Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Wielopak Weekendowy CCLXXXVIII

74 722  
259  
Kliknij i zobacz więcej!Witajcie w kolejnym 288 Wielopaku. To, że jest ich aż tyle, to DOBRZE, a to, że będzie ich jeszcze więcej, to i BARDZO DOBRZE. A jak się nie zgadzacie, to poszczujemy Was, no, sami wiecie kim...

Wchodzi student na egzamin, profesor pyta:
- I co?
- Koniak.
- Koniak? To DOBRZE.
- Nie, panie profesorze. To BARDZO DOBRY koniak.

by Peppone

* * * * *

Wpada facet z dziurawą pończochą na głowie do banku, przystawia sobie pistolet do głowy i krzyczy:
- Dawać forsę, bo strzelam!!!
Na to kasjer spokojnie sięgając do przegródki:
- Mniemam, że szanowny pan życzy sobie forinty?

by sharkis

* * * * *

Coraz bardziej zaciekła bitwa pomiędzy atakującą dziczą a obrońcami grodu. Krew się leje wokół, obrońcy padają jak muchy, szala zwycięstwa przechyla się w stronę atakujących.
Przywódca napadających z triumfem podnosi w górę flagę swojej watahy. Rozlega się dziki wrzask atakującej czeredy. Resztka obrońców rejteruje z placu bitwy.
Miasto zdobyte!
Dowódca trzymając dumnie drzewce flagi krzyczy:
- Zwyciężyliśmy!!!
Wszyscy:
- URAAAAA!!!!
- Teraz to nasze miasto!!!
Wszyscy:
- URAAAAA!!!
- I teraz to miasto nazwiemy Yrmery!!!
Wszyscy:
- ???
Dowódca wyciąga komórkę, wykręca numer i krzyczy:
- No, Wania! Wywinąłem się!!! Miasto Yrmery! Teraz Twój ruch. Miasto na literę Y. Czekam!!!

by oldbojek

* * * * *

Moja żona, będąc niezadowoloną z moich częstych zmian humoru, postanowiła mi kupić jedną z tych obroży, które zmieniają kolor, gdy zmienia się humor człowieka.
Co się okazało, to gdy mam dobry humor, to robi się ona zielonego koloru, a podczas gdy mam zły humor, to zostawia ona zajebisty czerwony ślad na żony czole.

by nieznam

* * * * *

- Wiesz, Kamil, wydaje mi się, że świruję!
- Po czemu wnosisz?
- Widzisz tam po lewo przycupniętego susełka?
- Nie, nie widzę.
- I ja nie widzę. A on tam, kurw*a, jest!

by skaut

* * * * *

Polacy, Rosjanie Niemcy i Estończycy zgłosili się do konkursu polegającego na stworzeniu najszybszego komputera na świecie.
Jako pierwsi wystąpili Estończycy, którzy wyrzucili komputer przez okno. Osiągnął on prędkość 80km/h, ale niestety zostali zdyskfalifikowani.
Czas na właściwą część konkursu.
Niemcy prezentują swoje dzieło. Zadają algorytm polegający na obliczeniu najwyższego możliwego do uzyskania wyniku w grze Scrabble. Komputer buczy, huczy i po kilkunastu sekundach wypluwa gigantyczny (dla znawców gry) wynik.
Rosjanie uśmiechają się lekceważąco i wtaczają swój, wielkości szafy komputer. Każą mu obliczyć ilość wszystkich możliwych ruchów w szachach. Ten po chwili zaczyna drukować gigantyczną liczbę i kończy dopiero po kilkunastu minutach.
Wreszcie Polacy. Ich komputer, połączony z internetem, na podstawie danych z przeszłości i teraźniejszości potrafi przewidzieć przyszłość. Zero magii, czysta matematyka. Polacy zadają mu problem, aby przewidział kto wygra EURO 2012. Ten natychmiast wypluwa odpowiedź:
"GOSPODARZE"
-Hurra! - ucieszyli się Niemcy.

by deuter

* * * * *

Widziałem już tutaj wiele dowcipów, w których ludzie narzekają, że ich dziewczyny/żony są grube, stare i nieatrakcyjne.
To sprawia, że czuję się szczęściarzem, gdyż moja żona jest nadal młoda i ma piękne, szczupłe ciało.
A najlepsze w tym wszystkim jest to, że media przestały już się tak bardzo interesować jej zniknięciem.

by Griffin

* * * * *

Niezabudowany odcinek drogi krajowej nr 8. W rowie leży auto. Zatrzymuje się policjant i natychmiast zaczyna zabezpieczać miejsce wypadku: ustawia trójkąt ostrzegawczy, robi zdjęcia itp.
Po chwili zatrzymuje się drugie auto. Wysiada lekarz, który od razu zaczyna badać kierowcę, sprawdza, czy nie ma złamań, obrażeń wewn. itp.
Jako trzeci zatrzymuje się warszawski strażnik miejski. Wypisuje kierowcy mandat za parkowanie na trawie...

by DJWW

* * * * *

Jedzie Mostem Siekierkowskim Toyota. Obok, na skraju mostu, facio z kamieniem na szyi szykuje się do skoku w dół. Toyota po hamulcach, zatrzymuje się, a kierowca opuszcza szybę od strony niedoszłego samobójcy:
- Cześć Mariuszu! Tyle lat się nie widzieliśmy! Jak leci?
- Kiepsko Ireneuszu... A widzę, że u Ciebie wszystko w najlepszym porządku! Samochód piękny...
- Nie rozśmieszaj mnie, Mariuszu! Gó*no nie samochód...

by oldbojek

* * * * *

- Pani sąsiadko, ten mój mops to taki leniuch, że tylko na kanapie leży.
- Zła karma, mój bulterier to jest na takiej diecie, że ganianie za innymi psami nie jest dla niego żadnym problemem - powiedziała pani Kurska.

by Bullterier_K


W tym miejscu czas na
Wielopak weekendowy CLXXXVIII, czyli to, co się działo 100 Wielopaczków temu:

Stefania, od kiedy pamięta, zawsze była romantyczką.
Marzyła, o księciu z bajki, który przyjedzie pod jej dom i wejdzie po drabinie na balkon, żeby pod osłoną nocy ją porwać.
W miarę upływu czasu, jej sny, szczególnie po libacjach alkoholowych,
były coraz bardziej kolorowe.
Aż pewnej nocy, zjawił się, tak jak sobie wymarzyła, wszedł szybko po drabinie i chwycił ją w ramiona.
Wynosząc ją zamroczoną, fachowym okiem ocenił, że mieszkanie zajęło się od niedopalonego papierosa w łóżku.

by Samorodek

* * * * *

Mężczyzna pije spokojnie piwo w pubie. Nagle wpada do baru jego przyjaciel cały we łzach:
- Andrzeju! Takie nieszczęście... Przyjacielu... Twoja żona pod tramwaj wpadła! Nie dało się jej uratować...
Mężczyzna powoli wstaje i podchodzi do barmana:
- Nieszczęście wielkie... Nalej mi piwa... ale proszsz... ciemnego...


by oldbojek

* * * * *

Straszna wichura się rozpętała. Na wysokim drzewie w zacisznej dziupli siedzi puchacz i raz po raz wypycha na zewnątrz jedną sówkę po drugiej.
- Musicie nauczyć się latać! - tłumaczy cierpliwie. - Odbijacie się i hop! Lecicie.
Sówki opierają się, straszliwy wiatr je przeraża ale ojciec bierze je i kopami w zadek ekspediuje z drzewa. Mordercze podmuchy porywają ptaszki i roztrzaskują o drzewa, o skały to znów ciskają nimi o ziemię. Plask! Łup! Ciap! Łubudu! Po chwili nie zostaje już ani jedna tylko wokół wszystko upstrzone jest flakami i pierzem. Ojciec zasępia się i mruczy:
- No tak, a ja myślałem, że mój stary się przejęzyczył jak mówił "Pamiętaj synu, nie rzucaj sów na wiatr!"

by Rupertt


Chciałbyś się jeszcze pośmiać? Tutaj znajdziesz
 287 poprzednich odcinków Wielopaka Weekendowego. Miłej zabawy! ;)

Znasz świetny i nowy dowcip? To wrzuć go na nasze forum "Kawałki mięsne". Ale radzimy najpierw poczytać obszerne archiwa forum i strony głównej oraz korzystać z wyszukiwarki przed wrzuceniem czegokolwiek, sprawdzając czy nie jest to tzw. gwóźdź czyli coś, co już tutaj czytaliśmy. A wtedy być może to właśnie Ty za tydzień rozbawisz tysiące czytelników kolejnego Wielopaka weekendowego!

Oglądany: 74722x | Okejek: 259 osób


Najpotworniejsze ostatnio
Najnowsze artykuły

20.04

19.04

Starsze historie

Sprawdź swoją wiedzę!
Jak to drzewiej bywało