Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

10 najdziwniejszych spraw sądowych

134 299  
983   17  
Niedawno pisaliśmy o tym, że prawo potrafi być momentami absurdalne. Dziś przyjrzymy się drugiej stronie barykady - absurdalnym pozwom sądowym, które, wierzcie lub nie, wydarzyły się naprawdę, a ich autorami byli najzwyklejsi, niepozorni ludzie.

#10. Mężczyzna pozywa Michaela Jordana za podobny wygląd



Każdy chciałby być jak Michael Jordan, za wyjątkiem Allena Heckarda z Portland. W 2006 roku pozwał koszykarza i firmę Nike na ponad 800 mln dolarów za to, że jego podobny wygląd naraził go na zniesławienie, emocjonalny ból i stałe cierpienie. Twierdził, że nie może się nigdzie ruszyć, nie będąc porównywanym do gwiazdora. Uznał, że jego rola w promowaniu Jordana jest wystarczająca, aby do sprawy włączyć firmę Nike.


#9. Budweiser pozwany za fałszywą reklamę



W 1991 roku Richard Overton wystosował pozew przeciwko kompanii piwowarskiej Anheuser-Busch za fałszywe reklamy, które doprowadziły go do emocjonalnej zapaści i strat finansowych. W przeciwieństwie do tego co sugerowały reklamy Bud Light, nie zaczęły się nim nagle interesować kobiety, tak samo jak nie pojawiła się przed nim znikąd tropikalna plaża z pięknymi paniami. Jakby tego było mało, zaznaczył, że na drugi dzień po piciu piwa boli go głowa. Pozew został odrzucony zanim w ogóle trafił do sądu.


#8. Mężczyzna pozywa sam siebie



Curtis Gokey pozwał w 2006 roku miasto Lodi w Kalifornii, kiedy jedna ze śmieciarek przypadkowo uderzyła w jego samochód. Problem? To on prowadził tę ciężarówkę. Mimo iż przyznał się do winy, zażądał 3600 dolarów odszkodowania. Miasto odrzuciło pozew, więc Gokey wypełnił papiery ponownie, tym razem w imieniu swojej żony. Nadal uznano to za czyn niezgodny z prawem, ale nie przeszkodziło mu to podnieść stawki do 4800 dolarów z dopiskiem „nie jestem tak pobłażliwa jak mój mąż.”


#7. Pokrzywdzony surfer



Czego najbardziej nie lubią surferzy? Kiedy ktoś inny kradnie im najlepszą falę do przejażdżki. Jeden z nich był tak zdesperowany, że za taką właśnie akcję pozwał do sądu innego amatora mocnych wrażeń. „Ból i cierpienie” jakich doznał poszkodowany nie zrobiły jednak wrażenia na wymiarze sprawiedliwości, który sprawę skwitował prosto: „nie da się wycenić szkody za odebraną szansę ujeżdżenia morskiej fali.” My też uważamy, że jest to bezcenne.


#6. Pozew studenta za prawo do posiadania śmierdzących stóp



Student filozofii z Uniwersytetu Erasmus w Holandii pozwał swoją szkołę do sądu po tym, jak został wyrzucony z zajęć za przytłaczającą woń stóp i w następstwie wydalony ze szkoły. Po 10 latach sądowej bitwy, w 2009 roku sędzia zadecydował, że posiadanie brzydko pachnących stóp nie może pozbawiać studenta prawa do kontynuowania nauki. W werdykcie stwierdził: „w naszej opinii profesor i inni studenci powinni byli po prostu zatkać nos i jakoś to znieść.”


#5. Rosyjska astrolog pozywa NASA



Marina Bai wytoczyła ciężkie działa przeciwko NASA, twierdząc, że korporacja „zakłóciła równowagę wszechświata” wysyłając sondę na kometę Tempel 1. Jak stwierdziła: „naturalny balans sił we wszechświecie” nigdy nie będzie już taki sam, za co przyjdzie nam zapłacić moralnym cierpieniem. Odszkodowanie miało wynieść 300 milionów dolarów, czyli mniej więcej tyle, ile kosztowała sama misja. Ostatecznie pozew został odrzucony, kiedy fizycy ogłosili, że sonda nie miała żadnego wpływu na trajektorię lotu komety.


#4. Mężczyzna pozywa korporacje za używanie czarów



W 2008 roku pewien Kanadyjczyk domagał się 2 miliardów dolarów odszkodowania od kilku korporacji za uprawianie czarów, satanistyczne rytuały i kontrolowanie fal mózgowych w celu zwiększenia zysku. Wśród oskarżonych były m.in. Microsoft i Wal-Mart, a także kilka uniwersytetów i profesorów, pomagających rzekomo w opracowaniu technologii sterującej umysłami. Adwokaci pozwanych stwierdzili, że to czysty absurd, jednak sędzia zgodził się przynajmniej wysłuchać argumentów poszkodowanego. 


#3. Tramwajowa nimfomanka



W San Francisco w 1964 roku doszło do małej awarii tramwaju liniowego, który jechał właśnie z górki. Jedna z pasażerek doznała kilku zadrapań i miała podbite oko, ale pozwała miasto na 500 000 dolarów z dużo bardziej kuriozalnej przyczyny. Jak stwierdziła, to wydarzenie uwolniło w niej „demoniczne pożądanie seksualne.” Gloria Sykes w swej niekontrolowanej nimfomanii uprawiała seks z ponad setką panów, z czego z ok. połową w jednym tygodniu. Okazało się później, że ma pewne zaburzenia pourazowe i wypłacono jej 50 000 dolarów odszkodowania.


#2. Pozew dla Boga



W 2005 roku rumuński więzień Pavel Mircea usiłował pozwać samego Boga za oszustwo i za rażące zaniedbanie. Twierdził, że Bóg nie potrafił ochronić go przed złem, jak obiecał mu przy chrzcie, i że jest to równoznaczne ze złamaniem kontraktu. Swój żal skierował do Rumuńskiego Kościoła Prawosławnego, którego uważał za przedstawiciela Boga na ziemi. Zadośćuczynieniem miał być zwrot kosztów za religijne gadżety, które wcześniej kupił (np. świeczki). Sąd odrzucił pozew, zaznaczając w raporcie, że Bóg nie może być podmiotem zwykłego prawa.


#1. Największy oskarżyciel świata



Jeśli chodzi o pozwy sądowe, chyba nikt nie wypełnił ich tyle, co Jonathan Lee Riches – więzień z Oklahomy. Na jego koncie znajduje się ich ponad 4000, ofiarami których byli m.in.: George W. Bush, somalijscy piraci, NASCAR, NFL, Martha Stewart czy szef Apple –  Steve Jobs. Pozywał też postacie historyczne, jak Platona, Nostradamusa i Che Guevarę, a nawet obiekty –  Wieżę Eiffla czy Pomnik Lincolna. Najsłynniejszym i chyba najbardziej ironicznym pozwem wystosowanym przez niego był ten z maja 2009 roku, kiedy dostało się samej Księdze Rekordów Guinnessa za to, że bezprawnie umieszczono go tam pod hasłem „największego oskarżyciela świata.”

Oglądany: 134299x | Komentarzy: 17 | Okejek: 983 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły
Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało