Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Niesamowici nauczyciele XXXI - Katowice, Choszczno, Gorlice, Poznań

48 886  
133   3  
Kliknij   i zobacz więcej!Zapraszam po raz kolejny na spotkanie z nauczycielami, którzy czynią lekcję ciekawą poprzez zwoje pokrętne i wesołe teksty.

LO Katowice

J. polski, prof. R.J.K


- Drodzy uczniowie! Przetłumaczę wam wreszcie tę prostą sprawę na waszym poziomie! Poprawną formą jest: coś w "cudzysłowiE" a nie w "cudzysłowiU" ponieważ macie coś w "dupiE" a nie w "dupiU!"

Historia, prof. K.

- Widziała pani może tę beznadziejną reklamę "Tato, kupa"?
- Nie widziałam... Ale słyszałam takie odgłosy w radiu.

WF, prof H.

- Ania, a ty co, jednoręki bandyta?

Uczennica ma wykonać ćwiczenie stania na rękach z asekuracją nauczyciela, który ma stać po stronie nogi służącej do zamachu.
Jednak nie jest w stanie zdecydować się która będzie lepsza, więc zmienia ją 10 razy, zmuszając przy tym nauczyciela do przemieszczania się, na co on:
- Ciekawa zabawa, ciekawa...

Materiałoznawstwo, prof. G.

Temat dotyczył przepuszczalności powietrza przez poszczególne materiały.
- A teraz przeróbmy materiały o słabej przepuszczalności. Oto jeden z nich, jak też i efekt.
Podnosi rękę ukazując olbrzymią plamę po pocie.

* * * * *

W moim LO (Choszczno) do tej pory uczy nauczyciel geografii, który od zawsze był legendą. Jego ksywka to "Motyl", ze względu na jego roztrzepanie i powiedzmy, energiczność. Dodam, że uczył nawet mojego dziadka (nie mówiąc o rodzicach).

Przykłady jego tekstów (dodatkowa informacja - każdą swoją wypowiedź wyrzuca z siebie niezwykle szybko, więc efekt jest bardzo wzmocniony):

Gdy ktoś powie "dokładnie":
- Nie mówi się dokładnie. Ja nigdy nie mówię dokładnie. To niepoprawnie. Nie mówi się dokładnie. Dokładnie można coś zrobić, ale nie mówi się dokładnie.

Gdy wspomniał o Półwyspie Czukockim, do jednej z koleżanek:
- A ty chciałabyś mieć takie małe Czukczątka? Chciałabyś? Brzydkie, fuj. Z takimi skośnymi (pokazuje jakimi) oczami. Fuj. Brzydkie dzieci. Brzydkie.

Do tej samej koleżanki, gdy tylko źle odpowie:
- Twój tata to miał zawsze piątki, a ty taka fiu-bździu.

Gdy rozmawiamy na lekcji:
- Takie żuliki z was! Bierzcie przykład z herr K. (inny, "grzeczny" kolega), on jest porządny, widać, że dobrze wychowany. A wy to takie fiu-bździu.

Pokazując na mnie:
- A ty chciałbyś mieć włoszkę za żonę? Fuj. Taka z wąsami, fuj.

Pan Motyl lubi też chwalić się gdzie to nie był i gdzie się nie kąpał:
- A ja byłem nad Morzem Martwym. Kąpałem się pięć razy. Byłem, byłem. I w Czerwonym, też się kąpałem, trzy razy.

O Szkotach:
- Oni noszą spódniczki (chichot), wyobrażacie sobie mnie albo jego (pokazuje na kolegę) w spódniczce? Fuj, dajcie spokój.

* * * * * *

Prof.W., nauczyciel chemii z Liceum w Gorlicach

(koleżanka się zamyśliła)
- Nie śpij! Bo cie okradną. Albo ci coś innego ciekawego zrobią.

(kolega maże tablicę ręką)
- Od tego jest gąbka albo język, ewentualnie łokieć.

(koleżanka pyta o coś kolegę)
- Jak chcesz się umówić z kolegą to po lekcji, a wiesz dlaczego? Żeby druga koleżanka nie była zazdrosna.

(kolega przypomniał o tym, że miała być kartkówka z alkoholi; na sali oburzenie, że się odezwał)
- Nie no, ja po świętach to już mam dosyć alkoholi.

- Dziewczynko, chodź, poszalejesz po tablicy.

- Wół piżmowy... Wiecie co to jest? To takie zwierzątko, co żyje na kole podbiegunowym i ma taaaki wielki ryj jak niektórzy tam na korytarzu.

- Chodzicie do starej szkoły z tradycjami... na grzybobranie. No wiecie, grzybki są troszeczkę rakotwórcze...(gwoli wyjaśnienia szkoła ta słynie z grzybków na ścianach).

- Kolego... A dlaczego gąbka nie jest przygotowana do zajęć? Proszę natychmiast przygotować ją. Czas operacyjny: 10 sekund!

- Co tam mamy z tego sprawdzianu. Aha... ndst... czyli nadal dobry stan.

- Bez paniki harcerzyki, wyciągamy karteczki.

* * * * *

Profesor K., LO w Poznaniu, kilka z niezliczonej ilości magicznych tekstów:

- Dopóki będę trzymał kredę i mocz, to będę stał przy tablicy. Mi się na emeryturę nie spieszy.

- Jaaa... śmierdzi w tej szkole.
- Ano śmierdzi. Maturzyści srają w gacie przed maturami.

Jakiś pierwszoklasista wchodzi do klasy K. i pyta dość przerażonym głosem:
- Dzień dobry, mogę prosić o globus?
K.: Polski?
U.: Tak, Polski...(!!!)
K.: Jest na półce.

- Jest takie jezioro w Szkocji, w Loch Ness, gdzie jest ten, no, yyyy... No to takie świństwo, no!

- Siadaj, bo uderzę cię przy pomocy ręki prawej! Przyjedzie TVN, przynajmniej będzie materiał na żywo.

- Taki program przyrodniczy oglądałem. Bardzo mi się podobało, jak lwy rozszarpywały młodą antylopę.

- Oczy szeroko otwarte to ty możesz mieć, jak ci lewatywę w szpitalu robią.

Podesłali: karliney.malina @, zuyczlowiek @, kavlolina69 @, LL. @, mikers92 @.

UWAGA - Nie usuwamy już opublikowanych tekstów. Dlatego przed wysłaniem ich zastanów się, czy potem nie będzie trzeba prosić o ich usunięcie.

A czy Ty także masz tak barwnego nauczyciela w szkole, opisywanego na forach i wśród uczniów? Podziel się tą wiadomością ze mną. Kliknij w ten link, a w temacie wpisz nauczyciel. Pamiętaj, by opisać więcej niż cztery celne uwagi i opowieści nauczyciela. Znaczek @ za nickiem oznacza osobę niezarejestrowaną w serwisie Joe Monster.

Oglądany: 48886x | Komentarzy: 3 | Okejek: 133 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało