Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 7011 osób, w tym 1220 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik dopomkremdx
Nataszka
Oryginalny dowcip:
- Budzi się facet rano i widzi cały pokój we krwi. Patrzy pod łóżko, a tam... ranne pantofle.
Spalony przez jej mamę:
- Budzi sie facet rano i widzi cały pokój we krwi. Patrzy pod łóżko a tam... papucie.
Moriel
Oryginalny:
- Co zakonnik ma pod habitem (light version) / napletkiem (hard version)?
- Sekret mnicha
Spalony:
- Co zakonnik ma pod habitem?
- Swój sekret.
- ...?
Tomek wszedł do firmy i od progu zadał koleżankom zagadkę:
- Co to jest tapczan? Nie wiecie?
- To proste: Tapczan to przyrząd do pokojowego wykorzystania energii jadrowej!
Kwadrans później jedna z tych koleżanek, Agnieszka, rozmawia przez telefon.
Podobno na studiach prawniczych w Stanach są dwa ciężkie przedmioty do zdania: logika i retoryka. Podobno są...
Prawnik: Czy to ten sam nos, który złamał Pan w dzieciństwie?
Świadek: Wie Pan, mam tylko jeden nos...
Prawnik: Proszę nam powiedzieć, co skradziono z Pani domu?
Świadek: Strzelbę z szafy po moim dziadku...
Prawnik: Czy rozpozna Pani tę strzelbę?
Świadek: Tak. Miała z boku napis.
Prawnik: I co było na niej napisane?
Świadek: Winchester!
Prawnik: Jakie ma Pan IQ?
Świadek: Nie no, myślę, że jeszcze dobrze widzę...
Prawnik: Był tam tylko Pan czy był Pan sam?
Dawno, dawno temu gdzieś strasznie daleko było sobie królestwo, w którym królował król erotoman. A ze w jego okolicy zabrakło mu już podniet, wysłał swojego rycerza w świat, aby miał przygody i po powrocie miał co opowiadać. Gdy rycerz po kilku latach wrócił, król wezwał go do siebie i kazał opowiadać. No i rycerz mówił:
- Za górami, za lasami,... spotkałem strasznego trzygłowego smoka, który więził piękną blond dziewicę księżniczkę. Walczyłem z nim trzy tygodnie i w końcu zwyciężyłem.
- No i co??? i co zrobiłeś z tą księżniczką??? (dopytywał się król)
- Eeeee... zignorowałem ją i poszedłem dalej.
- Uuuuu... (niezadowolony król) i co było później???
A wealthy old lady decides to go on a photo safari in Africa, taking her faithful pet poodle along for company. One day the poodle starts chasing butterflies and before long he discovers that he is lost. Wandering about, he notices a leopard heading rapidly in his direction with the obvious intention of having lunch.
The poodle thinks, "Uh-oh, I’m in deep trouble now!" Noticing some bones on the ground close by, he immediately settles down to chew on the bones with his back to the approaching cat. Just as the leopard is about to leap, the poodle exclaims loudly, "Boy, that was one delicious leopard. I wonder if there are any more around here."
SĄSIEDZKO-HIGIENICZNY
bonia3
Jak wprowadziliśmy się do naszego mieszkanie rozpoczęliśmy gruntowny remont łazienki. Zrezygnowaliśmy z wanny na rzecz prysznica - oszczędność wody i miejsca w łazience. Jakoś mąż z kumplem wyciągnął z łazienki tą cholernie ciężką wannę i stoją na korytarzu czekając na windę.....móżdżą czy do windy wlezie...
z mieszkania obok wychodzi paniusia z ratlerkiem...patrzy na męża, na wannę i rzecze do ratlerka: - Patrz Freduś, jakieś brudasy się tu wprowadzają! Wannę wyrzucają z domu!
- Do wszystkich maszynistów! Jest! JEEEST! Dali wielopaka! Dziś jest sobota! Jedziemy według sobotniego rozkładu... POWTARZAM! Jedziemy według sobotniego rozkładu... Dziś jest...
Tak, w redakcji doskonale wiemy jak ważna jest misja Joe Monstera...
Po księgarni kręci się rosły delikwent w dresie zdobionym trzema paskami. Trzyma w ręku małą karteczkę i co jakiś czas na nią spogląda. Raz na półki z książkami, raz na karteczkę... I tak przez dobre 10 minut.
Zniecierpliwiony sprzedawca postanowił w końcu zadziałać. Pyta więc:
- Może w czymś panu pomóc?
- Tak, dziewczyna prosiła mnie o książkę...
- Rozumiem... A jaką?
- Wszystko jedno, byleby nic Grocholi. - odpowiada patrząc na karteczkę.
- Jest pan pewien? Katarzyna Grochola jest w tej chwili niezwykle popularna wśród kobiet.
- Tak jestem pewien. Na pewno nie chcę nic Grocholi!
Sprzedawca w lekkiej konsternacji wybrał jeden z listy aktualnych bestsellerów i wręczył zadowolonemu klientowi.
To jest specjalna notatka - chciałbym was poinformować, że przez najbliższe dwa tygodnie będę zupełnie niedostępny. Jak wiecie wprowadziłem się do nowego mieszkania i muszę teraz koniecznie dopilnować wszelkich prac jakie tam się odbywają, a przede wszystkim nie mogę spuszczać z oczu wykonawcy remontu, tu na zdjęciu.
Jak mówią ci co wiedzą o co chodzi, to to CV jest w 100% oryginalne i prawdziwe... Nadja po prostu walnęła z grubej rury co jej na sercu leży:
W odpowiedzi na ogłoszenie zamieszczone w Gazecie Wyborczej z dn. 17.11.br., zwracam się z uprzejmą prośbą o nie wyrzucanie mojej aplikacji i rozpatrzenie jej w konkursie na stanowisko Specjalisty ds. Promocji w Państwa firmie.
Swoją karierę pragnę związać z pracą na stanowisku, które umożliwi mi rozwój zawodowy związany z moimi preferencjami i zainteresowaniami.
Chciałabym koordynować przepływ informacji, dostarczać dziennikarzom gotowców, kobiet lekkich obyczajów i drogich prezentów, kształtować wizerunek firmy, kręcić tyłkiem, szczuć klientów koronką pończoch oraz długimi nogami opartymi na szpilkach. W xxx nawiązywałam i utrzymywałam kontakty z mediami, zajmowałam się także reklamą
ATL/BTL.
Jakiś czas temu pisaliśmy o klasyfikacji babć autobusowych . Badanie naukowe przeprowadzone przez młodych doktorantów z Glinojecka dowiodły, ze ta lista była niepełna i doszło kilka nowych znaczących pozycji:
Babcie lokomotywy - jak siedzisz w autobusie, stają nad Tobą i zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz co jadła kilka godzin temu... Szczególną odmianą jest babcia Lord Vader. Sapie w szczególnie niemiły, metaliczny sposób. Człowiek tylko czeka na moment kiedy zadusi go posługując się ciemną stroną mocy.
Babcia "Last Minute" - nie wstanie przed swoim przystankiem, ale siedzi twardo do samego końca i podrywa dupsko i przebija się do wyjścia jak kula armatnia dopiero wtedy, gdy ludzie zaczynają (na jej przystanku) wsiadać do transportera.
Babcia "Dromader" - widywane niegdyś w dużych ilościach koło HITa czy innego supermarketu w 128. W busie najpierw ląduje ciężko jedna pełna siata, potem druga, na końcu tarabani się staruszka wciągając za sobą wyładowany wózeczek. Potem przewala się z tym wszystkim jak walec przez zatłoczony autobus. Zawartość siat stanowi zazwyczaj jakieś 20 kilogramów cukru lub tyle samo mąki, woda w pięciolitrowych butlach i inna masówka, zakupiona zapewne dla całej kamienicy. Mi by się nie chciało tachać tych kilogramów, więc uważam, że tym babciom nie należy ustępować miejsca.
Babcia "Predator" - najbardziej obrzydliwy, wredny typ.
- Najlepszy był tynk. Ja robiłem dziury w ścianie i jadłem tynk, nie wiem po co, ale mieli ze mną ciężko, bo ściany były całe podziurawione... Dzisiaj bym dostał Vibovid a potem i tak bym chorował...
- Teraz należało by mieć palec zakończony spiekiem węglowym, żeby się można było coś "dokopać"
- Zawsze niby można jeszcze szamać samą tapetę, ale tak na sucho? No, chyba, że jest dużo kleju.
- To normalne, po prostu brakowało ci wapnia i twój organizm musiał jakoś uzupełnić jego zapasy. źle cię odżywiali. swoją drogą - smacznego!
- Ja wąchałem siarkę z pudełka od zapałek... Do dziś nie wiem dlaczego.
- Bo byłeś małym diabełkiem i potrzebowałeś właściwej atmosfery.
- Ja też bo lubiłem jej zapach.
- Jak można nie lubić zapachu siarki? Nieraz zapalałem zapałkę tylko żeby wciągnąć nosem tenże wspaniały zapach.
Jakiś czas temu mczdeb ze znajomymi miał ubaw zbierając różne "mądrości”, które wychodziły w krzyżówkach. Ostrzegamy, że do niektórych potrzebne jest wyjątkowo abstrakcyjne myślenie. Niestety wszystkie są absolutnie autentyczne.
18. Dorosła postać owada - larwa
17. Potrzebna rolnikowi - broda
16. Szachowa wygrana - los
15. Domek dla ptaków - kurnik
14. Ukochany, luby - mały
13. Fosa wokół zamku - mór
12. Nad nią Żywiec - Nysa
11. Na jej czele C. Annan - ONA
10. Story w oknie - zielony
- Przepraszam, która godzina?
- Za dziesięć
- Za dziesięć która?
- Dziewięć, osiem, siedem...
* * *
- Co ma zakonnik pod napletkiem?
- Sekret mnicha
* * *
Kiedy pewien mąż wracał po pijaku do domu ugryzł go wściekły pies. Żona natychmiast usiadła i sporządziła długą listę nazwisk.
- To są ci ludzie- powiedziała- których ty będziesz gryzł!!
Skoro dziś wydanie XXX to i temat będzie z gatunku XXX. Będzie ostro, mocno i tylko dla dorosłych. Fora te przewijały się w linkach od Was, ale jak powiedział Joe: "To nic, że linek jest popularny, nie było na Głównej, więc nie istniało". Nadszedł czas, by to zmienić...
- Często można zauważyć już u bardzo młodych dziewczyn że mają lekko obwisłe poliki, tuż przy ustach robią się jakby "załamania w skórze" + takie jakby" wybrzuszenia "co wygląda mało atrakcyjnie. Często gęsto słyszy się że policzki uwypuklają się w tych miejscach od robienia loda. Szczególnie tyczy to techniki "na bok", jak myślicie - czy waszym zdaniem warto się aż tak poświęcać by potem chodzić z obwisłymi polikami? Mam kilka koleżanek które właśnie dlatego nie robią facetom loda - widać różnicę - maja normalne, jędrne policzki bez brzydkich uwypukleń koło ust... Jak wiadomo skóra się rozciąga...Wiec czy warto się aż tak poświęcać? Co o tym sądzicie dziewczyny?
- Zabiłaś mój świat!!! Mój tata ma wiszące poliki. buuu....
- Chyba nie doczytałaś, o innego utrata jędrności w wieku już starszym, a co innego widok takich policzków u panienek w młodym wieku - dla porównania u chłopaków tego nie ma, chyba że przyjrzysz się gejom...
- I dlatego właśnie robię tylko głębokie gardło. Moje policzki są superackie.
Za żony i kochanki - oby się nigdy nie spotkały !
Perfidny toast kobiecy wygląda tak: podnosimy kieliszek i czekamy, aż ucichnie gwar. Toczymy wzrokiem po biesiadnikach ze szczególnym uwzględnieniem panów i mówimy:
- Wypijmy za przystojnych mężczyzn!
Kiedy panowie ochoczo wychylą kieliszki, dodajemy:
- Może jeszcze przyjdą!
Zdrowie pięknych pań i mojej żony!
Oby nasze dzieci bogatych rodziców miały!
Oby nam się dobrze działo! A że działo to armata to niech nam się armaci!
Bez kielicha człowiek zdycha!
Na zdrowie panowie, niech się żona nie dowie!W naszej specjalnej ofercie możesz teraz kupić rewelacyjną:
Ten rewelacyjny aparat w ciągu kilku sekund przewinie całą płytkę DVD. Zapomnij o problemach w wypożyczalni – już nigdy nie zapłacisz kary za nieprzewinięty film!
Joe Monster dostał zaproszenie na jedną z takich imprez. Poszliśmy tam pierwszy i ostatni raz! Trafiliśmy na jedną z bardziej brutalnych walk i nadal drżymy na wspomnienie rozpaczliwego krzyku pokonanego. Zrobiliśmy nawet zdjęcie, gdy trzykrotnie większy stwór (skrzynkę piwa dajemy, że nie był to człowiek) właśnie miażdżył głowę nieszczęśnika. A robił to z perfidnym uśmiechem...
Uwaga! Poniższe zdjęcie jest tylko dla dorosłych czytelników o NAPRAWDĘ mocnych nerwach. Dobrze zastanów się czy chcesz czytać dalej...
W związku z tym oto co będzie dołączane do każdego rachunku użytkowników internetu:
Mój po kilku latach małżeństwa wdał się w ognisty romans ze starą koleżanką, który trwał blisko rok... rozwodu nie chce, bo KOCHA MNIE i tylko to powinno się dla mnie liczyć! A te 700 stron wyznań miłosnych On-Ona to było "nawijanie makaronów na uszy" .... szkoda tylko, że nie chce mu się nawet wysilić aby trochę ponawijać na moje uszy
*****
Przebije wszystkie! Co byście powiedziały na tak uroczy tekst? ’’Kochanie tam pracują same koszmarne tłumoki, dlaczego Ty byś miała tam nie pracować?’’ Potem się długo zapluwał ,że nie miał na myśli tego ,że jestem koszmarnym tłumokiem...
*****
Też usłyszałam coś podobnego... Starałam się o pracę w firmie w której on już pracował na dosyć wysokim stanowisku, podpytywałam go co nieco żeby dobrze wypaść na rozmowie kwalifikacyjnej to powiedział "Nie martw się, tam przyjmują pierwszych lepszych z ulicy, na pewno się dostaniesz..." Miło że docenił moje kwalifikacje...
Lub po kilku miesiącach nie bycia razem zadzwonił do mnie zapytać o pożyczkę bo jedzie na święta do Izy (jego kochanka przez którą się rozstaliśmy) i chce jej kupić prezent... Ja od niego na urodziny dostałam czekoladki....
*****
To ja usłyszałam od swojego obecnie eks- (student medycyny) kiedyś taki "komplement: "Kochanie - jakie Ty masz piękne piersi - zupełnie jak implanty..."
1. Przygotuj się na to, że Niemiec nie zna żadnego języka obcego - ale uwaga nawet jak poznasz niemiecki, to też nie gwarantuje sukcesu, bo np. Bawarczyk za Chiny nie zrozumie Berlińczyka.
2. Niemiec to wyjątkowo leniwy osobnik z reguły pracuje 35 godzin na tydzień (związki zawodowe chcą nawet przeforsować 30 godzin) ma 7 tygodni urlopu i wykorzystuje maksymalna ilość świąt po drodze. Przy czym należy zauważyć, że przy większości świąt Niemiec nie ma pojęcia co świętuje. Zadając mu pytanie o sens takich świat jak Zielone Światki (Pfingsten) albo Boże Ciało (Fronleichnahm) zobaczymy na twarzy Niemca takie samo przerażenie, jakby zza rogu wyszła Godzilla albo jego teściowa (nierzadko obie postacie Niemcowi się mylą :)
Wierni z radością przywitali nowy pojazd Ojca:
Z archiwów JM |
|