ICBO CCLXXIII - UK to kraj morowy

- To jeszcze nic! Przeczytajcie! Moj kuzyn spadł z 7 pietra (fakt, że w krzaki) i wszystko byłoby dobrze (parę zadraśnięć nic więcej), gdyby nie to, że został pogryziony przez wystraszonego psa, tak bardzo, że wylądował w szpitalu!

- To wszystko pryszcz przy moim znajomym, który spadł z 8 piętra, fakt w mrowisko, nic sobie nie zrobił, ale omal nie zmarł bo pogryzły go rozwścieczone mrówki!

- A mój kuzyn wpadł w kopiec kreta z 10 pietra. Sam upadek przeżył, ponieważ kopczyk był świeży i miękki. Niestety rozwścieczony kret zaczął wciągać go pod ziemie i kuzyn się udusili z braku powietrza.

- Ciekawe w jaki sposób kret może wciągnąć człowieka pod ziemię?

- Bierz dalej na poważnie komentarze na Onecie.

- Ja po pijaku spadłem z ławki w parku i nogę złamałem.

- A mój kuzyn spadł z 40 piętra, przeżył, fakt że upadł na siano, ale przejechał go kombajn.

- Z tym kretem to może być prawda, jak miałam 6lat i się bawiłam z dzieciakami, to podeszliśmy do takiego kopca i zaczęliśmy go rozkopywać, bo myśleliśmy, że może znajdziemy kreta. No i w pewnym momencie ukazał nam się kret, ba to jakiś kretołak był wściekły, patrzył na nas z taką nienawiścią i pogardą i wciągnął Rysia do środka bo stał najbliżej.. No i słuch po nich zaginął, nigdy więcej nie zobaczyliśmy Rysia ani kretołaka

* * * * * * *

- Niektóre Panie są nienormalne. Kiedyś narzeczona za wcześnie wróciła i zastała mnie ze swoją koleżanką to wściekała się na mnie zamiast na nią. A ja myślałem, że skoro to jej najlepsza koleżanka to wszystko wcześniej uzgodniły. I tego się trzymam do dziś. Podstawowym zarzutem było - jak mogłeś mi to zrobić - przecież to moja najlepsza koleżanka. Od tamtej pory nie odzywają się do siebie, więc odwiedzam tę dawną koleżankę raz na jakiś czas. Teraz nawet jak znów nas przyłapie to w sumie zarzut jest do obalenia.

- Najlepsza kochanka, to żony koleżanka. Tak trzymaj.

- Ja się z Tobą zgadzam. Jakaś nienormalna ta Twoja dziewczyna. Byłeś zadowolony, szczęśliwy - czego można więcej chcieć dla ukochanej osoby niż szczęścia?

Dlatego jak mój mąż chce gdzieś wyjść, a akurat ja wolałabym żeby został to robię tak:
- Kochanie, idę z kumplami na piwo
- Wolałabym, żebyś dzisiaj został, bo (i podaję powód)
- (gdy mu bardzo zależy i nie ustępuje coś w rodzaju) Nie będziesz mnie trzymać na smyczy jak psa.
Przyjeżdżają koledzy po męża..
Wychodzę z planem np. ze ściereczką, pot spływami za dekolt od pracy, gorąco, przecieram się tą ściereczką, mówię że gorąco i zdejmuję bluzkę, nią się wycieram, biorę małą butelkę z wodą piję, woda skapuje mi po ciele, a ja niewinnie stwierdzam, ze dużo pracy i może któryś z kolegów by ze mną został i pomógł mi..
Od lat słyszę od wszystkich, ze oczywiście i każdy chce pomóc i już żaden z moim mężem nie chce wyjść.
Także mąż się oblizuje smakiem, mówi kumplom że muszą to przełożyć, oni wychodzą my mamy orgię seksualną, a potem robimy to do czego akurat był mi potrzebny.

* * * * * * *

Koniec ostrzegawczych strzałów w powietrze

- A jakie to szkody przynosi strzał ostrzegawczy?

- Przypadkowo trafia ostrzeganego.

- Od strzałów w powietrze powiększa się dziura ozonowa.

- Zostaje zmarnowana amunicja! Strzał w powietrze przynosi szkody finansowe policji!

- Nie raz się słyszy o zestrzelonych samolotach i helikopterach. Raz nawet premiera strącili.

- Tynk spada z sufitu... Potrzeba remontu drogiego potem.

- Policja używa P64, a on po prostu po dwóch strzałach się blokuje.

- Zawsze byłem za strzałem ostrzegawczym w tył głowy bandziora.

- Może trafić w kosztowny żyrandol, a budżet policji topnieje w oczach.

- Ale STRZAŁ OSTRZEGAWCZY uratował życie Pana Prezydenta Lecha Kaczyńskiego

Środek Nocy. Kaukaz. 19 letni Gregorii, Osetyniec stoi na posterunku drogowym jakie są rozstawione co 5, 10 km, bo niedawno były tu zmagania wojenne, a teraz pełno szabrowników chcących zbić kapitał na nieszczęściu ludzkim i tragedii.

No więc jest tak 24.00, ciemno jakby się misjonarz nie umył, nagle zza zakrętu wyjeżdża kilka samochodów. Nieoznakowanych. `Ki czort?'' myśli Gregorii i wertuje w myślach regulamin wartowniczy.

`Wezwać do zatrzymania''

Stój! - krzyczy po osetyńsku.
Samochody stanęły ale dają reflektorami po oczach, że aż oślepiają naszego Gregoriego.

Z samochodu wysypuje się ze 30 chłopa.
Ufff Cywile... - cieszy się Gregorii, ale krótko bo widać, że połowa tamtych facetów jest uzbrojona, a część rozbiega się po okolicznych krzakach wyraźnie zabezpieczając teren.
O Matko Boska - wzywa pomoc w myślach Gregorii.

Jednak na wezwanie zamiast Panienki Świętej z samochodu wysiada mały gruby i rusza w kierunku Gregoriego a z nim 3 uzbrojonych facetów po cywilnemu.

Gregorii gorączkowo przypomina sobie regulamin wartownika,

1.reg: `Wezwać do zatrzymania.''

`Stój!!!'' woła znowu po osetyńsku. Mały gruby jednak nie reaguje i dalej idzie.

`Może to Gruzin?'' myśli Gregorii i woła po gruzińsku `Zatrzymać się!'' - Jednak Mały Gruby dalej prze naprzód wymachując rękoma.

2.reg. `Ostrzec o użyciu broni''

`A może Rusek?'' myśli? `Stój człowieku bo będę strzelał!'' Krzyczy zdenerwowany. Mały gruby zatrzymuje się i ogląda do tyłu''

`Uf poniał w końcu, znaczy się Rusek'', myśli nasz 19 latek, niestety mały Gruby rusza znowu. W dodatku doskakuje do niego jeszcze 2 uzbrojonych facetów.

3.reg. `Oddać strzał ostrzegawczy pojedynczy lub serią''

Gregorii wali serię w powietrze i woła `Stój bo zabiję!!!''

Robi się młyn, krzyki, bieganina, ale mały gruby prowodyr przynajmniej stoi w miejscu. Od strony facetów pada seria w powietrze. Gregori odskakuje, podbiegają do niego koledzy i mierzą z kałachów do szabrowników, ale tamtych jest więcej więc raczej nie mają szans na przeżycie.

4.reg. `jeśli się nie zatrzyma strzelać bez ostrzeżenia, utrzymać posterunek''

Uff... mały Gruby się wycofuje, a właściwie nieco się ociągając wyprowadza go taki duży śmiejąc się demonicznie.

Następnego dnia w Gazetach nasz Gregorii czyta że strzelał do Prezydenta jakiegoś kraju z UE a nie szabrownika. Nie daje jednak wiary w takie bzdury kapitalistycznej propagandy i cieszy się z 2 dni przepustki w nagrodę za wzorowe wypełnienie regulaminu służby wartowniczej.

"A ty mały gruby ciesz się, bo niewiele brakowało byś wrócił do domu w sosnowej jesionce". - myśli sobie Gregorii

I tyle

* * * * * * *

- Stój, bo będę strzelał! Chyba tak powinno brzmieć ostrzeżenie.

- Też tak mówię, a nawet powiem więcej "Zatrzymaj się ty w zielonym kapturku na głowie i z kijem w lewej ręce, bo jak nie - będę strzelał".

- To bardzo lakoniczne. Powinno być raczej: "Zatrzymaj się uciekający obywatelu, gdyż jesteś podejrzany o dokonanie przestępstwa, a jeżeli nie zastosujesz się do mojego polecenia, które jest umotywowane Ustawą o Środkach Prewencyjnych z dnia 26. lipca 2005 roku, Dziennik Ustaw nr 2234, to będę zmuszony oddać w twoim kierunku strzał z pistoletu służbowego kaliber 9mm ostrą amunicją".

- Raczej: Proszę zaniechać dalszego poruszania się, w przeciwnym wypadku będę zmuszony użyć środka przymusu bezpośredniego w postaci oddania w pana kierunku strzału, który pana zabije lub skutecznie zatrzyma.

- Myślę, że bardziej precyzyjne jest "Stój, bo zamierzam strzelić". Ale tu występuje błąd logiczny - kto przy zdrowych zmysłach zatrzyma się, aby policjantowi ułatwić trafienie? Zatem lepszym rozwiązaniem jest hasło "Stój, jeśli nie chcesz, abym strzelił" lub "Stój, bo w przeciwnym wypadku strzelę". Nie należy zapominać tez o poprawnej interpunkcji, którą wbrew pozorom można wyartykułować, odpowiednio modulując glos i robiąc przerwy w miejscach, gdzie stoją znaki przestankowe. Zastanawiam się tylko, czy w ramach budowania pozytywnego wizerunku służb mundurowych RP, nie należałoby sięgnąć do bardziej kulturalnych form - w końcu nie wypada, aby do obcej osoby zwracać się per "ty". Może to zostać odczytane jako uwłaczające godności zatrzymanego.

* * * * * * *

- Jaka u was pogoda i ile stopni? U mnie na Florydzie 35 w cieniu. Zaraz idę na deskę.

- Chyba klozetową.

- Tylko ją podnieś zanim zaczniesz sikać.

- Nie zapomnij spuścić wody.

- U mnie we Florencji 38 w cieniu. Zaraz idę na laski - tylko ze ja wole te z cycem niż deski.

- Na zmywaku zawsze gorąco. Bo ja patrzę przez okno i na termometrze mam 30 i tez we Florencji.

- U mnie między nogami 36.6. Kto chętny?

- Nudny jesteś, koleś. Poklep Niemca po kasku i idź spać.

- A ja jestem na Antarktydzie i jak na razie mam w śniegu - 5. Pod wieczór ma być jeszcze cieplej wiec pójdę się chyba wykapać..

* * * * * * *

Nie wiedzą nawet, gdzie jest serce

- Nie wie Anglik gdzie jest serce,
Myśli głupol, że przy nerce. (zarymuj coś)

- Matka córkę ciągle gani, że żołądek nad płucami.

- Wziął se Angol pół roku wolnego,
na poszukiwanie jelita grubego.

- A że w głowie wielka pustka.
Nie wie nawet gdzie jest trzustka.

- UK to kraj morowy, szuka jaj obok głowy.

* * * * * * *

- Podobno Spielberg szuka aktorów do ekranizacji Pacmana. Preferowane będą osoby z okrągłą twarzą i zaostrzonymi zębami.

- Główną rolę zagra Przemysław Gosiewski. To sprawa na 100% pewna.

- Popieram. A kto zagra 4 duszki czy ile ich tam było?

- Podobno juz w tej roli obsadzili Tuska. Jego wilcze oczy zrobiły takie wrażenie, że odwołali od razu casting.

* * * * * * *

- Możecie wierzyć lub nie, ale 13 lat temu uciekłem policji zastawką 1100.

- A oni byli pieszo czy na rowerach?

Podziękowania dla: Zygmuntek, Vonpaulus, Mackowsky, Kish.

Jeśli chcesz współtworzyć ICBO i Kącik kibica? Znalazłeś/znalazłaś ciekawą dyskusję - prześlij ją do mnie klikając w ten odnośnik. W tytule wpisz ICBO lub ICBO/Sport w przypadku kącika kibica.

Znaczek @ występuje przy nickach niezarejestrowanych fanów Joe Monstera!