Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 9132 osób, w tym 1839 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik BaZyl91
Cykl życiowy powinien iść w drugą stronę. Najpierw powinno się umrzeć, a potem wszystko z powrotem! Życie rozpoczynamy od spędzenia spokojnej starości w domu. Potem dostajemy złoty zegarek w momencie pójścia do pracy.
Pracujemy czterdzieści lat, do czasu aż bedziemy wystarczająco młodzi. Stajemy się gotowi do studiów - zaczynamy pić alkohol, brać prochy, imprezować.
Idziemy do szkoły średniej, potem do podstawowej, dziecinniejemy, bawimy się całe dni, tracimy wszelką odpowiedzialność, coraz więcej czasu spędzamy śpiąc, aż wreszcie ostatnie dziewięć miesięcy pływamy, żeby zakończyć swoje życie orgazmem...

Kopciuszek - przychodzisz do domu w jednym bucie.
Królewna Śnieżka - budzisz się w łóżku z siedmioma facetami.
Czerwony Kapturek - budzisz się w łóżku babci.
Śpiąca Królewna - przez 100 lat niczego nie pamiętasz.
Krzysztof Kolumb - nie wiesz gdzie jedziesz, jak już przyjedziesz, to też nie wiesz gdzie jesteś, ale za przejazd i tak płaci państwo.

...elektryka - "Co to za kabel ???"
...pasażera - "Z prawej wolna..."
...chemika - "A teraz ten roztwor wlewamy tu..."
...listonosza - "dobry piesek..."
...sapera - "tne czerwony!"
Dyrektora: Nie ma pieniędzy na podwyżki.
Samobójcy radzieckiego: Towarzysze, nie strzelajcie!
Generała Custera: Skąd tu się wzięli ci wszyscy Indianie?
Tresera lwów: Zaraz, zaraz, dlaczego zasuwa jest z TAMTEJ strony klatki?
Żołnierza: Chwila moment, jeżeli to jest zawleczka to co TO jest?
Pilota samolotu rejsowego: Cholera, nie dość że ten pas jest krótki to
jeszcze jaki szeroki!

https://www.pig-brother.at/online/
oraz
https://www.girls-camp.at/online/.
No to teraz to już mamy do podglądania całą Arkę Noego...

Co prawda to nie to samo, co oglądać ich na żywo, lecz i tak jest sporo śmiechu, czytając ich teksty. Oto pierwszy z mojej kolekcji, film gangsterski:
TRZECH TWARDYCH FACETÓW
Osoby:Pierwszy twardy facet - swój chłop
Drugi twardy facet - swój chłop
Trzeci twardy facet - lekko nieswój
Miejsce akcji: PRZEDMIEŚCIE W OKOLICY NOWEGO JORKU (Dwóch twardych facetów stoi w miejscu słabo oświetlonym i z leniwym spokojem wymieniają luźne uwagi)
Pierwszy twardy: - Ładny dziś wieczór Majk. Prawda?
Drugi twardy: - Masz słuszność, Dżon. Dawno nie widziałem takiego księżyca...
Pierwszy twardy: - Bo to lampa, Majk. Dawno nie widziałeś takiej lampy.
Drugi twardy: - Przestań Dżon, bo znów będę musiał cię zastrzelić!
Pierwszy twardy: - O kei. Niech będzie księżyc.
Drugi twardy: - Senks, dziękuję. Musiałbym kupić sobie nowy nabój.
Trzeci twardy: (jak to obcy, pojawia się nieproszony) - Hau du ju du, chłopcy... (żaden z twardych facetów ani nie drgnął) - Powiedziałem: Hau du ju du!
Pierwszy twardy: (drgnął) - Hau!
Trzeci twardy: - Chcecie się zabawić?
Pierwszy twardy: - Nie! Mamy robotę.
Trzeci twardy: - Mokrą...
Drugi twardy: - Skąd wiesz?
Trzeci twardy: (przyglądając się wyposażeniu dwóch twardych) - Poznałem po ręcznikach.

- Och, jaki ładny zegarek, czy posiada dużo funkcji?
James Bond odpowiada wiec:
- Oczywiście; dzięki temu zegarkowi mogę natychmiast zobaczyć wszystko co się wokół mnie dzieje, poza tym mogę widzieć wszystko, czego nie jestem w stanie zobaczyć "gołym" okiem,na przykład widzę, że Pani w tej chwili nie ma na sobie majtek.
Dziewczyna ripostuje:
- Twój zegarek źle działa, w tej chwili mam na sobie majtki!
Bond patrzy na swój zegarek, stuka go kilkakrotnie i odpowiada:
- Oh, przepraszam... to dlatego, że spieszy się o godzinę

Zobaczył go policjant na koniu i pyta:
- Skąd masz taki fajny rowerek?
- Dostałem go od św. Mikołaja.
Policjant mówi dalej:
- Jak spotkasz św. Mikołaja to powiedz mu żeby dodał Ci światełka bo zapłacisz mandat.
Malec na to pyta:
- A ty skąd masz tego konia?
- Haha! Dostałem od św Mikołaja.
Malec na to:
- Jak spotkasz Mikołaja to powiedz mu żeby fiuta umieścił na dole konia a nie u góry.

Student informatyki nie myśli, on kompiluje.
Student informatyki nie patrzy, on skanuje.
Student informatyki nie słucha, on sampluje.
Student informatyki nie czyta, on przetwarza informacje.
Student informatyki nie ogląda telewizji, on digitalizuje obraz.
Student informatyki nie przygląda się, on zoomuje.
Student informatyki nie chodzi, on się scrolluje.

- Były kładzione na obszarze całego kraju...
- Dlaczego blondynki nic nie mówią podczas stosunku?
1: Bo mamy im mówiły, aby nie rozmawiać z nieznajomymi...
2: Bo mamy zawsze im mówiły, że nie należy mówić z pełnymi ustami...
Dziewczyna opala się na łące. Pasie się tam krowa. W pewnym momencie krowa podchodzi
do leżącej dziewczyny i staje nad nią. Ta otwiera oczy i mówi:
- No panowie, nie wszyscy na raz!

"Barman, co polecisz do picia?"
Barman - "Ano, panocku drink Góra cy"
Turysta - "Jak to 'góra cy'?!"
Barman - "Widzi pan, bierzemy sklanecke wina...no dwie...góra cy i wlewamy do garnka. Później bierzemy sklanecke piwa....no dwie...góra cy i wlewamy do tego samego garnka.
Następnie sklanecke wódecki...dwie...no góra cy i wlewamy to tegoż samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku....no dwie... góra cy i wlewamy do garnka.
Garnek stawiamy na ogniu i miesając grzejemy cas jakiś.
Później nalewamy i pijemy sklanecke....dwie...no góra cy.
Po wypiciu wstajemy...robimy krocek....dwa...no góra cy!!!"

https://www.pig-brother.nl/

PONIEDZIAŁEK - Posterunkowy Paproch, zgłosił się ochotniczo na konkurs poezji resortowej. Nie wiedziałem, że Paproch pisze wiersze. Ale z drugiej strony, kto wie, że jestem zapalonym nurkiem? Nikt! Ale kiedyś się pochwalę, i powiem ile miałem trudności ze zmieszczeniem się w wannie, razem z akwalungiem!
WTOREK - Paproch jeszcze nie wrócił. Trzymamy za niego kciuki. Razem z kapralem Klucha. Pułk. Żelazny, nie zgodził się trzymać moich kciuków.
ŚRODA - Wrócił posterunkowy Paproch. Wymięty i zapłakany, bo nic nie wygrał. Powiedział, że po deklamacji, komisja wylała go na zbity pysk. Kazałem mu przeczytać wiersz który napisał:

- Dryndol Twoi babie stojo cycki ?
- Nie !!
- A Twoi Maniek stojo ?
- Stojo jak myje podłogę szmatą.!!!

- Halo, dzień dobry, czy pan zamawiał budzenie na siódmą?
- Tak - odpowiada zaspany.
- No to szybciutko, szybciutko, bo juz dziewiąta....

- Wygrałeś właśnie 2 tys. złotych, grasz o 4 tys.
(reklama)
- Pytanie następne. Jak miał na imię pies Ali:
a) Szarik
b) As
c) Kajtek
d) Gucio
- Wybieram odpowiedz B.
- Jesteś pewien?

![]() |
I druga seria zdjęć z trudnego okresu Bronx

(szkolna sala, wchodzą dwaj uczniowie, jeden z nich trzyma pod pachą komputer osobisty, siadają na krzesłach, wchodzi nauczyciel)
Nauczyciel: Dzień dobry, zaczynamy lekcję, proszę wyciągnąć notebooki.
Uczeń 1: Panie profesorze bo ja dzisiaj zapomniałem.
Nauczyciel: Jak to nie przyniosłeś komputera do szkoły! Skąd ja ci teraz wezmę kartkę i długopis?
Uczeń 1: To ja panie profesorze sobie później zgram notatkę od kolegi.
Nauczyciel: No dobrze, ale żeby mi to było ostatni raz. Piszemy: "Gry dzielą się na zręcznościowe, logiczne i strategiczne. Oddzielną grupę, ale jakoby wywodzącą się ze zbioru gier stanowią symulatory..."
Uczeń 2: Panie profesorze, bo on mi wcisnął "DELETE"!!!
Nauczyciel: Po pierwsze nie "DELETE", tylko "DILEJT", a po drugie ty co się wygłupiasz? Pracę domową odrobiłeś?

Dostaliśmy komputery. To takie telewizorki z pudełkiem i kawałkiem harmonii. Fajne są.
Wtorek
Cały dzień siedzę przed komputerem. Chyba się popsuł.
Środa
Przyszedł nasz kierownik i włączył komputer do gniazdka.
Czwartek
Dzisiaj pracujemy na komputerach jak szaleni. Dostałem się na 10 level. Ale Złotówa był lepszy. Padł na 12-tym.

OBJAW: Piwo wyjątkowo blade i bez smaku.
PRZYCZYNA: Szklanka jest pusta.
DZIAŁANIE: Poproś kogoś, żeby ci kupił następne.
OBJAW: Ściana na przeciwko pokryła się światełkami.
PRZYCZYNA: Leżysz na plecach.
DZIAŁANIE: Trzymaj się baru.
OBJAW: Usta pełne niedopałków
PRZYCZYNA: Przewróciłeś się na bar.
DZIAŁANIE: Patrz wyżej.

Kacper: O co ci chodzi, Józef? Przestań chrzanić, bierz te dary.
Józef: A gdzie w końcu jest złoto?
Melchior: O, tam leży, w tej torbie.
Józef: To nie żadne złoto, to tylko coś tam zawinięte w złote papierki.
Baltazar: Czy nie masz za dużych wymagań, Józef? W końcu jest tam trochę złota, bierz, nie marudź.
Józef: Ale po co mi tyle cukru, panowie? Przecież jest tu tego kilka worów?
Melchior: No wiesz, cukier się nie psuje. Możesz z niego wiele rzeczy zrobić...
Józef: Już ja wiem dobrze co się robi z cukru, tylko po co mi to teraz?
Kacper: No, dobra, możemy zabrać ten cukier z powrotem. O to ci chodzi?
Józef: Nie tylko. Co jest w tych skrzyniach?
Baltazar: Pampersy.
Józef: Kłamiesz Baltazarze. Pampersy są w tych torbach i to tylko na wierzchu. W dodatku dla dziewczynek...

Z archiwów JM |
|




