Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Skuteczny tylko w lecie

9 993  
3   8  
W pewnej pięknej, malowniczo położonej wsi żył sobie spokojnie pewien rolnik. Aż do czasu gdy stał się cud... Wybudowano nową drogę! Tak, tak! Taką prawdziwą z asfaltu! A pech chciał, że owa droga przebiegała akurat obok jego zabudowań. A nowa droga, to wiadomo... równiusieńka jak blat stołu... Po prostu prowokuje do wypróbowania możliwości samochodu!
I tak też było... Kierowcy pędzili bez opamiętania, żeby tylko zdążyć sobie pojeździć zanim upał i TIR-y doprowadzą ten śliczny równiusieńki asfalcik do "krajowych norm bezpieczeństwa". Hałas jaki powstawał od przejeżdżających z nadmierną prędkością samochodów był nie do wytrzymania! Rolnikowi przestały się nieść kury, krowy zaczęły dawać mniej mleka, świniaki zaczęły tracić wagę a przyzwyczajone dotychczas do nieograniczonej swobody kaczki i kurczaki coraz częściej zostawały mokrymi plamami na tym nowiusieńkim asfalcie... Rolnik nie mógł pozwolić sobie na większe straty i postanowił zwrócić się o pomoc do organu w tym celu utworzonego czyli Policji...
Policja, jak to w takich opowiadaniach bywa, oczywiście pospieszyła z pomocą! Co prawda kosztowało to rolnika pół świniaka i kanister samogonu ale cóż... cel uświęca środki...
Już na drugi dzień stały znaki ograniczające prędkość na tym odcinku!
Skutek był natychmiastowy! Zadowolony rolnik zajął się więc tym, czym zajmują się zwykle rolnicy czyli narzekaniem na Unię Europejską pod spożywczakiem.
Radość rolnika trwała dwa dni... Po tym czasie kierowcy wyczuli chyba, że miejscowy posterunek nie ma paliwa do rozklekotanego poloneza albo to, że jeszcze są zajęci opróżnianiem wspomnianego kanistra...
Rolnik ponownie udał się na posterunek...
I znowu poszło pół świniaka i pełen kanister...
Na drugi dzień stały już znaki: "Przejście dla pieszych" i "Uwaga dzieci" ale i te przyniosły skutek krótkotrwały...
Rolnik nie dając za wygraną znowu udał się do stróżów porządku... Ci jednak byli ciągle znieczuleni a byli dopiero w połowie kanistra. Na odczepnego wybełkotali tylko żeby wziął sprawy we własne ręce i coś sam wykombinował bo oni są bezsilni...
Rolnik myślał długo i wymyślił! Wydawszy z siebie okrzyk godny Pomysłowego Dobromira udał się do stodoły i nie wychodził stamtąd przez kilka godzin...
Po kilku dniach wśród załogi miejscowego posterunku Policji zaczął pojawiać się niepokój... powoli wracało czucie, kanisterek już pusty a rolnik coś nie przychodzi...
Jakoś się pozbierali... wspólnymi siłami odpalili "na pych" poloneza i na oparach paliwa udali się na rekonesans... Gdy wjechali na wspomniany odcinek drogi zaniepokoiło ich ślimacze tempo jadących samochodów...
Samochody jechały grzecznie jak po sznurku nie przekraczając 10 km/h a kierowcy bacznie rozglądali się na boki... Ptactwo wszelakie spokojnie przebiegało przez asfalt między samochodami... A z oddali machał do nich uśmiechnięty i zadowolony rolnik... Przecierali oczy ze zdziwienia i zastanawiali się co też mogło się stać?
Rozejrzeli się i zauważyli ustawiony przez rolnika nowy znak:




Oglądany: 9993x | Komentarzy: 8 | Okejek: 3 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało