Po co postawili tam tę tablicę?

Tablica jak tablica, sednem sprawy jest to gdzie została postawiona.

Jarvis to bezludna wyspa o powierzchni ponad 4 kilometrów kwadratowych leżąca na samym środku Pacyfiku

Tak, na środku Pacyfiku, na bezludnej wyspie, stoi tablica z napisem "zakaz wstępu"!

Mapa pokazuje położenie wyspy (białe kółeczko poniżej, lub tutaj na Google Maps)


Takie małe NIC, położone NIGDZIE, ma dość ciekawą historię, ma swoją stronę w necie Wyspa Jarvis, klub miłośników na Yahoo i często jest fotografowane przez znudzonych kosmonautów.

Krótka historia:

1. XIX była tu w kopalnia guana - Amerykanie i Nowozelandczycy. Inwestycja nie wypaliła, ci ostatni pozostawili "strażnika" - popełnił samobójstwo, ponoć wpływ na to miały spore zapasy ginu pozostawione mu dla rozrywki.

2. 1935 - Roosevelt postanowił skolonizować wyspę. Powstała osada Millersville, latarenka morska... nawet radio było ponoć.



3. 1942 - japońska łódź podwodna wypłynęła u brzegów, 4 kolonizatorów myślało że to swoi, pobiegło do łodzi - lodź ich ostrzelała. Kolonizatorzy uciekli za najwyższe wzniesienie - 7 m npm. Japończycy uciekli również. Później Amerykanie zabrali kolonizatorów i się skończyła kolonizacja.

4. Koty pozostawione przez ludzi wprowadziły spore zamieszanie na wyspie - pewnie płoszyły i zżerały ptaki  Ostatnie wysiedlono w latach `60 .

5. W latach `70 postawiono tablice zakaz wstępu - teraz trzeba pozwolenie aby się tam udać. Zaglądają tam czasami naukowcy i co dwa lata ekipa amerykańskiej straży przybrzeżnej - pewnie żeby zobaczyć czy wyspa jeszcze jest.




6. Od lat z kosmosu robi się jej masę zdjęć. Po co???

Wciąż pozostaje pytanie - co za idiota wstawił tablicę "zakaz wstępu" na środku tego pustkowia?