Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Rozkoszne diabełki CXVII

39 051  
220   12  
Kliknij i zobacz więcej!Po długiej przerwie powracają dzieciaczki. Na jak długo? Zależy od Ciebie! A dziś o rodzinnej pamiątce, o podejściu do kobiet, pupilach i biustonoszu. Zapraszam.

Wstęp

W rodzinnym mym domu, na półeczce, stoją sobie dwie lale porcelanowe. Pamiątka jakaś, raczej do ozdoby niż do zabawy (czytaj - nie ruszać bo w ryja!) Ojciec mój jednakże robi często gęsto wyjątek dla swej jedynej i ukochanej wnusi i pozwala jej pomacać ustrojstwo, a nawet się pobawić.

Kamera. Akcja!

Przychodzę dziś po młodą do przedszkola. Pani prowadzi do mnie jakieś obsmarkane i zapłakane dziecię. Okazuje się że nie ma uja - moje! Co się stało? Ano, była niegrzeczna, porozwalała zabawki, a na prośbę o sprzątnięcie, dała koncert rockowo - heavymetalowy (czyli rozdarła mordę). Cóż, trzeba porozmawiać z córcią, niech Pani widzi że ją wychowuję.
- Dlaczego nie posprzątałaś zabawek, jak Pani prosiła?
- Uuuuuuuu, bo mi się nie chciało.
- Byłaś niegrzeczna (blablabla rodzicielskie pieprzenie) za karę nie pójdziemy do dziadków.
- Buuuuuuuuuu, i nie będę się mogła pobawić jego jajkami? - zapytało moje niewymawiające literki L dziecko.

Ciekawe kiedy do mych drzwi zapuka opieka społeczna?

by BigSoczewa

* * * * *

Michaś (prawie 3 lata) bawi się ze swoja koleżanką Natalką. W pewnym momencie Natalka przybiega do swojej mamy wyraźnie rozradowana i oznajmia:
- A Michałek powiedział, że jestem bardzo ładną dziewczynką!
Wszyscy dorośli zachwycenia, jaki to z Michałka dżentelmen, Natalka wniebowzięta, i tylko tata Michałka (czyli ja) jakiś taki podejrzliwy. Znam go trochę. Następnego dnia, w drodze do przedszkola rozpocząłem śledztwo:
- Michaś, a dlaczego powiedziałeś Natalce, że jest bardzo ładna?
Michaś wyraźnie unika tego tematu, pokazuje motory i betoniarki za oknem, ale ja jestem nieustępliwy. W końcu z pewną taką niechęcią wyznaje:
- Bo mi robiła bałagan...
- No i co?
Michał spoglądając na Tatę jak na idiotę:
- No i potem już nie robiła.
Chyba będę musiał wziąć u niego kilka lekcji postępowania z kobietami...

by Marty_pl

* * * * *

Leniwa niedziela. Jedziemy do teściów na obiadek. Rozmawiamy sobie z małolatem, gdzie można by jeszcze wyruszyć autem, póki ciepłe dzionki mamy. Mazury, ZOO warszawskie, znajomi jedni, drudzy, trzeci, do babci na wieś - ogólnie przerzucamy się pomysłami, by dróżka się nie dłużyła. W końcu jesteśmy na miejscu. Wysiadamy z auta i nagle małolat mówi:
- Wiem, gdzie musimy jechać koniecznie najpierw!
- Taaak? Gdzie?
- Na myjnię, tato.

by Kolleck

* * * * *

Babcia ma suczkę, której dali na pierwsze Neska. Natalia opowiada swojej mamie:
- Mamo, a wiesz, że Neska nigdy nie będzie miała małych piesków?
- Tak, dlaczego?
- Bo jest pasteryzowana.

Nasz znajoma (Ela) ma psiaka o wdzięcznym imieniu Zefir. Natalia opowiada:
- Tato, ale Zefir to jest słodki! Jak przychodzę do Eli, to on się o mnie tak opiera i chce, żeby go głaskać. On ma chyba wielką potrzebę miłości!

by Artuspower

* * * * *

Mój synek, lat prawie 5, pokłócił się z moją mamą o poranne przebieranie się z pidżamki w stój dzienny. Postanowiłam wkroczyć i rzeczywiście po chwili Młody został spacyfikowany! Matka moja, która w międzyczasie wyszła do kuchni, wraca i się zachwyca:
-Ooo! Kornelku, jednak się przebrałeś!
Na co Młody patrzy na nią ze wzgardą i odpowiada:
-Bo ty nie masz podejścia do dzieci!

by Iczi_Vuko

* * * * *

Szkoła źle wpływa na dzieci, bo skąd dzieci mają takie dziwne skojarzenia? Pani w szkole córki (7 lat) pytała dzieci o ich pupile. W drodze do domu córa pyta się mamy:
- Mamo, a co to jest pupil?
- No to na przykład nasz kotek.
- A czemu mamy go tak brzydko nazywać, od pupy?
Po dłuższej chwili zastanowienia dowala:
- Podobnie jest z kurkami. Dlaczego wołamy do nich tak brzydko cip, cip?

by Bilberry71

* * * * *

Niedziela, okolice kościoła. Mój trzyletni syn na widok krzyża na kościelnej wieży:
- Mamo, zobacz! Cyfra Plus!

Ten sam synek siedzi na plecach swego ojca i bawią się w jakże inteligentną zabawę w "kowboja" . Koniem jest, rzecz jasna, ojciec. W pewnej chwili młodego poniosło i "konia" zaczął okładać pięściami. Ja na to na całe gardło:
- Synku, nie wal konia!

by Mamba

* * * * *

Dziś rano, dziecię moje - Eryk lat 3 z okładem, gmerając w stercie wczorajszych ciuchów mamy (moich) wyciągnął biustonosz.
- Mama, co to jest?
- Synek, przecież wiesz, biustonosz. Na mamy cycki. Wszystkie panie noszą na cyckach.
- Aaa, żeby na trawę nie spadły?!
Zaczyna się...

by Ryszawa

Dziękuję wszystkim nadsyłającym! Pamiętaj, dzięki Tobie seria może kwitnąć! Co zrobić? Ano przypomnieć sobie odzywki dzieciaków, spisać je i podesłać do mnie. Tu podaję linek zaufania. Klikaj i pisz! W tytule maila wpisz Rozkoszne Diabełki - znacznie ułatwi mi to zbieranie materiału do następnego odcinka!

UWAGA! Znaczek @ występuje przy nickach osób, które nie założyły sobie (jeszcze) konta na najlepszej stronie z humorem na świecie!

Oglądany: 39051x | Komentarzy: 12 | Okejek: 220 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

23.04

22.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało