tu chciałam dodać, że dyplomatycznie i nie obrażając gościa, ale kandydat mi przerwał:
by Wilma
* * * * *
Dziewczyna przyniosła do nas swoje CV, jak wyszła zaczęłam je przeglądać. Było niechlujnie napisane, popełniła w nim mnóstwo rażących błędów ortograficznych. Myślałam, że warto dać szansę dziewczynie by poprawiła. Zadzwoniłam informując, żeby przyniosła mi poprawne CV zanim przekażę je kierowniczce. W odpowiedzi usłyszałam:
- Pisałam w notatniku, bo nie mam Worda, dlatego wszystko jest nierówne. I proszę powiedzieć kierowniczce, że mam dysortografię, dlatego jest tyle błędów ortograficznych.
Wyrzuciłam CV do kosza.
by xxx @
* * * * *
Otrzymałem kiedyś bardzo ciekawą odpowiedź na ogłoszenie w sprawie pracy (rekrutacja na dość konkretne stanowisko, sprecyzowane wymagania, w treści wyraźna prośba o przesłanie CV).
Mail z odpowiedzią został przesłany do kilku firm (i to wcale nie z tej samej branży). Treść maila (pisownia oryginalna):
"zzanowni Państwo
będąc w Urzędzie Pracy zainteresowały mnie wasze oferty pracy
z poważaniem XXX"
... i tyle. Żadnego CV, żadnego telefonu. Cóż, zostało mi tylko grzecznie mailowo poinformować kandydata, że niezmiernie się cieszę z jego zainteresowania ofertą.
by tomek @
* * * * *
Kandydatka po dwudziestoletniej przerwie w pracy (wychowywanie dzieci) została zaproszona na rozmowę.
R (rekrutujący); K(kandydatka)
R: Jaka jest pani motywacja żeby się ubiegać o to stanowisko?
K: No... dzieci są już duże i mój mąż mi kazał wracać do pracy...
R: ...
R: Miała pani długą przerwę w pracy zawodowej. Nawet jeżeli dostanie pani tę pracę, stanowisko będzie wolne za kilka miesięcy. Tymczasem potrzebujemy pracownika czasowego na jakieś 2 miesiące - czy jest pani zainteresowana takim rozwiązaniem? Pomogłoby to pani się nieco ponownie oswoić z rynkiem pracy...
K: Eeeee.....to może jednak nie teraz... aż tak to pracy nie potrzebuję...
Wymiękłam.
Rekrutuję dla biura logistycznego jednej z międzynarodowych organizacji publicznych. Kandydatka pracowała u nas kiedyś 2 miesiące jako pracownik czasowy.
R: Czy wie pani czym się zajmuje nasza jednostka?
K: Yyyyyy....logistyką?
R: No ale co to znaczy? Czy potrafi pani wymienić kilka usług, które świadczymy dla personelu?
K: No, niestety, przepraszam, ale nie pamiętam.
Bez komentarza.
To samo pytanie, inny kandydat:
R. Co pan wie o naszej jednostce?
K: Że możecie dać mi umowę na czas nieokreślony...
by szamanka_de_lux
* * * * *
Do pracy na stanowisko pokojowej w jednym z hoteli stawiła się dziewczyna na pierwszy rzut oka nie oszczędzająca na sobie: tipsy (pokojówka z tipsami?), doczepiane pasemka, blondi o nienagannym makijażu. Pytamy dlaczego chce pracować na takim stanowisku, a ona:
- Mój mężczyzna utrzymuje mnie, kupuje wszystko, ale źle się z tym czuję, chcę dorobić na kosmetyki i na buty w sumie też.
Daliśmy jej spróbować. Wytrzymała pół godziny.
by rakija
* * * * *
Rozmowa z kandydatem do pracy (szukaliśmy serwisanta i kierowcy):
- Przyszedł pan do nas z ogłoszenia w sprawie pracy na jakie stanowisko?
- Nie wiem, tyle tego wysyłałem...
- Jak to pan nie wie?
- No dyspozytor, dystrybutor. Coś takiego chyba.
Postanowiłem pociągnąć temat dalej:
- A wie pan czym się różni dystrybutor od dyspozytora?
Chwila namysłu kandydata:
- Ta praca jest głupia! - wstał i wyszedł.
Inna rozmowa (poszukiwaliśmy do działu marketingu)
Młody chłopak wrażenie robił dobre do czasu:
- Widzę w CV język angielski i niemiecki wpisane, ma pan poziom zaawansowany. Możemy w takim razie zamienić kilka zdań po angielsku?
Chłopak skruszony się przyznał:
- Bo wie pan, muszę się przyznać: CV jest od mojej starszej siostry, ja tylko zmieniłem je trochę.
Okazało się, że to trochę to było imię i numer telefonu...
by lech.m @
* * * * *
Rozmowa rekrutacyjna na stanowisko fizjoterapeuty w pewnym ośrodku. Szukaliśmy kogoś, kto zajmowałby się dziećmi, przeprowadzał z nimi różne ćwiczenia etc.
Kandydatka sprawiała dobre wrażenie, miała odpowiednie kwalifikacje i kursy potwierdzone odpowiednimi papierami, jakieś publikacje naukowe etc. Generalnie dyrektor był bardzo zainteresowany, szczególnie, że odpowiadała bardzo fachowo na specjalistyczne pytania. Na sam koniec zadałem takie zwykłe ludzkie pytanie.
Ja: Czy lubi pani pracować z dziećmi?
Kandydatka: Oczywiście. Kocham dzieci i wydaje mi się, że nie ma nic lepszego niż wywoływanie uśmiechu na ich twarzyczkach.
Ja: Rozumiem w takim razie, że chętnie podjęłaby się pani takiego zajęcia?
Kandydatka: Oczywiście, z miłą chęcią, tylko jeśli mogłabym mieć małą prośbę...
Ja: Tak?
Kandydatka: Czy te dzieci to mogłyby być takie, co nie płaczą i się słuchają? Bo ja już nie mogę z takimi, co się nie słuchają...
Szef i ja patrzymy po sobie. Miny w rodzaju WTF? Kandydatka nadal na nas patrzy z pełną powagą...
Szef: Pozwoli pani, że oddzwonimy do pani.
by Fafelofy
* * * * *
Po chwili rozmowy
Pracodawca: Widzę, że ma pan w CV wpisane dość częste wyjazdy za granicę do pracy (co kilka miesięcy wyjazd i powrót). Skąd mam mieć pewność, że nie wyjedzie mi pan za 2 miesiące za granicę, ja potrzebuję pracownika pewnego.
Rekrut: Niech się paaaan nie martwi, nigdzie nie mam planów wyjeżdżać... Mam sądowy zakaz opuszczania kraju.
Pracodawca: (na sali zaległa 20 sek. cisza) Aha, oddzwonimy...
by widmo15 @
Byłeś kiedyś w takiej komisji? Masz ciekawą historię? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W temacie maila wpisz HR!
Oglądany:
80004x
|
Komentarzy:
18
|
Okejek:
468
osób
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
15.01
- Najmocniejsze cytaty ostatnich dni - Modelka Playboya wścieka się, bo została ocenzurowana (108)
- Najdziksze newsy tygodnia – artysta stworzył tak kiczowate figury woskowe, że są aż piękne (85)
- Podczas gdy cały świat obserwuje postępy szczepień na COVID, z nieba sypie plastikowy śnieg zrzucany przez samoloty! (61)
- Odważne dziewczyny z sieci społecznościowych II (113)
- 20 przykładów fatalnego designu XXIII - 15 minut szukałem gniazdka w hotelu (23)
- Ta jedna zapowiedź Netflixa zaskoczyła wszystkich - Filmoteka Joe Monstera (52)
- W Iranie pytano mnie, czy policja może nam coś zrobić, jeżeli nie byliśmy u spowiedzi (17)
- Nawet nie uwierzysz, ile mogą być warte rekwizyty filmowe (8)
- Dr Sheldon Cooper – mądrości zebrane III (12)
- TOP 30 memów i obrazków z Monster Galerii w 2020 roku (14)
- Najmroczniejsi bohaterowie w filmach (40)
- Dziwacy z rosyjskich portali społecznościowych CCXIII - śmierć wrogom (11)
- Drzwi na rzepy V - komiksy o otaczającej nas rzeczywistości (19)
- 7 ciekawostek o restauracjach KFC - królestwie smażonego kurczaka (113)
- Dlaczego Mark Zuckerberg zawsze nosi te same ubrania? (110)
- 10 największych ludzi świata (87)
14.01
- Faktopedia DCCCXX - Czy Krzywa Wieża w Pizie była kiedyś prosta (110)
- Największe obciachy ostatnich dni - Kulturysta zdradził seks-lalkę, gdy ta przebywała w naprawie (113)
- Demotywatory CDXCVIII - płacz na granicy z UK po dokonaniu brexitu (178)
- Ludzie morsują, internauci śmieszkują, czyli reakcje internautów na nową modę o nazwie morsowanie (61)
Jak to drzewiej bywało
Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?
Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą