Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki CCCLXXII - Pociągowe smaczki

52 916  
237   8  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś w autentykach o biologicznej definicji małżeństwa, ciele obcym w gardle i pozwoleniu na poszukiwanie chłopa.

DEFINICJA

Sytuacja miała miejsce n-lat temu, gdy wracałem bimbajem ze szkoły do domu. Gdzieś niedaleko w wagonie stał [C]hłopak z [D]ziewczyną oraz [P]anią, która najprawdopodobniej była matką jednej z dwóch wspomnianych osób. Dyskutowali na jakieś tematy związane z biologią. W pamięci utkwił mi taki fragment rozmowy:

[C]: Hm, to w takim razie, jak biologicznie przedstawić małżeństwo?
[D]: Symbioza.

[P]ani, z wyraźną dezaprobatą: Nieeee...

(Chwila ciszy...)

[C]: Obopólne pasożytnictwo.

O właśnie. - stwierdziła [P]ani, głosem nauczyciela próbującego od paru minut wyciągnąć odpowiedź od topornego ucznia.

Starsza kobita, to i życie nauczyło, jak widać.

by supervegeta

* * * * *

MAŁY PERFEKCJONISTA

Synowi dość opornie idzie nauka jazdy na rowerze bez stabilizatorów. Mimo to podziwiamy go za upór i chęci. Dziś wrócił po kolejnej batalii z "podwórka" (przypominam, że mieszkamy za granicą, a syn uczy się polskiego i pełno arcyciekawych tworów językowych pojawia się w naszych rozmowach). Młody prowadzi rower do ogrodu, ale jakaś taka skrzywiona mina, umorusany niemiłosiernie, więc ukochany mój woła mnie do ogrodu, bo sam urzędował obok garażu. W międzyczasie usiłuje się dopytać młodego co się stało.
- Hej, już wróciłeś? I jak było?
- Nie było dobrze.
- Jak to niedobrze? Co się stało? Wywróciłeś się?
Buzia w podkówkę, normalnie serce się kraje...
- Co się stało?
- Nie działa! (Już łezki się kręcą młodemu..)
Ja dołączam i też się usiłuję dowiedzieć, co się dzieje.
- Ale co nie działa? Rower się popsuł? Ale po co płaczesz, to się naprawi, jak coś się popsuło.
- Nie działa! (Trze oczy i taką żałosną minę robi, niczym kotek ze Shreka)
Ja: Eej, no co ty, nie rycz, przecież tata naprawi jak coś nie działa...
- JA NIE DZIAŁAM!
Yyyy... Patrzymy na siebie z ukochanym i potem oczywiście popłakaliśmy się ze śmiechu. Ot, no było parę wywrotek na trawie, a mały perfekcjonista od razu chciałby ganiać niczym zawodowiec i dlatego ON NIE DZIAŁA. Się popsuł.
Wytłumaczyliśmy, że to wcale nie takie proste i że raz, drugi, piąty nie wyjdzie, ale jak będzie próbował to w końcu się uda. I będzie działał.

by Sepinroth

* * * * *

ADMIN KOMBINUJE DOBRZE

Przychodzi do mnie przed chwilą kolega z "pokoju bogów" (vel. [a]dmin):

[A]: To może ja Ci tego VPS-a tutaj postawię...?
[Ja]: Po co?
[A]: No żebyś miał pod ręką Xena, jak będziesz robił.
[Ja]: Ale przecież to głośne jest.
[A]: No jest. To czemu ma u nas stać?

by Sill


* * * * *

DZWONIŁ KOMANDIR

Z dzisiejszego wieczora. Kapitan jeden opowiadał jak służył, jeszcze jako porucznik, w jednym garnizonie na pograniczu z Obwodem Kaliningradzkim. Kompania miała nocne strzelanie. Pojechali, ognisko, wódka, w międzyczasie strzelają. Wjeżdża uaz, wyskakuje oficer dyżurny z jednostki i się drze:
- Przerwać strzelanie natychmiast! Dzwonił ruski kamandir!
- I co chciał?
- Kazał przekazać - "Niżej strzelać, ku*wie syny".

by swd56

* * * * *

CIAŁO OBCE

Siedzę na izbie przyjęć i czekam słuchając z czym zgłaszają się inni potencjalni pacjenci i słyszę taką rozmowę [P]ielęgniarza z p[A]cjentem
[P] Co panu dolega?
[A] Ciało obce w przełyku.
[P] Aha, a ma pan jakieś podejrzenia co to może być?
[A] Kaczka, pieczona
[P] Aha, a cała czy tylko kość...

by grzechu86

* * * * *

A teraz chwila przerwy na stare dobre czasy, czyli wspominki sprzed 299 odcinków.

PREZENTY


Siostrzenica od tygodnia straszona, że nie dostanie prezentów pod choinkę, bo była niegrzeczna, cały czas  nas przekonywała, że i tak dostanie, bo Mikołaj przynosi zabawki wszystkim dzieciom i tak dalej i tak  dalej. Siostra postanowiła ją trochę nastraszyć no i pod choinkę położyła zamiast prezentów list, w  którym Wiktoria (siostrzenica) dostała długie kazanie na temat jak ma się zachowywać, co obiecać etc...
Wiktorii przeczytanie listu zajęło jakieś 15 minut, czytała pełna skupienia i powagi... Ba! Ze łzami w  oczach... W końcu odłożyła list, rozejrzała się dookoła i skwitowała:
- Pierdoły!..... Gdzie mi schowaliście moje prezenty?!?!

by Pokakulka


* * * * *

WIGILIJNIE JURNY DZIADEK

Za pięć pierwsza gwiazdka wszystko było już przygotowane do wigilijnej kolacji, domownicy zmieniali już  ufajdolone makiem, rybą po grecku, barszczem itd. fartuszki na odzienie "galowe". Jako ostatni do salonu weszli seniorzy, dziadek i babcia, co ważne - wielcy fani tasiemca "Moda na sukces". Babcia zalotnie  przejrzała dziadka i rzekła:
- Ty... stary... jaki ty przystojny w tym garniturze... jak Ridż!
Dziadek ujął się dumą, objął babcie i odparł:
- A co myślisz Bruk - lizać się będziem!

by telesfor


* * * * *

KOLEGA W POTRZEBIE

Kolega został sam w domu.... kobieta wyjechała na tydzień. Po kilku godzinach (i piwach) od wyjazdu wspomnianej pojawił się głód. Mało znający się na „temacie  gotowanie” Romuś robi sobie jajka na twardo - w mikrofalówce – żeby było szybciej.
Po 45 sek. jakiegoś programu otwiera drzwiczki i... jajka wybuchają mu w twarz. Ponieważ twarz to też  oczy - widzi ciemność. Sąsiad podwiózł na pogotowie, stamtąd odesłali do szpitala – tam od razu zabieg. Wszystko
będzie dobrze, ale trzeba 3 dni poleżeć z opatrunkiem na oczach.
Po zabiegu leżący we wspomnianej ciemności Romuś odkrył, że ma suchość w ustach. Zapoznał się z  kolegami ze szpitalnego pokoiku i poprosił ich o wezwanie stewardesy. Koledzy pokazali gdzie nacisnąć
klawisz. Po kilku długich chwilach w pokoiku pojawiła się pielęgniarka i skomentowała na cały korytarz:
- Jaja to się trzyma w spodniach, a nie wpycha do mikrofalówy... - i poszła.
OK, myśli Rysio, skoro babsko jest takie jakieś niemiłe, to może pomoże ktoś inny – prosi kolegów z pokoiku o  wykręcenie numeru na komórce i opowiada dobremu przyjacielowi co się wydarzyło i kończy wypowiedź – a
wiesz, pić mi się chce strasznie... może pomożesz...
Po 45 minutach przyjaciele (w liczbie 3) pojawiają się w szpitalu, każdy z flaszeczką 0,7 bolsa.
Romuś się wkurzył:
– SOCZKU, k....wa, SOCZKU, a nie okowity.
Za moment wpadła poprzednio zapoznana pokojowa i wrzeszcząc skomentowała prezenty.
- Nie dość, że głupi i ślepy, to do tego pijak!!!

by luv_nol

I powracamy do autentyków teraźniejszych.


* * * * *

NA SZKOLENIU

Koleżanka kursy komputerowe prowadzi. Na jednym z nich zajęcia z worda. Formatowanie, interlinie, akapity i takie tam. Dostają tekst do sformatowania. Tekst pisany cięgiem. Trza go sformatować według schematu wyświetlonego na ekranie. Koleżanka widzi, że jeden koleś się męczy. Podchodzi do niego i mówi:
- Proszę pana, jak pan chce coś zacząć od nowej linijki, to niech pan tego nie robi spacją, tylko enterem.
Na co gość:
- Proszę pani, to ja już nie wiem. Co to jest ten enterem?

by Charakterek

* * * * *

POZWOLENIE

Córa koleżanki zwraca się do niej poważnym tonem:
- Wiesz mamo, ja już jestem chyba gotowa na to, żebyś sobie znalazła jakiegoś faceta.
Matka  trochę oszołomiona tym nagłym wyznaniem.
- Dziękuję za pozwolenie, tylko jakoś żaden rycerz na białym koniu się jeszcze nie pojawił.
Na to dziecię rezolutnie:
- Mamo, ty sobie lepiej szukaj nie rycerza, tylko chłopa, żeby ci w piecu palił!

by felixos

* * * * *

KILKA PEREŁEK Z PRZESŁUCHAŃ REKRUTACYJNYCH

Dziewczyna, CV - jęz.ang., b.dobry w mowie i piśmie.
- Could you say sth about yourself?
- Niestety, boję się rozmawiać z ludźmi po angielsku, ale na pewno jestem w tym dobra,
- Możemy się do pani tyłem odwrócić, jeżeli to w czymś ma pomóc...
- Nie, dziękuję, jak mogę to na następny raz się lepiej przygotuję.
- ...

Następna:
- Nie widzę ani w pani wykształceniu, ani w doświadczeniu jakiekolwiek styku z marketingiem...
- Miałam na studiach bardzo dużo zajęć z marketingu. Znam się na wszystkim i znam te wszystkie słówka.
- (w głowie: WTF?!) To proszę coś powiedzieć o tych zajęciach.
- Niestety nic nie pamiętam, bo to było na pierwszym roku studiów.
- ...

Gostek:
- Skończyłem prawo, nadaję się do wszystkiego i we wszystkim będę najlepszy. Chcę popracować trochę w marketingu i przejść do działu prawnego.
- Nie mamy takiego działu.
- To zostanę w marketingu... Aha, i nie mam żadnych wad, dosłownie ŻADNYCH.
- ...

Kolejna dziewoja, CV z 15 pozycji pracy, po 2-3 miesiące.
- Co wpływa na tak częste zmiany miejsc pracy?
- Jestem tak dobra, że ludzie mnie zwalniają...
- ...

by piotrleon

* * * * *

POWÓD

Rozmawia małżonek(1) z mężem kuzynki(2):
1 - Eee, no gratuluję, słyszałem, że rodzina wam się powiększy!
2 - A dziękuję, powiększy się, faktycznie.
1 - Powiedz, jak do tego doszło?
2 - Umyłem się!

by Casica

* * * * *

NA RELIGII

Wszystko zdarzyło się na religii, kiedy przyszedł nauczać nas początkujący ksiądz. Tematem były egzorcyzmy. Puścił jakiś film, pogadaliśmy. Sytuacja następująca:
Ksiądz: Jeśli ktoś się denerwuje w kościele, nie chce wejść, nie lubi niedziel albo duszno mu gdy widzi księdza, to coś jest nie tak i trzeba coś z tym zrobić.
W tym momencie wchodzi wychowawca:
- Sprawdzałem wasze deklaracje maturalne i dwie są źle wypełnione. Co tak duszno u was?
Oczywiście cała klasa ryknęła śmiechem, łącznie z księdzem.

by noclip6

* * * * *

POCIĄGOWE SMACZKI


Dawno, dawno temu zdziwiła mnie znajomość polskiej literatury wśród pasażerów PKP. Chodziło o tekst na ścianie w kibelku, gdzie ktoś napisał:" Niech prawo zawsze prawo znaczy, a sprawiedliwość - sprawiedliwość", i dopisek pod spodem:" Tuwim, k..wa, po..bało cię?"
Ostatnio zaś w pociągu podsłuchałem rozmowę, świadczącą o tym, że młode kobiety doskonale znają techniki gry na instrumentach dętych. Dowodem na to niech będzie jej treść. Dziewczyna opowiada koleżance: Wiesz, ten Kamil to mnie już trochę denerwuje. Za każdym razem jak mnie całuje, to pcha mi rękę pod spódnicę, a co ja, k..wa, waltornia jestem?!

by amacko


Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM W tytule maila wpisz Autentyk.


Oglądany: 52916x | Komentarzy: 8 | Okejek: 237 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało