Ale zawsze możesz się zarejestrować.
Gościmy obecnie 7615 osób, w tym 1239 rejestrowych bojowników walki z powagą.
Ostatnio dołączył do nas bojownik Marsus78
#1. Protest przeciwko zabijaniu byków
Przedstawiamy Wam historię ośmiu słynnych (i nierzadko kontrowersyjnych) okładek.
#1. Alice Cooper „Love it to Death”
Czego można się spodziewać po wiedźmie Alicji Cooper, wydającej swą płytę pod sztandarem wytwórni Franka Zappy. Najprawdopodobniej – grubego żartu.LO Tarnów
Matematyka, prof. K.
- Nie podsłuchiwać, co ja sobie tam myślę.
U- uczeń, K - prof.
U - Przynajmniej tablicę umiem mazać.
K- Tak ci się tylko wydaje.
- Ja po waszej klasie to świętą zostanę.
PO, prof. S.
Pan profesor ogólnie słynie ze swoich tekstów, a to tylko ich namiastka
Koleżanka jest pytana (S- prof., K- koleżanka):
S: Dla ciebie będą 3 pytania.
#1. Great Republic (102,1 m)
#1. Daj głupiej kobiecie dwa miliony funtów...
...a będziesz mógł mieć pewność, że kasa zostanie odpowiednio zainwestowana. Szesnastoletnia Callie Rogers wygrała w brytyjskiej loterii prawie 1,9 miliona funtów.3 minuta
Mężczyzna w średnim wieku zauważył grającego muzyka. Zwolnił nieco kroku, zatrzymał się na kilka chwil, ale po chwili pospieszył w stronę metra.
Skrzypek otrzymał pierwszego dolara: kobieta wrzuciła banknot do jego futerału na skrzypce nie zatrzymując się nawet.
#1. Psy przeciwpancerne
Kilka lat temu, w wakacje zajmowałam się opieką nad dziećmi sąsiadów. Pewnego dnia, jak zresztą codziennie od ok. miesiąca, trzeba je było zaprowadzić do domu. No to dawaj, dzieciaczki za rączki i do domciu. Wychodząc z domu zastanowiłam się chwilę, dlaczego drzwi wyjściowe są zamknięte na klucz, ale poza tym nic nie zwróciło mojej uwagi. Wyszłam z dzieciaczkami na ulicę, uszłam parę kroków i co? Nie ma dzieci. Nie ma dnia. A ja stoję jak ten przygłup w cudownej zielonej piżamie na środku ulicy i zastanawiam się "co się stało"?
Okazało się, że dzieci odprowadziłam duuuużo, dużo wcześniej, a to, że one są pod moją opieką, po prostu mi się przyśniło. Dobrze, że pies zaszczekał i mnie obudził na tej ulicy. Już sobie wyobrażam miny sąsiadów, którzy otwierają drzwi o 2:45 w nocy i słyszą, że dzieci im przyprowadziłam...
Poza tym, budzenie się w środku nocy i ubieranie się "bo trzeba jechać na uczelnię", to dla mnie chleb powszedni. Kiedyś obudziłam się rano z mokrymi włosami.
Oto jak można swój zwykły telefon przekształcić w telefon z jajami:
WITUSIOWY MANDACIK
Ostatnio bawiliśmy się na jednym weselu. Wesele było organizowane poniekąd chałupniczo - najpierw uroczysty obiad dla rodziny, tydzień później biba dla znajomych. Bibę zorganizowano w zaprzyjaźnionym ośrodku kultury, żarcie przygotowałyśmy całą babską ekipą, młodzi zadbali o część rozrywkową, zaś kolega Witula, powołując się na jakieś tam znajomości hurtownicze obiecał przytransportować alkohol.
Impreza już się zaczęła, młodzi odebrali od wszystkich życzenia i prezenty, gotowiśmy się bawić, a Witusia - nie ma. DJ puszcza imprezowe lodołamacze, ludzie wskakują na parkiet, zabawa trwa już godzinę, a Witusia - nie ma. Zaczynają się rozmowy na ten temat. Jedni niecierpliwią się brakiem napojów wysoko gazowanych, inni martwią się, że może coś mu się stało, jeszcze inni już układają scenariusze, co tym razem Wituś mógł wywinąć, łącznie z opcją, że zapomniał o imprezie. I w chwili, kiedy po towarzystwie krążył już kapelusz ściepowy na zakup czegoś dla przetrwania do przyjazdu alkoholu właściwego - pojawił się Witula. Od progu przepraszał, w pas się kłaniał i tłumaczył, że trafiła mu się najdziwniejsza kontrola drogowa w życiu.
Z archiwów JM |
|