Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

10 pubowych bywalców, których lepiej unikać

118 941  
1199   77  
Nieplanowana wizyta w pubie zawsze kończy się spotkaniem mniej lub bardziej lubianych osobników. Są jednak istoty, których szczególnie należy unikać.

#1. Sęp

Zjawia się zawsze wtedy, kiedy martwisz się o stan swojego konta, ewentualnie kiedy zastanawiasz się, jak dożyć do końca wieczora z pięcioma jedynie papierosami w paczce. Sęp najpierw poprosi cię o pożyczenie pięciu złotych, a następnie rozpocznie proces żebraczy, sfinalizowany wyłudzeniem od ciebie jednego z ostatnich „petów”.
Mimo iż każde twoje spotkanie z Sępem podparte jest jego zapewnieniami o błyskawicznym zwrocie pożyczki, to swoich pieniędzy nigdy nie zobaczysz, a następna konfrontacja z nim zacznie się od słów: ”stary, dorzuć mi piątkę do piwa”.



#2. Barowy Casanova

Tego typu jegomościa spotkać można w każdym chyba lokalu – od osiedlowych knajp po snobistyczne kluby. Facet obstawia jedno, zawsze to samo krzesło barowe. Jego tyłek wydaje się być permanentnie przyrośnięty do miejsca, na którym siedzi. Zajęciem tego osobnika jest powolne spijanie drinków i zagadywanie do każdej przedstawicielki płci pięknej, która pragnie zamówić coś z baru. Swą wiedzę z zakresu skutecznego podrywu Casanova czerpie ze ściągniętej z internetu książki Neila Straussa oraz innych dzieł mistrzów uwodzenia.
Barowy Casanova bardzo często nosi koszulę z podniesionym do góry kołnierzykiem.



#3. Filozof

Z pozoru miły i inteligentny człowiek. Jednak im więcej wypije, tym bardziej szuka pretekstu do wywołania burzliwej dyskusji.

Potrafi zagiąć towarzystwo zaskakującym pytaniem w stylu „Jak nazywała się Mama Muminka zanim Muminek przyszedł na świat?” albo „Czemu Kaczor Donald na co dzień chodzi z gołym kuprem, a kiedy wychodzi spod prysznica wstydliwie owija się ręcznikiem?”.








#4. Dusza towarzystwa

Zasypuje towarzystwo dowcipami, których opowiadać nie umie. W przerwach krzyczy, że „jest hardcorem”, ewentualnie naśladuje Czesia z „Włatców móch”.

Na szczęście Dusza towarzystwa ma więcej znajomych niż ci się wydaje, więc jest szansa, że szybko się przesiądzie i zacznie męczyć inne osoby zgromadzone w lokalu.



#5. Meloman - mitoman

Jego obecność oznacza wysłuchiwanie długich wykładów o równie długich solówkach Johna Pettrucciego. Niezależnie od tego jakiej muzyki słuchasz, to i tak twoja wiedza z tego zakresu jest niczym w porównaniu z informacjami, które może ci powiedzieć Meloman, a zespoły, które lubisz, są „zbyt mało techniczne” aby konkurować z ulubionymi kapelami Melomana.

Dodatkowo musisz wiedzieć, że twój rozmówca jest na ty ze wszystkimi znanymi muzycznymi wirtuozami. Swego czasu jammował z Chuckiem Schuldinerem i uczył się śpiewu u samego Freddiego Mercury'ego, więc lepiej milcz, ignorancie!









#6. Student pierwszego roku

Polegnie, zanim jeszcze ty zaczniesz sączyć drugie piwo. Szybkość i ilość wlanego w siebie browaru nie idzie w parze z fizycznymi możliwościami nieopierzonego studenta. Zanim opuści lokal to zbije kilka szklanek, uświni podłogę i obrazi ochroniarza. Ale trzeba mu to wybaczyć, za kilka lat to on będzie autorytetem dla zielonych gołowąsów z pierwszego roku.


#7. Komputerowiec

Kiedy już cię dopadnie, opowie ci, jakie podzespoły wpakował w ostatnim tygodniu do swojego peceta oraz ile zyskał dzięki zakupowi nowej karty graficznej, która idealnie współgra z podkręconym procesorem, chłodzonym chałupniczo za pomocą ciekłego azotu i suchego lodu. Dowiesz się też "jak szybko wyekspił swojego Huntera" podczas ostatniej „wyprawy na raid bossa” w World of Warcraft. Kiedy zaproponujesz mu zmianę tematu, poczęstowany zostaniesz monologiem na cześć ścieżki dźwiękowej do drugiej części Quake'a.


#8. Kwiaciarka

Pojawia się znikąd i niczym cień bezszelestnie zbliża się do swojej ofiary.

Wyhacza najczęściej pary, wiedząc o tym, że mężczyzna będzie robił wszystko, aby wyjść przed świeżo poznaną damą na faceta z klasą i ostatecznie kupi różę za 10 zł (nawet jeśli planował wydać ostatnią dychę na prezerwatywy...).



#9. Rozrechotane niewiasty

Siedzą zawsze w min. trzyosobowej grupie. Poznasz je po histerycznym, wysokim śmiechu, który potrafi przewiercić czerep na wylot i wprowadzić twój mózg w niezdrowe wibracje. Rozmowa z takimi dziewczętami nie ma większego sensu, szczególnie wtedy, gdy rozrechotane towarzystwo wlało już w siebie kilka drinków. Chociaż z drugiej strony to te właśnie istoty lądują w ramionach Barowego Casanovy, który później cieszy się, że rady wyczytane w książkach faktycznie działają.


Takie tam durne gadanie. Kto by nie skorzystał...? A więc ten punkt wypada z listy...


#10. True metalowiec

W pubie pije tylko czystą wódkę. Podobno na śniadanie wlewa w siebie jabola i zagryza paczką żyletek. Zawsze odziany w skóry i pieszczochy. Zawsze ze wściekłością wymalowaną na twarzy. Zawsze w koszulce zespołu, którego nazwa jest zapisana czcionką czytelną tylko dla innych. True!


Jest dumnym posiadaczem tatuażu o treści: „True satanic heretic blasphemous pagan iconoclast cumshot”. Jeśli pijesz przy nim piwo z sokiem, staniesz się ofiarą drwin z jego strony.
Na koncertach wchodzi w młyn i z pogardliwą miną oraz diabelskim błyskiem w oku czeka na nieszczęsną ofiarę, która raczy choćby trącić jego osobę.
Omawiany przypadek nie jest satanistą, ponieważ szatan nie jest dla niego wystarczająco „true”. Dlatego też True metalowiec dumny jest ze swego ateizmu. Chce być apostatą, ale boi się reakcji swojej babci oraz tego, że w przyszłości nie będzie mógł wziąć kościelnego ślubu ze swoją dziewczyną (obecnie zwaną w towarzystwie „Różą nocy”).

Z pozdrowieniami dla Lestata z zespołu „Alone”;)

Kogoś zabrakło? Czekamy na wasze sugestie innych pubowych zmor.


Oglądany: 118941x | Komentarzy: 77 | Okejek: 1199 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

24.04

23.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało