Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Autentyki CCC - ORLY?

76 688  
590   35  
Kliknij i zobacz więcej!Dzisiaj trzysetne wydanie Autentyków. Po raz trzysetny dostajecie porcje opowieści z życia Bojownictwa. Po raz trzysetny liczymy na to, że będziecie się nimi dzielić z nami. Miłej lektury...

ALERGIA


Dzwoni sobie do mnie dzisiaj Pan. (Dialog dubbingowany):
- Dzień dobry, CTS, Anna mówi, w czym mogę pomóc?
- A dzień dobry, nazywam się XYZ, czy to Anna?
- Tak, słucham
- Anna, ja z Tobą rozmawiałem tydzień temu w Urzędzie Pracy, na temat tego kursu.
- Tak, pamiętam, w czym mogę pomóc?
- Bo ja nie będę mógł być na tym kursie i do pracy też nie mogę iść.
- Rozumiem, a mogę spytać dlaczego?
- Bo mi lekarz nie pozwolił, bo mam katar sienny i alergię i dlatego nie mogę teraz w ogóle pracować.

by Lady_dragonde

* * * * *

TELEFON


8:52. Od siódmej lewituje nad biurkiem, bo ciśnienie niskie i próbuje się ratować kawałkami mięsnymi. No i nagle zza okna dobiega alarm domowy. 5 sekund. wyje. 15 sekund wyje. 1 minuta ciągle wyje, zaczyna  mnie irytować. I nagle! W myśli przejawił się plan żartu. Kiepskiego, bo kiepskiego, ale może podniesie ciśnienie na chwile. Mówię leniwie, ale głośno:
- Niech ktoś w końcu odbierze ten telefon.
Moja koleżanka z naprzeciwka, bardzo poważnie:
- No co ty! Przecież to nie jest telefon...

by lordqra

* * * * *

A TY MASZ?


blondixxx - A ty masz internet?
jurek - A przeczytałaś co napisałaś? Pomyśl trochę!
blondixxx - Oj to nie do ciebie było!

by Misiek666

* * * * *

POSIADŁOŚĆ


Jakiś czas temu miałam [Z]najomą poznaną przez net, która po rozmowach na gadu oraz przez telefon postanowiła mnie odwiedzić. Przebywszy całą Polskę (from Szczecin to Świdnik koło Lublina, ten Świdnik od helikoptera z Jamesa Bonda) nocnym ciapciągiem oczekiwała mnie o piątej rano w sobotę na lubelskim dworcu... Drogę z Lublina do Świdnika (jakieś 15 km) musiała zatem pokonać sama, po instrukcjach uzyskanych przez telefon (którym mnie obudziła). Tyle słowem wstępu.
Po szczęśliwym przyjeździe do mego gościnnego domu oczywiście zaczęła opowiadać o podróży, menele w pociągu, stres na obcym dworcu...
[Z] - Nooo... A jak już do ciebie jechałam z Lublina, to przejeżdżałam obok takiego wielkieeeeego pola, i tam były takie śliczne domki, i małe i większe, ale to pole było ogrooomne, i tam nic nie rosło, tylko trawa... Ale ktoś musi mieć hajsu... Ja bym tam psy hodowała, albo coś... I była taka wieeelka brama z jakimś kamieniem, chyba jakaś rzeźba.
[M]ama - Hmm... A gdzie dokładnie to było?
[Z] - Tak gdzieś w połowie drogi, nie pamiętam dokładnie...
Chwila konsternacji...
[M] - ...A nie rzuciły ci się przypadkiem w oczy... kominy krematorium?
Cisza, która zapadła po tym, jak [Z] uświadomiła sobie, do czego prowadziła ta brama - niezapomniana.
No tak, Obóz Koncentracyjny na Majdanku to naprawdę zajebiaszcza posiadłość...

by szarrenka

* * * * *

KOSZULKA


Mój kumpel ma stanowisko blisko gabinetu naszego bossa. Z tego powodu kilkanaście razy dziennie jest molestowany przez różne persony z firmy, pytaniami na które standardowo odpowiada mniej więcej tak:
- Jest szef?
- Nie ma...
- A kiedy będzie?
- Nie wiem...
- A był?
- Nie wiem...
- A ma przy sobie komórkę?
- Nie wiem...
- A sam był, czy ktoś po niego przyszedł?
- Nie wiem!
- A jutro będzie?
- NIE WIEM!!!
- A wczoraj był?
- NIE WIEM!!! K...! NIE WIEM!!!
Dzisiaj gadam z nim o tym i mówi:
- ENAF! Za parę dni to się zmieni!
- Bo?
- Bo sobie zamówiłem t-shirta z napisem na plecach.
- Jakim?
- "GO AWAY! I'M NOT HIS SECRETARY!"

by Misiek666

* * * * *

MISJA


Wczoraj kuzyniak mej drugiej połówki przyjmował pierwszą komunię. Jako osoba mniej niż zainteresowana rytuałami odprawianymi przy tej okazji - a zaproszona na wyżerkę - jak najbardziej oczywiście stałem sobie na dziedzińcu świątyni kontemplując piękne okoliczności przyrody. Byłem nieco wcześniej albowiem zostałem wysłany w celu poszukiwań koperty służącej aktom korupcyjnym. Jako że dostałem polecenie służbowe: "czekać aż się wszystko skończy możliwie bez wygłupów, scen i zwracania powszechnej uwagi" stałem sobie na tym dziedzińcu z kopertą w kieszeni obserwując dwóch młodych komunistów w albach. Biegali sobie radośnie wokół starego, wielkiego, drewnianego krzyża, który przy tym kosciele stoi od czasów niepamiętnych. Nagle młodzież stanęła, gdyż coś ją wyraźnie zainteresowało. Była to tabliczka na wspomnianym krzyżu, na której widniał napis:
MISJA 19 - 23 III 1930
Słyszę jak jeden komunista czyta drugiemu:
- M I S J A. Odcinki dziewiętnasty do dwudziestego trzeciego. Seria trzecia. O dziewiętnastej trzydzieści.

by kolleck

* * * * *

ALE NUMER!


Wczoraj podczas luźnej rozmowy usłyszałem taki tekst:
- Ale nam klientka jedna numer wywinęła...
- ?
- Wszystko już było dla niej przygotowane, a ona umarła...
Nie, osoba która mi to powiedziała nie pracuje w usługach pogrzebowych [:C]

by robadlo

* * * * *

WYGLĄD


Gadałem ostatnio z kumplem w pracy o Christianie Bale'u pod kątem jego roli w nowym Terminatorze. Bardzo lubię tego aktora. No i rozmawiamy o jego niezapomnianej roli w Mechaniku. Mówię:
- No gość jest niesamowity. Zobacz do jakiego wyglądu doprowadził się, aby zagrać tę rolę. Czad!
A kumpel na to:
- Eee tam misiek przesadzasz... Zobacz do jakiego wyglądu doprowadził się David Prowse, żeby zagrać Darth Vadera...

by Misiek666

* * * * *

SYSTEM


Siedzę sobie w autobusie i słucham rozmowy dwóch młodych (tak około 14 lat) "informatyków". Jeden z nich ma kłopoty z komputerem, a drugi najwidoczniej zna się na tym doskonale. W pewnym momencie następuje kluczowe pytanie:
- Ty, a jaki masz system? Windowsa, czy Vistę?

by Kuba_74

* * * * *

KOMUNIKAT


Podczas odgrywania scen z II Wojny Światowej postanowiliśmy stworzyć dwie drużyny. Jako, że różnica pokoleń była znaczna, to młodzi poszli do jednej (wraz ze mną) - Angole, starsi do drugiej - Niemcy. Niestety wśród Niemców mało było osób znających ten piękny język (a przecież autentyzm najważniejszy), więc jeden z kolegów zrobił szybki kurs języka. Historia właściwa zaczyna się, gdy po przeczołganiu się pod zwalonym konarem chciałem się podnieść. Otóż gdy w spojrzałem w górę, zobaczyłem rosłego mężczyznę, w pięknym niemieckim mundurze, celującego do mnie bronią gotową do strzału. Widząc, że nie mam szans podniosłem w górę ręce i prawie zsikałem ze śmiechu, gdy usłyszałem komunikat wygłaszany do kolegów Niemców przez krótkofalówkę. Brzmiał on (oczywiście z pięknym akcentem i "niemiecką chrypą"):
- Ich habe zwei Schwester und Alpenliebe Volkswagen!
W wolnym tłumaczeniu znaczy to: "Mam dwie siostry i Alpenliebe (chyba czekolada taka była) Volkswagen (wiadomo - marka samochodów).

by meffistoxiii@

* * * * *

PAN PREZES...


Sobotni wieczór, na 20 min. przed seansem kinowym parkujemy z żoną autko w pobliżu kina, wysiadając dopada do nas "stacz" i raczy mnie takim tekstem:
- Witam pana prezesa, widzę że pan prezes nic się nie zmienia, i auto też to samo, tylko pozazdrościć.
- A czego tu zazdrościć? (uśmiecham się przy tym, bo zawsze mnie takie teksty bardzo bawiły, ile to oni nawymyślają tych nawijek, żeby dostać 2 zł za pilnowanie samochodu)
- Jak to czego, co sobota inna kochanka, a pan prezes narzeka.
Dobrze, że żona ma poczucie humoru...

by artcook1@


* * * * *

KLEJ


Polazłem do sklepu upolować jakieś śniadanie.
Po drugiej stronie ulicy, miśki budowlane docieplają blok.
- Stefaaann! Mieszasz do uja wafla ten klej czy nie?
- Mieszam, mieszam, tylko nie wiem czy ma być gęsty czy rzadki, czy lekko gęsty?
- Australijski półwytrawny! Qrwa twoja mać!!!

by SuperLamer

* * * * *

GDZIE TA KURTKA?

Podczas niedawnej konsumpcji napojów wysokoprocentowych skończyła się musztarda. (wiem, śmieszne, ale kiełbasy bez musztardy to ni chuchu) Przymusowo został wybrany ochotnik i oddelegowany do pobliskiego nocnego. Poszedł. I uwaga trza sobie wyobrazić scenerie:
Godzina 4 rano, osiedle wieżowców, impra na 7 piętrze a z dołu ryk:
- Chłopakiiiiii...
Dotarłem do tarasu zwanego nie wiadomo czemu balkonem:
- Cooo?
- Gdzie jest moja kurtka?
Chwila zastanowienia, regulacja wzroku:
- Masz na sobie!!!
- Na jakiej k**wa sowie?
Od tego czasu zamiast Łysego mamy kolesia Sowę.

by parkowiec


Chcesz poczytać więcej autentyków, wejdź na nasze forum "Kawałki mięsne". Jeżeli chciałbyś opowiedzieć jakąś zabawną historię ze swojego życia, możesz zrobić to na forum (koniecznie zaznaczając przy wątku taki znaczek: ), lub wysłać ją TYM TAJNYM KANAŁEM

Oglądany: 76688x | Komentarzy: 35 | Okejek: 590 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało