Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Szkoła gotowania i przetrwania XV

36 781  
126   3  
Kliknij i zobacz więcej!A dziś obok szkoły gotowania będzie także szkółka przyrządzania drinków. Zatem smacznego i na zdrowie!

Miałam może 11 lat i wielkie ambicje kucharskie. Jako że chciałam być dobrą córeczką, kiedy mamusia wybyła do pracy postanowiłam ugotować zupę. Wybrałam pieczarkową. Szybciutko do supermarketu, zrobiłam zakupy i grzecznie w domku zabrałam się za gotowanie. Mama wróciła i hardo zupę zjadła, ażeby nie robić dziecku przykrości. Jedyną wadą zupy były pieczarki
Nie pomyślałam, żeby kupić świeże, więc w garnku pływały marynowane, wprost ze słoika. Nie jadłam, jako że nie przepadam za grzybami, ale mamusia mówiła, że słodko się ślizgały w buzi.

by Natalia-ma1 @

* * * * *

Jako że pierwszy semestr mojego pierwszego roku studiów powoli się kończy, czas na krótkie podsumowanie czegóż to się dowiedziałam o samodzielnym życiu:
Nauczyłam się, że nie ma czegoś takiego jak czerstwy chleb: obtoczyć w jajku, dodać przypraw i usmażyć- pychota! Można też upiec w opiekaczu albo skropić odrobiną mleka. Szkoda żeby się marnował, skoro nie jest jeszcze zielony!
Istnieje wiele sposobów przygotowania jajecznicy. Z serkiem topionym, starą cebulą, z pomidorami, suchą szynką, parówkami. Jajko jest dobre do wszystkiego.
Wariacje na temat kostki rosołowej są jeszcze bardziej rozbudowane, bo przede wszystkim jedna kostka rosołowa to już dwa posiłki, a człowiek naprawdę jest w stanie przez tydzień jeść tylko i wyłącznie rosół. Dla rozwinięcia walorów smakowych można konsumować naprzemiennie: rosół, zupę pomidorową (kostka + wrzątek + koncentrat pomidorowy), grzybową (kostka + wrzątek + sos borowikowy z torebki). Właściwie z każdego sosu do czegoś tam można przygotować smaczną zupę, a z jednej torebki wychodzi pewnie z miesiąc obiadów.
Przeterminowane czy nie, kupiłeś - zjeść trzeba, przegotuje się i będzie dobre. To nie żarty, logicznie rzecz biorąc wrzątek zabije bakterie i grzyby, a właściwie to, czego oczy nie widzą.
Makaron! Można jeść o każdej porze, w każdej ilości i ze wszystkim. I z jajkiem, i z kostką rosołową, i z sosem borowikowym. Ziemniaki to samo, tylko że trzeba je obierać.
Warzywa na patelnię są pyszne, ale nie bardzo można coś z nimi zrobić, więc w końcu się nudzą. Próbowałam dodać jajko, ale było niesmaczne, natomiast po powrocie muszę koniecznie sprawdzić czy da się zrobić z tego zupę jarzynową (po dodaniu kostki rosołowej).

Wróciłam do domu i czegoś mi tu brakuje... Eh, chyba sobie rosołek strzelę.

by Kosodrzew @

* * * * *

Kilka przykładów z akademika:

Poncz:
- 2 korbole patykiem pisane,
- 2 biedronkowe cole,
- 2(4) biedronkowe redbulle,
Drink i zapitka w jednym.

Truskawkówka:
- wziąć szklankę wódki
- wsadzić całą truskawkę do szklanki
- włożyć całość do zamrażarki
- zamknąć zamrażalnik
- odczekać 5 minut
- otworzyć zamrażalnik
- truskawkówka jest gotowa do spożycia (uwaga! raczej dla twardzieli).

by Ranisz82

* * * * *

Za czasów liceum, kiedy mój żołądek był piękny i młody, na finale konkursu filmowego w Gdańsku, na który się akurat dostałem, robiliśmy drinki o nazwie MegaMix, tzn. koleżanka robiła, ja degustowałem (trzeba było sprawdzić czego braknie). A oto przepis:
Do 2l butelki wlewamy po kolei: Grzaniec Galicyjski, tanie wino Cherry Mix, Wódka Starogardzka, piwo, syrop malinowy, odrobina wody gazowanej. Co najdziwniejsze wszyscy przeżyli bez żadnych poważnych ubocznych skutków.

Ostatnio zaś, kiedy siedzieliśmy rano skacowani u kolegi w mieszkaniu, przyszedł kumpel i  pyta, czy nie zrobić nam Miejskiego Ponczu, który ponoć wyjątkowo na kaca działa. Miejski Poncz wygląda tak: szklankę napełniamy wodą z kranu (najlepiej taką, która zawiera w sobie całą tablicę Mendelejewa) i dosypujemy cukru. Mieszamy aż się cukier rozpuści i Miejski Poncz gotowy.

by Kondish

* * * * *

Ja jadam nagminnie rosół z czekoladą - naprawdę pyszne. Moja koleżanka będąc w ciąży jadła frytki z czekoladą, do tej pory jej to zostało (dwa lata po porodzie). Jej brat za to uwielbia jeść kanapki z dżemem i musztardą. U nich to rodzinne.

by Stasiekk

* * * * *

Będąc na spływie kajakowym, spotkałem się ze zjawiskiem sępienia wszystkiego, co nadawało się do zjedzenia. Przygotowując kanapki  należało zadbać, by nie były ona atrakcyjne dla innych. I tak narodził się pomysł na chleb z dżemem i cebulą. Smakuje toto wyśmienicie - ale jakoś nikt się do tych kanapek nie wdzięczył.

by Wgan

* * * * *

Kiedyś w akademiku na strasznym głodzie nocnym zmieszałam mąkę z wodą, solą i chyba znalazłam też jakie jajeczko, ugniotłam z tego ciasto i upiekłam sobie placuszek. W opiekaczu do grzanek. Z ketchupem wersja casual, z oliwkami- na wykwintne przyjęcia.

by Dzixx @

* * * * *

Kiedyś w szkole średniej - kiedy się mieszkało na stancji i oszczędzało na jedzeniu (tzn. wydawało miesięczny budżet na nową komórkę albo coś) - z kumplem postanowiliśmy zrobić coś do jedzenia. On dostarczył kaszę, to chyba była kasza manna. Nie było mleka itd., więc postanowiliśmy ugotować tę kaszę na kompocie. Poszliśmy do ogrodu, narwaliśmy czego się dało - jakichś porzeczek, malin, jakieś jabłko, parę truskawek - i zrobiliśmy z tego kompot. No i na tym kompocie ugotowaliśmy kaszę. Poniżej przepis:

Potrzebne materiały:
- kasza (chyba może być jakakolwiek)
- owoce (jakiekolwiek)
- garnek (taki żeby się zmieściły powyższe składniki)
- pokrywka do garnka
- kuchenka gazowa, może być palnik albo ognisko
- woda
- widelec lub łyżka
- opcjonalnie cukier i jakieś naczynie (jak ktoś nie lubi jeść z garnka)

Sposób przyrządzania:
- wlać wodę do garnka i wrzucić owoce (tak żeby było mniej więcej tyle wody co owoców), można wrzucać do zimnej, wtedy się lepiej rozgotują
- zagotować i gotować przez 10 minut, odcedzić (zostawić kompot)
- cukier wsypać przed kaszą bo później trudno wymieszać i się przykleja do garnka i przypala
- wsypać taką ilość kaszy, żeby nie było za gęste i dobrze wymieszać, gotować wg instrukcji na opakowaniu kaszy.

Sposób spożywania:

a) bezpośrednio po przyrządzeniu na ciepło (można łyżką)
b) po wystygnięciu (trzeba raczej widelcem)

by Technics6 @

* * * * *

Cóż, wybitnych osiągnięć kulinarnych nie mam, ale mogę podać kilka przepisów na "drinki". Kiedyś do akademika wpadł do mnie kumpel, zaczęło się - jakby inaczej - od przyrządzania wściekłych psów. Alkoholu było w sam raz. Po jakimś czasie skończył się sok malinowy, ten zamieniliśmy na mleko (proporcje zachowane jak przy wściekłych). Trunek nowy nazwaliśmy szalona krowa (tu uwaga: należy szybko wypić, póki serek się nie zrobi), po jakimś czasie i tabasco się skończyło, skutecznie zostało zastąpione przez mieszaninę musztardy z ketchupem - z mlekiem tworzyło piękne barwy o ile pamiętam. Na drugi dzień (czyli tego samego, bo uczta smakowa trwała prawie cała dobę) żaden z nas nie miał kaca.

by p_k @

* * * * *

Może i to nie jest nic w stylu "sam gotuję", ale podchodzące pod jedzenie. Babka mojej mamy była bardzo surową osobą - jeśli obiad był o 14, to wszyscy o tej 14 mieli być w domu. Kiedy jednak kogoś zabrakło, mieli go, ładnie ujmując, gdzieś, i sami rozpoczynali jedzenie. Niezależnie czy była to wina owego brakującego członka rodziny, czy nie - musiał być, inaczej głoduje. Któregoś dnia wujek mojej matuszki zamiast z pracy do domu poszedł sobie troszeczkę wypić. No. Nie troszeczkę, bo półprzytomny wrócił do domu koło 3 nad ranem. W każdym razie, zaczął zastanawiać się, czy mamusia mu trochę zostawiła obiadu... JEST! Garnek jakiś stał na piecu - wtedy jeszcze były piece, tak dla niekumatych - więc bez namysłu sięgnął do niego. Jadł, jadł. Jakieś to mięso wydało mu się żylaste, ale "niech będzie". Po zjedzeniu i wypiciu zawartości, oczywiście, poszedł spać. Rankiem, była to bodajże niedziela, babka wstała, idzie do kuchni. Patrzy - garnek pusty. Kiedy wszyscy wstali, pyta:
- No, ale tak szczerze, to gdzie moja szmata i woda do mycia podłogi?
Minę wujka tylko można sobie wyobrazić...

by Samoja @

Próbowałeś eksperymentów w kuchni? Robiłeś jakieś dziwne drinki, od widoku których innym robiło się mdło? Jeśli tak - to klikaj tu i ślij do mnie. W jako temat wpisz SAM GOTUJĘ!

Uwaga! Znaczek @ widnieje przy nickach osób, które jeszcze nie mają konta na tej najlepszej stronie na świecie!

Oglądany: 36781x | Komentarzy: 3 | Okejek: 126 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

25.04

24.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało