Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

9 przypadków zejścia na skutek śmiechu

120 238  
501   19  
Śmiech to zdrowie, powiadają, w dodatku zależnie od intensywności śmiechu potrafimy śmiejąc się spalić od 10 do 40 kalorii. A w ekstremalnych przypadkach możemy dostać zapaści i ze szczerym uśmiechem trafić do krainy wiecznych łowów. Wtedy to zwrot „umrzeć ze śmiechu” nabiera dosłownego znaczenia.

#1. Chryzyp

Anegdota mówi, że grecki filozof umarł ze śmiechu w wieku 73 lat. Chryzyp był typowym stoikiem i to może właśnie dlatego powód tego śmiertelnego ataku radości jest dla nas mocno niezrozumiały – myśliciela rozśmieszył jego własny osioł, który poczęstował się owocami figowca. Filozof, zanim jego serce ostatecznie zakończyło swą pracę, rycząc ze śmiechu poprosił służącego o poczęstowanie swego osła odrobiną wina, tak aby posiłek był kompletny.

#2. Zeuxis

Kolejnym Grekiem, który wyzionął ducha w wyniku intensywnego śmiechu był, żyjący pół wieku przed naszą erą, malarz Zeuxis. Pewnego razu artysta został poproszony o sportretowanie karykaturalnie szpetnej starszej pani. Plotka mówi, że leciwa modelka zamówiła u Zeuxisa malunek przedstawiający Afrodytę. Kiedy malarz dowiedział się, że to ona ma mu pozować zaczął wyć ze śmiechu. Śmiał się tak długo, aż ostatecznie udusił się, pozostawiając kobietę z pamiątką w postaci pustego płótna i śmiercią wybitnego artysty na sumieniu.


Tak wyglądał "casting" u artysty - Zeuxis miał ponoć w zwyczaju długo grymasić podczas wybierania idealnej modelki.

#3. Filemon

Greckim mędrcom dość często zdarzało się kojfnąć ze śmiechu. Innym przykładem takiego zgonu jest Filemon, który był poetą i autorem niemalże stu komedii. Dożył do 97 lat i najwyraźniej był wielkim fanem swojego wyrafinowanego dowcipu, ponieważ zmarł dławiąc się ze śmiechu po opowiedzeniu jednego ze swoich żartów.

#4. Kalchas

Legenda mówi, że jeden z wielkich wróżbitów okresu wojny trojańskiej zaczepiony został przez innego jasnowidza podczas sadzenia winorośli w swym ogródku.  "Nigdy nie będzie ci dane skosztować wina z owoców tejże rośliny" - rzekł wróżbita. Po pewnym czasie, kiedy plony zostały już zebrane, a butelki zapełniły się sokiem ze sfermentowanych winogron, Kalchas, pamiętając niewesołą przepowiednię, zaprosił do siebie owego jasnowidza i poczęstował go napojem. Wróżbita kolejny raz powtórzył swą wizję. Kalchas dzierżąc w ręce kielich z winem począł się śmiać ze swego mało profesjonalnego konkurenta. I śmiał się tak długo, aż kopnął w kalendarz, nie zdążywszy nawet skosztować trunku...




#5. Nanda Bayin

Król Birmy nie dożył niestety do początków XVII wieku i skonał w 1599 roku. Jeśli wierzyć anegdocie - wszystko to za sprawą pewnego Włocha, który poinformował władcę o tym, że Wenecja stała się autonomiczną republiką. Fakt ten tak bardzo rozbawił króla, że już wkrótce Birma musiała szukać sobie innej osoby, która zasiądzie na tronie.

#6. Thomas Urquhart

Szkocki arystokrata i tłumacz, Thomas Urquhart, miał ciekawe życie. Kilkakrotnie otarł się o śmierć – najpierw jako zdrajca Parlamentu (brał udział w powstaniu rojalistów – cudem wtedy uniknął linczu), innym razem kiedy walczył u boku Karola II w bitwie pod Worcester. Niestety, po przegranej batalii Urquhart trafił na jakiś czas do więzienia. 
To co go zabiło to niemożliwy do opanowania śmiech na wieść o tym, że królem Anglii, Szkocji i Irlandii został Karol II właśnie...

#7. Pani Fitzherbert

Rok 1782. Pewna angielska wdowa wybrała się do opery. Kiedy na scenie zjawił się aktor, grający jedną z głównych ról w wielce zabawnym stroju postaci o imieniu „Polly”, cała sala ryknęła śmiechem. Po chwili wszyscy ucichli, a jedyną osobą mającą problem z opanowaniem swej radości była pani Fitzherbert. Ponieważ jej zachowanie zaburzało porządek przedstawienia, została ona wyprowadzona z sali. Wdowa nie mogła pozbyć się z pamięci pociesznego obrazu aktora odzianego w nietypowy dla siebie kostium i wkrótce jej rozbawienie zmieniło się w ciężki atak histerii, który trwał przez dwa dni. Po tym czasie pani Fitzherbert dołączyła do swego zmarłego męża.

#8. Alex Mitchell

Pewnego marcowego dnia 1975 roku angielski murarz Alex Mitchell zasiadł do oglądania swojego ulubionego programu telewizyjnego pt. „The Goodies”. Nie wiedział, że będą to jego ostatnie chwile spędzone wśród żywych. Po dwudziestu pięciu minutach ciągłego śmiechu Alex był już martwy. 
Oto klip, który go zabił:

https://www.youtube.com/watch?v=SuP1eycaA6c

Ale głupi ci murarze...;)

#9. Ole Bentzen

Przeszło dwadzieścia lat temu w kinach rządziła całkiem zabawna komedia z całkiem zabawnym Johnem Cleesem. Mowa tu o ”Rybce zwanej Wandą”. Duńczyk Ole Bentzen przypłacił ten seans własnym życiem. Kiedy dostał ataku śmiechu, jego tętno gwałtownie przyspieszyło i przez jakiś czas utrzymywało się pomiędzy 250 a 500 uderzeniami na minutę. Po takim wysiłku nastąpił zawał serca i Ole Bentzen definitywnie wylogował się z życia.

Tego filmiku, natomiast, nie mogło tu zabraknąć:

https://www.youtube.com/watch?v=4gsWDbudnoc

Wenn ist das Nunstruck git und Slotermeyer? Ja! Beiherhund das Oder die Flipperwaldt gersput! 

Źródła: 12345
1

Oglądany: 120238x | Komentarzy: 19 | Okejek: 501 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

16.04

15.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało