Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 3620 osób, w tym 258 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik romjulmel
Do skały, na której wylegiwał się straszliwy Kaa, podeszła stara małpa.
- Kaa, czy wiesz, że Mowgli nazywa cię Pier*oloną Glistą.
- Wiem
- No i co? Nie zjesz go?
- Nie. Przecież jestem podobny...
by w_irek
* * * * *
Opalają się dwie psiapsiuły, słoneczko, leżaki, upał, drzemka, pełen relaks. Nagle jedna podejrzliwie pociąga nosem i mówi:
- Masza, coś tu spalenizną strasznie czuć... Masza... Masza?... Masza!
by Peppone
* * * * *
Dentysta do pacjenta podczas “prac głębinowych”:- O przepraszam, zdaje się, że naruszyłem panu nerw.
My proponujemy tego człowieka z MW wypowiadajacego się na konferencji na następcę Romana!
1 - Kocham ten odcinek drogi
2 - Ja też, trzęsie jak na byku
1 - Ale przynajmniej nie zasnę od tych wstrząsów
3 - A ja mrugać nie muszę bo mi powieki same skaczą
* * * * *
1 - Mobilki te miśki z 78 to się zwijają
2 - Pojechali sobie?
1 - Światła włączyli jak ich przejechałem.
3 - Kolego jak ich przejechałeś to już nigdzie nie pojadą.
* * * * *
1 - Hamuj stary hamuj bo lepper przede mną wyskoczył (czyt. traktor)
Nie powtarzajmy tego! Nigdy! Osobom o nie wypaczonej psychice stanowczo odradzamy lekturę, pozostałych zapraszamy, im i tak jest wszystko jedno...
JAK SIOSTRA SIOSTRZE
Jak byłam mała wszyscy wokoło mówili, że jestem istną diablicą: potłuczone kryształy babci, rozwalone telewizory, pogryziony doberman ciotki itp. Pewnego pięknego dnia siedziałam sobie z młodszą o rok siostrzyczką (miała wtedy 4 latka) w pokoju, bawiąc się zabawkami. Mama stwierdzając, że wreszcie ma chwile spokoju poszła do kuchni zmywać naczynia. A my (jak to dzieci) szybko znudziłyśmy tymi nudnymi rzeczami. Zaczęłyśmy buszować po szafkach. I pech chciał, że znalazłam maszynkę do robienia klusek (niezabezpieczone, piekielnie ostre ostrze i miejsce na włożenie ciasta) ,która mi się cholernie podobała, tylko mama zawsze gdzieś ją chowała. No to ja myk to piękne urządzenie na podłogę i zabawa!! w pewnej chwili mówię uradowanym głosem do siostry: włóż palec.
Rachel: Pani Bing, muszę to powiedzieć: Czytałam wszystko, co kiedykolwiek pani napisała. Nie, naprawdę! Chodzi mi o to, że kiedy przeczytałam Euforię o północy, wszystko o czym marzyłam, to zostać pisarką.
Pani Bing: Och proszę, kochanie, posłuchaj, jeśli ja to potrafię, każdy potrafi. Po prostu rozpocznij połową tuzina europejskich miast, wrzuć trzydzieści eufemizmów opisujących męskie genitalia i bam! Masz książkę.
Chandler: Moja matka, panie i panowie.
Ross: Co... co robiłeś, że zobaczyłeś jej cycki?
Chandler: To był przypadek. To nie to samo jak patrzenie z drugiej strony ulicy przez teleskop z pudełkiem pączków.
[Ronni prowadzi zakład pogrzebowy dla zwierząt.]
Ronni: Teraz, widzisz, większość ludzi - kiedy ich ulubieńcy odejdą - chce, by leżeli oni tak, jakby spali. Ale sporadycznie pojawia się osoba, która chce, żeby zostali ułożeni w jakiejś pozie. Jakby polowali na swój ogon, albo, mm, skakali, by złapać frisbee.
Chandler: Joey, jeśli ja odejdę pierwszy, chcę wyglądać jakbym szukał kluczy.
Któregoś dnia przyszła moja kolej na usypianie mojego smyka (3 lata). Traf chciał, że akurat wtedy w telewizji był jakiś mecz. Telewizor chodził w drugim pokoju ale ciut za głośno i od czasu do czasu słychać było odgłosy trybun. Głośne trąbki na trybunach młody słyszał i go intrygowały. Było to powodem naszego dialogu.
- Tatuś przestraszyłem się.
- Czego się przestraszyłeś.
- No tatuś coś usłyszałem.
- Co usłyszałeś synku.
W tym momencie znowu można było usłyszeć odgłosy trybun z telewizora.
- O znowu coś słyszałem tatuś. Przestraszyłem się
- Nie bój się synku. To w telewizji, słychać jak kibice dopingują na meczu i trąbią.
- A dlaczego trąbią?
- Bo dmuchają w takie specjalne trąbki.
- A dlaczego?
- Bo dopingują swoją drużynę.
- A dlaczego?
- Bo chcą żeby wygrała mecz.
- A dlaczego?
- Bo chcą żeby zdobyła puchar.
- A dlaczego?
- Bo wtedy drużyna może wygrać dużo pieniędzy.
- A dlaczego?
Fidel Castro w końcu zmarł w wieku 112 lat. Teraz można legalnie importopwać kubańskie cygara ale pani prezydent Kaczyńska zabroniła palenia tytoniu w Polsce.
* * *
Stada orłów bielików pustoszą największe hodowle w kraju.
* * *
Ostatni żyjący fanatyczny muzułmański fundamentalista zmarł wczoraj w Amerykańskim Terytorium Bliskiego Wschodu (znanym dawniej jako Irak, Iran, Syria i Liban).
* * *
Afganistan wciąż jest zamkięty. Naukowcy przewidują, że za dziesięć lat poziom radioaktywności powinien spaść do bezpiecznej dla życia granicy.
Dzień 5:
Całą noc śniły mi się ryby. Wielkie i dużo. Wieczorem zadzwoniłem do Tomka. Powiedział, że fajkę ma, ale maski i płetw niestety nie. Szlag by to trafił! Nie mam fajki ani płetw. Ale mam maskę. Kiedyś dostałem od przyjaciela, który kupił ją w sex-shopie. Wygląda strasznie, ale co tam. Najważniejsze, że jest. Tomek powiedział, że maską i fajką możemy się wymieniać, ale płetwy musimy mieć każdy swoje. To podobno sprawa higieny! Trudno...
Dzień 6:
Robimy z Tomkiem płetwy. Okazało się, że zrobić porządne płetwy to nie tak w ch*j nadmuchać jak się nam wydawało! Kupiliśmy z Tomkiem dwie pary gumowych kaloszy, sklejkę i skrzynkę piwa. Laubzegę miałem. Zaczęliśmy od piwa, potem wypiliśmy jeszcze trochę.
PIŁKA NOŻNA
- Kto jest na zdjęciu za Leo?
- Stig Tofring, w przebraniu.
- Lekter Hanibal.
- Dziedzic Pruski.
- To mogę go przepasać po prostu.
- Irasiad.
- Fryzjer.- 160000 lat świetlnych temu eksplozja, a widać gaz z wybuchu sprzed 3000 lat? To znaczy że światło podróżowało do nas z prędkością z prędkością 53 razy szybszą niż prędkość światła. To warp 3 czy 4?
- Lata świetlne to jednostka odległości "znafco".
- Każdy orze jak może, towarzyszu. Myślenie boli oj boli. A czytać - po co ta umiejętność znawcom "znafców"
- Tłumaczenie dla cepa: U nas (t.j. na ziemi) było to widać 3 tys. lat temu, a odległość wynosi 160 tys. lat świetlnych, tj. wybuch miał miejsce ca 163 tys. lat temu.
- Skoro to było widać na ziemi 3000 lat temu to skąd oni mają to zdjęcie? A może faraon zrobił i znaleziono je w jakiejś piramidzie?
- Hmmm... No to ładne zdjęcie te 3 tysiące lat temu zrobili. Kodakiem czy Minoltą?
Tydzień czwarty
Poniedziałek
Po weekendowej imprezie zostało tylko kilka niecenzuralnych zdjęć w telefonie i ogromny kac. Dobrze, że w pobliżu stał dystrybutor z wodą. Kierownikowi nie podobało się, że wypiłem cały baniak od tego dystrybutora. A może nie podobało mu się to, że wypiłem go z gwinta... Nie pamiętam...
Wtorek
Wezwanie od pani z szóstego piętra. Klasyczne "stacja robocza nie uruchamia się". Powodem było spalenie się płyty głównej. Jako, że komputer miał już ponad cztery lata, poinformowałem panią, że zostanie wymieniony na nowy. Pani się bardzo ucieszyła, bo na tym komputerze już nie dało się pracować. Pół godziny później, zgłoszenia o spalonych płytach głównych przyszły od dwóch koleżanek z pokoju tej pani oraz zbiorowo od pięter: 7, 14, 16, 17, 18, 19 i 21.
Środa
Zrobiliśmy coś, co absolutnie nie ma sensu, ale jest wyjątkowe, nadzwyczajne i jedyne w swoim rodzaju! Daliście popis odwagi i tego, że potraficie zrobić coś innego niż wszyscy. Turyści zatrzymywali się na nasz widok, niektórzy gratulowali pomysłu, inni się śmiali, jeszcze inni zastanawiali się - co u diabła?! I dobrze. Po raz kolejny pokonaliśmy zwyczajną codzienną powagę.
Zobacz galerię
Zobacz stronę Bliżej Zwykłych Ludzi.pl
Dzięki!
Jeśli byłeś tam i zrobiłeś fajne zdjęcie, którego nie mamy na stronie, to wyślij je na adres upload małpa joemonster.org
I jeszcze rys historyczny i tło akcji billboardowej:
Korespondent Pepponiew z agencji TASS donosi:
W zeszłym roku liczba kobiet wypoczywających na Krymie tak dalece przekroczyła liczbę wypoczywających tam mężczyzn, że niektóre kobiety wróciły do domu niewypoczęte...
W związku ze spadającą liczbą urodzin Ministerstwo Obrony zleciło produkcję naddźwiękowych, samonaprowadzających się seksbomb.
Z kronik akademii wojskowej
Dzień 40.
Darek odchodzi z drużyny. Postanowił zaciągnąć kredyt, kupić saunę i otworzyć studio odchudzania. Szkoda bo był z niego bardzo dobry zawodnik. Żegnając Darka, zrobiła się z tego mała impreza.
Dzień 41.
Wsiąsz szegnahmy Darrrkha
Dzień 42.
Z powodu nieoczekiwanego odpływu gotówki, handlujemy paciorkami na miejscowej dyskotece. Na wszelki wypadek zabieramy ze sobą bejzbole, w ramach pomocy handlowej.
Dzień 43.
Większość czasu pewno nie było fajno siedzieć w lochu. Ale czasem, gdy na dworze szalała straszna burza, można było wyjrzeć przez małe okienko, i pomyśleć „Łoj, dobrze, że nie jestem na zewnątrz”.
* * *
Marta mówi, że w wędkowaniu ciekawe jest, że to przecież dwie żywe istoty połączone cienką żyłką. Daj spokój, Marta. Dorośnij.
* * *
Pewnie najgorsze, gdyby King Kong szalał po mieście, byłyby te ogromne, potworne genitalia.
NALICZANIE
Jakiś czas temu rozmawialiśmy sobie o telefonach, a dokładniej o naliczaniu sekundowym w sieciach komórkowych w Polsce. Teksty były mniej więcej takie:
- W Erze jest fajnie, tam jest od pierwszej sekundy.
- W Plusie płaci się jeszcze za pierwsze 30 sekund, potem co sekundę.
- Idea ma wprowadzić sekundowe naliczanie, ale jak mają teraz to nie wiem ...
Na co odzywa się siedząca z nami blondynka:
- A Nokia jak ma ?
by Tipros
* * * * *
AMNESTIA, TFU - AMNEZJA
Moja babcia po 15 latach spędzonych w Gliwicach wróciła mieszkać do nas "na stare śmieci", na piękną cichą opolską wieś. Mieszkała tu kiedyś i oczywiście wszystkich znała. Pewnego słonecznego dnia babcia siedziała sobie na podwórku pod jabłonią i piła herbatkę. Drogą jechał dziadek mojego kolegi. Podjechał do żywopłotu, stanął i krzyknął:- Pani Hela! Pamięta mnie pani?
Na co babcia odpowiedziała:
Wiecie, jaka jest niezwyciężona armia świata?
Holenderska.
W holenderskim wojsku są dwie komendy: "ładuj" i "ognia". Natarcie armii holenderskiej następuje zawsze zgodnie z surowymi zasadami! Z przodu piechota lotem koszącym. Za nimi oficerowie na czteronożnych, zielonych wozach bojowych. A najbardziej niebezpieczne są czołgi. Holenderski czołg zeskakuje z drzewa, strzela, dziko chichocze i z powrotem chowa się w konarach drzew. A jak z nimi walczyć - nikt nie wie...
by oldbojek
* * * * *
- Ja wypiłem Domestos i mam wrzody żołądka!- Ja pół roku oglądałem TV z odległości 10cm i mam 5 dioptrii!
- A ja chodziłem przebrany za kobietę!
Z archiwów JM |
|