Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

ICBO CCLIX - straciłam do niego cały szacunek

54 161  
287   24  
Kliknij i zobacz więcej!Internetowe Centrum Badania Onetowców. Czyli zbiór forów wybranych, zredagowanych i zamieszczonych tutaj. Nie tylko forów z Onetu, jak sugeruje nazwa. Forów wszelakich. Powstaje dzięki Wam! I dopóki będziecie nadsyłać linki do fajnych forów ICBO będzie żyło!

- Czy w kosmosie po jedzeniu można puścić bąka? Z ciekawości pytam.


- Tak ale wtedy przywalisz głową w sufit

* * * * * * *

Kucharz obiecał patelnię bohaterskiej emerytce

- Skoro obiecał jej patelnię to musi się wywiązać.


- Emerytce obiecać patelnie to prawdziwe wyzwanie.

- No jak obiecał, to obiecał, babcia w siódmym niebie.

- Ja bym tam takiej starej się w gary nie wmieszał.

- W dodatku ten ser.

* * * * * * *

"Wielkanocny cud": laik uratował samolot

- Miałem lepszą przygodę. Razem z żoną, córka i ulubioną kuną Jolantą wracałem do Suwałk z wycieczki do Eurodisnejlendu. Lecieliśmy lotem czarterowym z Bratysławy do Madrytu. Gdzieś nad Sztokholmem jednemu z pasażerów zachciało się siku, wszystko przez podaną 2 godziny wcześniej oranżadę ze zbyt dużą ilością bąbelków. Pilot nie miał wyjścia, zatrzymaliśmy się na pobliskiej stacji benzynowej. Kilka osób wyszło załatwić potrzebę i kupić czipsy, nawet pilot opuścił samolot. Podczas postoju kilku tubylców włamało się przez bagażnik do kabiny pilota, ukradli radio a gdy uciekali poprzebijali wszystkie opony. Po kilku godzinach oczekiwań pilot wciąż był poza pokładem. Musiałem działać! Nie mogłem pozwolić aby ci wszyscy ludzie zginęli tu, na przedmieściach Rejkiawiku. Kazałem Jolancie upolować wiewiórkę, by zawiesić ją na szczęście na lusterku wstecznym. Siadłem za sterami Boeinga 747 mimo, że miałem licencję pilota jedynie na kosiarkę. Oczywiście pilot zabrał ze sobą kluczyki, więc musiałem ręcznie rozkręcić turbiny, a jako że podjazd stacji benzynowej był zbyt krótki musieliśmy wystartować pionowo. Wszystkim pasażerom kazałem podskakiwać w rytm "Mówią że" puszczonego z mojej ręcznie rzeźbionej i malowanej Motoroli V3. Samolot podskakiwał coraz wyżej. Gdy osiągnęliśmy pułap 4000 metrów, mogłem rozpocząć lot na pobliską autostradę, uprzednio informując władze Luksemburgu aby wstrzymały na niej ruch na odcinku 200 km. Gdy już w zasięgu wzroku miałem pas autostrady A3, na której mieliśmy lądować, czyli jakieś 12 km od niej zauważyłem że w czterech z dwóch silników włączył się bieg wsteczny. Zaczęliśmy zawracać. Miałem wykoszone 12 godzin na kosiarce, więc wiedziałem, że i na takiej maszynie można przemieszczać się na wstecznym. Zawróciłem więc samolot i obniżałem lot kierując ogon ku dołowi. Za pół minuty mieliśmy już być na ziemi. Odczuwałem przeciążenie rzędu 12 G, puściły mi zwieracze i straciłem przytomność. Po kilkunastu sekundach obudziłem się, wiedziałem, że były to decydujące sekundy, bez mojego udziału nie mieliśmy teraz szans. Spojrzałem w prawo, na fotelu drugiego pilota siedziała Jolanta, skinęła do mnie głową, przesunęła przepustnicę, opuściła klapy, wysunęła podwozie, przyciągnęła do siebie wolant i bezpiecznie wylądowała na autobusie wycieczkowym relacji Busko-Częstochowa. Całe szczęście, bo przecież mieliśmy przebite opony. Po kilku minutach podjechały wozy strażackie i słoneczny patrol. David Hasselhoff osobiście pomagał mi wysiąść z samolotu. Oddaliłem się od miejsca lądowania, aby w spokoju od gratulacji i wiwatów móc podumać nad kruchością życia. Nagle usłyszałem wybuch i poczułem uderzenie. Kilkanaście metrów dalej wstałem z ziemi i obejrzałem się. Samolot wybuchł - nie miał przeglądu. Firma LOT nie otrzyma odszkodowania, bo to nie ich samolot, straciłem najlepszą przyjaciółkę, żonę i dziecko. Cieszę się jednak, że żyję. Cieszę się również, że zaginiony pilot, jak się później okazało nie stawił się w samolocie, gdyż wyruszył do lasu na grzyby, gdzie znalazł miłość swojego życia - plantację wierzby. Morał z historii jest dosyć jasny - płać OC i pij oranżadę bez bąbelków.

* * * * * * *

TYPOWY TEKST PIOSENKI RAPERSKIEJ - PRZECZYTAJ
1 WERS

JESTEM LUZAK , ROBIĘ DZIŚ MELANŻ (Tu może występować inne określenie),

2 WERS

ZIOMKI Z DZIELNI NA PEWNO PRZYJDĄ (tu w tle widzimy gibających się małpopodobnych kolesi - ubiór - obowiązkowo czapeczki baseballowe, podkoszulki koszykarskie lub koszulki zespołów footballowych, spodnie rzecz jasna dresiki lub sztruksy z krokiem poniżej kolan)

3 WERS

CAŁA EKIPA BĘDZIE PALIĆ ZIOŁO (w tle widać te same małpki skaczące a nad nimi unoszą się kłęby dymu. Oczywiście także przelewa się alkohol ale na głównym planie skręcają baty, widać tez fajki wodne itd)

4 WERS

J...Ć POLICJE TYCH PSÓW CO NISZCZĄ PORZĄDNE IMPREZY
(tu oczywiście ilość epitetów może być większa - przebitka na twarz jakiegoś starego wąsatego policjanta który chce rozgonić naszych imprezowiczów i ich bez powodu okłada pałką)

5 WERS

Z NAMI NIE ZADZIERAJ BO BĘDZIE PO TOBIE (oczywiście wszyscy pokazują swoje klamki i robią groźne miny, występuje czasami imitacja uderzenia w kamerę z nogi, pięści tudzież bańki)

6 WERS

NASZE FURY SĄ NAJLEPSZE W MIEŚCIE (Tu widzimy obowiązkowo podrasowane VW GOLF lub stare Bejce - tzw. wiejski tuning. Czasami znane zespoły robią zrzutkę i wypożyczają coś lepszego np audi A5)

7 WERS

U NAS NA IMPREZIE SA NAJLEPSZE SUCZKI (Stały motyw hip hopowych teledysków - czyli na imprezie wyginają się młode dziewczyny. Co prawda w większości są to deski ale próbują wymachiwać cyckami jakby miały czym się pochwalić)

8 WERS

PRZYSPIEWKA - NANANA, JOŁ, CZEKERAP, JEA lub inne

W tym momencie zbiera się jak najwięcej ziomków w kadrze i wymachują łapami a głowami przytakują. Miny groźne że niby naprawdę rządzą na dzielnicy. Czasami w tle pojawia się przebitka GOLFA palącego gumy.

Powolny odjazd kamery. Widać szare blokowiska i grupkę orangutanów.

Koniec scenariusza

* * * * * * *

Powtórzony rzut karny za "puszczanie wiatrów"

- Zawsze mnie ciekawiło jedno. Czy wielkie damy też kopcą. Czy taka np. Doda, Kajli Minok, Pamela Anderson czy inne to robią. Albo Beata Tyszkiewicz lub Iwona Pawlovicz. I ciekawe jakim zapachem.


- Poryczałem się ze śmiechu i łzy mi lecą do teraz. Ale hasło "czy wielkie damy np: Doda.

- Takie laski mają kasę na zabiegi całkowicie likwidujące wiatry. Podobno jeden zabieg starcza na 3-6 miesięcy w zależności od organizmu. Ludziom występującym w TV opłaca to zwykle stacja.

- O Boszsz. Nie mówcie mi że Brad Pitt też to robi. Straciłam do niego cały szacunek.

- Nie wiem jak to robią tzw. damy, ale zapewne zdarza im się to czasami. Na blogu młoda dziewczyna żaliła się na sytuację intymną, zdarzyło jej się puścić bąka w trakcie, gdy ukochany lizał jej wargi sromowe. Zdenerwował się chłopak i wyleciał z domu jak z procy i nie chciał wrócić - prosiła o radę czytelników. Mnie ujął jeden krótki komentarz - "No cóż, przeminęło z wiatrem!"

- Musiał być biedny bo biednemu zawsze wiatr w oczy.

- No co ty, damy nie kopcą, one w tym miejscu mają diamentową zatyczkę z flakonikiem z niebiańskim zapachem i gdy idą gazy przechodzą przez flakonik i jest cudownie.

- Mi zdarzyło się być w ostrej akcji z jedną koleżanką z pracy, no i w najlepszym momencie wyrzuciła z siebie trochę luftu. Ale nawet nie śmierdziało za bardzo.

* * * * * * *

Otyłość w młodszym wieku grozi niesprawnością

- Większy brzuch to oznaka powodzenia. Dobry gospodarz trzyma konia pod dachem.


- A bezrobotny, na starość, musi mieć dach nad głową.

* * * * * * *

KĄCIK KIBICA

Selekcjoner "Czerwonych Diabłów" zwolniony


- Kto myślał ze chodzi o Jaruzelskiego?

* * * * * * *

Szykuje się rewolucja w skokach narciarskich

- Jeśli Małysz ma skakać z 10 belki, a Schlierenzauer z 5, to z której belki ma niby skakać Mateja?! Czy starczy belek dla Roberta? Boję się że nie.


- Ponoć na samej górze rozbiegu ma być zamontowana katapulta dla Matei.

- Mateja powinien mieć rozbieg ustawiony na Giewoncie.

- Mati będzie startował bezpośrednio z pokoju dla skoczków.

- Robert nie potrzebuje żadnej belki! Robert nie potrzebuje nawet rozbiegu! On może skakać z miejsca z samego progu i to nie przeszkodzi mu oddać dwa dobre skoki i to za jednym razem!

- To nie ma znaczenia. Robert z każdej belki i na każdej skoczni skacze coś koło 90 m nawet z miejsca.

- Mateję będą popychali na starcie.

- Mateja będzie dojeżdżać do progu, a potem będzie skakać o tyczce.

- specjalnie dla Roberta będą modernizowali wszystkie skocznie z pucharu światy by dobudować odpowiednią ilość belek.

- Mateja w takim wypadku będzie skakał z najwyższej belki i dostanie nary odrzutowe i lotnię żeby choć o metr przeskoczyć bulę.

- Matei KERS zainstalują.

- Czepiacie się, młody jest, ma czas żeby się odblokować! Już skacze dalej niż Otylia ze słupka!

- W takiej sytuacji Matei będzie wolno przed skokiem walnąć Red Bulla.

- Wystarczy wypić sok z gumijagód.

- Mateja powinien mieć gwintowane narty, to rozwiązanie zapewni mu stabilność w locie.

- KERS w tyłku i 2 dyfuzory na każdej narcie, a w kasku będzie sobie ustawiał odległość na której ma lądować. Uwaga ograniczenie do 90 m.

* * * * * * *

- Moja dziewczyna jest zawsze zadowolona, powód? Nazywa mojego "pytonem" i wszystko jasne!

- Taaa... Bo ma spłaszczony łeb, syczy i wystarczy mu tylko jedna ofiara na miesiąc?

Vonpaulus, PanZbigniew, Zygmuntek, Havkus @, Lukaszziolek @, 1leon, Maciusia, Jammy, Piere-d-aulait @.

Jeśli chcesz współtworzyć ICBO i Kącik kibica? Znalazłeś/znalazłaś ciekawą dyskusję - prześlij ją do mnie klikając w ten odnośnik. W tytule wpisz ICBO lub ICBO/Sport w przypadku kącika kibica.

Znaczek @ występuje przy nickach niezarejestrowanych fanów Joe Monstera!

Oglądany: 54161x | Komentarzy: 24 | Okejek: 287 osób

Dobra, dobra. Chwila. Chcesz sobie skomentować lub ocenić komentujących?

Zaloguj się lub zarejestruj jako nieustraszony bojownik walczący z powagą
Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

18.04

17.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało