Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Poranne zamotanie XLVI

26 674  
73   3  
Kliknij i zobacz więcej!Dziś o leniwcach, paskach, stopach w reklamówce. Także dziś dowiesz się czemu trzeba płynąć do Honolulu.

Robienie dziwnych rzeczy przez sen jest w moim przypadku wręcz codziennością. Do moich popisowych numerów należą: całkiem przytomna i prawie logiczna rozmowa przez telefon, znoszenie do łóżka ciężkich bądź ostrych przedmiotów, chowanie swojej komórki w dziwnych miejscach (dość kłopotliwe gdy się człowiek rano spieszy) itp. Ostatnio jednak przeszłam samą siebie. Przedłużyła nam się nieco posiadówka w kuchni przy piwku i kolega wdał się w poważny konflikt z grawitacją. W związku z tym dostał gościnny śpiwór i nakaz grzecznego spania pod ścianą w łóżku. Około 10 rano budzi go szarpanie za śpiwór: [k] - kolega, [j] - ja.

[j] - I co masz zamiar zrobić teraz z tym leniwcem?!
[k] - Jakim leniwcem?
[j] - No tym co go znalazłeś na ulicy, nie możesz go wypuścić! On sobie sam w mieście nie poradzi! Musimy go nakarmić! Colą i frytkami!
Kolega nie bardzo wiedział co ma zrobić, ja zaś zirytowana brakiem reakcji z jego strony zerwałam się z łóżka, poszłam do kuchni i przyniosłam 2l butelkę coli.
[j] - Masz, nakarm go skoro tak się do ciebie tuli. Jesteś teraz za niego odpowiedzialny!
I z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku padłam spać dalej....

by hmmpiweczko

* * * * *

Sprzedała mi to żona, ale o dziwo wszystko pamiętam...

Ślubna moja, wychodząc rano do pracy, coś do mnie zagadała, na co ja wypaliłem:
- Ile to razy musiałem spod ciebie pasek systemowy wyciągać, bo mi kołdrę zabierałaś!
- ? Jaki pasek?
- No ten co na nim ikony są!
- Że co?
- O Jezu, później ci wytłumaczę, bo teraz zaspany jestem.

Nie muszę chyba dodawać, że nie wytłumaczyłem... Ale wtedy o dziwo wydawało mi się to wszystko bardzo logiczne.

by shch00r

* * * * *

Co prawda nie dzieje się to o poranku, ale po niespodziewanym przebudzeniu.

Często zdarza mi się zasypiać w trakcie oglądania jakichś programów w tv, kiedyś, wracając do domu z uczelni, trafiłam na wieczorynkę Garfielda, położyłam się w łóżku swojej rodzicielki i zasnęłam.
Wpadła Matula do pokoju z krzykiem dlaczego wlazłam do jej łóżka w brudnym ubraniu, ja podniosłam się ledwo przytomna z poduszki i zaczęłam swój dialog:
"Mamo, bo ja oglądałam bajkę i ja nie chciałam, ale bajka była ciekawa i ja muszę wstawać, nie krzycz na mnie..." tak jeszcze z kilka minut mojego bełkotu i jako puentę usłyszała ode mnie coś takiego:
"Pfff. I tak mnie nie słyszysz, bo mam mikrofon wyłączony!"

Podobna sytuacja zdarzyła się za czasów mojej młodości na obozie harcerskim. Środek lasu, z daleka od jakichkolwiek ludzi, godzina 4 rano, cisza jak makiem zasiał i nagle przeraźliwy śpiew jednej z dziewczyn w naszym namiocie:
- Umba mama mam banana, zjem banana zupełnie sama.
Jakby tego było mało, po całej arii dziewoja padła twarzą w poduszkę, krzycząc:
- Babciu, wyłącz w końcu ten odkurzacz.
I zapadła dalej w kamienny sen. My za to śmiałyśmy się jeszcze z godzinę.

by linka89 @

* * * * *

Historia, z której nic nie pamiętam. Opowiedziana rano przez moją dziewczynę.
Moja [P]iękna nie mogła zasnąć. [J]a w środku nocy nagle wstałem i bardzo nerwowo i energicznie zacząłem przeszukiwać leżące na podłodze torby.
[P] Czego szukasz?...
[J] Reklamówek.
[P] Po co?
[J] Żeby zapakować.
[P] Ale co?
[J] Stopy.
Myślała, że się przesłyszała, więc postanowiła się upewnić...
[P] Stopy?!
[J] TAK!!! - byłem bardzo poirytowany faktem, że uznaje za dziwne pakowanie stóp w reklamówki.
[P] Ale po co?
[J] JEZU, BO TAK!
[P] Aha. - Zorientowała się, co się dzieje i próbowała powstrzymać się od śmiechu.
Zapadła chwila ciszy, zacząłem się w nią wpatrywać i momentalnie zmieniłem płytę.
[J] Co mam ci jeszcze podać oprócz... - rozejrzałem się po stole, wziąłem opakowanie od SWOJEGO aparatu ortodontycznego, otworzyłem... - a nie, to jest puste.
Wyglądałem na nieco nawiedzonego, więc wzbudziłem w mojej dziewczynie lekkie zdenerwowanie.
[P] Hej, posłuchaj mnie, PRZESTAŃ! Wystarczy już, naprawdę.
[J] No dobrze, dobrze! - rzuciłem obrażonym tonem, wszedłem do łóżka, odwróciłem się do niej plecami i poszedłem spać. Lecz po chwili...
[P] To jak? Nie chcesz już pakować stóp do reklamówek?
[J] MISIU!!!

by wesolybubr @

* * * * *

W środowisku żeglarzy popularne jest namawianie "nowicjuszy" do poszukiwań klucza od kilwatera. Podczas pewnego biwaku postawiliśmy na nogi (dosłownie) śpiącego na karimacie kolegę i właśnie o to go poprosiliśmy. Chłopak ledwo otwierając oczy zaczął krążyć po pokoju i z paniką w głosie powtarzał "gdzie jest ten klucz, gdzieś go tu dałem, cholera jasna, zgubiłem klucz od kilwatera". Przez jakieś pół minuty grzebał po szafkach, pod śpiworami, po czym usiadł na ziemi, powiedział "przecież to nie istnieje" i zasnął kamiennym snem tam gdzie siedział. Rzeczywiście, kilwater to spieniony ślad na wodzie, który zostawia za sobą płynąca łódź. Następnego dnia niczego nie pamiętał, ale ubaw mieliśmy niezły.

Teraz trochę o mnie. Często jeżdżę pociągami i nierzadko zdarza się, że podczas podróży (zwłaszcza jeśli jadę daleko) zasypiam. Zawsze gdy się budzę wszyscy pasażerowie śmieją się i dziwnie się na mnie patrzą. Nigdy nie wiedziałem o co chodzi. Do momentu, kiedy pewnego dnia na trasie Poznań-Toruń ocknąłem się i zobaczywszy uśmiech dziewczyny siedzącej naprzeciwko zorientowałem się, że moje usta są dość wyjściowo rozwarte. Okazało się, że gdy śpię na siedząco moja dolna szczęka opada, odsłaniając reszcie podróżnych wnętrze mojej jamy ustnej. Zawsze. To bardzo krępujące.

by pankracy @

* * * * *

Z czasów, kiedy jeszcze mieszkałam z mym bratem i jego narzeczoną. Akcja poranek. Stoję w ich pokoju, szukając czegoś w szafie, brat pomaga mi zdjąć jakiś karton. Nagle na łóżku siada owa narzeczona i ze złością wrzeszczy: Oddaj mi moją musztardową kulkę! Po czym znów smacznie zasnęła. Oczywiście po przebudzeniu nie miała pojęcia o co nam chodzi.

Tym razem ja brałam czynny udział w nocnych manewrach. Kiedyś podobno wstałam z łóżka, podreptałam prosto do pokoju brata po to, aby zamknąć u niego balkon, bo rzekomo było mi zimno. Dodam, że śpimy na innych piętrach.

Zdarzenie z pewniej imprezy:
Chłopaki dość ostro popili i jeden okazał się słabszym zawodnikiem. Sen go dopadł, a jako iż reszta bawiła się przednio, postanowili mu zrobić kawał. Wystawili śpiącego delikwenta przez okno na dwór. Ten przebudził się i mówi :
- Chłopaki zamknijcie te drzwi, bo się przeciąg zrobił.
A działo się to pod koniec listopada.

by aniutka_b @

* * * * *

Słowem wstępu: Mieszkam na 10 piętrze, a balkon obok mam o rok starszą znajomą, z którą sobie często gadamy. Akcja właściwa: Jak to wynika z relacji ojca, pewnej pięknej nocki postanowiłam, że zachciało mi się pogaduszek. Wstałam, grzecznie pościeliłam łóżeczko, po czym dziarskim krokiem powędrowałam na balkon i zaczęłam trajkotać na nim z moją kumpelą (która w tym czasie oczywiście smacznie spała).

Innym razem, po prostu wstałam z łóżka i zaczęłam robić porządki w domu. Gdy już przestawiłam kilka rzeczy z półki, poszłam spać.

Wybrałam się z kumpelką pod namiot. Pewnego razu, budzę się w środku nocy, a [Z]najoma chodzi po dworze i coś mamrocze nosem. Więc [J]a pytam się:
[J] - Co Ty robisz?
[Z] - Płynę!
[J] - Gdzie ty k*** płyniesz?!
[Z] - Do Honolulu.
[J] - A niby po co?
[Z] - Po lody Koral!
Oczywiście miałam ubaw, a ona nie uwierzyła mi w moje opowieści..

by xxollkaxx @

Masz jakąś zabawną historyjkę o ciężkim poranku? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie.  W temacie maila wpisz poranek! Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 26674x | Komentarzy: 3 | Okejek: 73 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

19.04

18.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało