Oglądałem dzisiaj Stingera GTS. Kurde ale to fajne autko... W życiu się nie spodziewałem, że kiedyś mógłbym pomyśleć "Chciałbym mieć KIA".

Pytanko do użykowników KIA, jak to jest u nich z tą 7-letnią gwarancją? Nie chce mi się przekopywać przez warunki więc krótko: gdzie jest haczyk?

Nowe kijanki są spoko, ale też i ceny zrównały się z hyundaiami. Haczyk w gwarancji jednocześnie jest, i go nie ma. Tzn. zależy ile jeździsz. Gwarancje masz na 7 lat, o ile nie zrobisz w tym czasie 150 tysięcy km. W innym wypadku - 3 lata, potem trwa do 7, jeżeli nie ma przekroczonego 150.

Hyundai Genesis G70 też fajny, ale u nas chyba jeszcze nie ma. W sumie poważnie rozważam tego Stingera, bo stosunek tego, co w nim jest do ceny jest bardzo dobry, w zasadzie nie ma niczego porównywalnego. Niby jest Audi A5 czy S5 albo BMW 4 ale w cenie super wyposażonego Stingera dostajemy wersję podstawową, po doposażeniu wychodzi kilkadziesiąt tysięcy więcej. No i finansowanie KIA ma ciekawe, za tego Stingera przy najmie długoterminowym (bez negocjacji) wyszło 2400 netto miesięcznie przy 15% wpłacie własnej ale w cenie jest ubezpieczenie, serwis, nawet opony zimowe. W 3 lata nie zrobię 150 tys.

Genesisa na naszym rynku raczej bym się chyba nie spodziewał. Zarówno Hyundai Genesis Coupe, jak i Hyundai Genesis (limuzyna) sprzedawały się bardzo marnie i je z naszego rynku wycofano. Nie sądzę, żeby próbowali tu od razu wracać, chociaż kto wie.

Nie miałem przyjemności obejrzeć bliżej Stingera, ale podobno bardzo udany samochód.

Doczytaj czego dokładnie dotyczy gwarancja, bo nie wszystkie rzeczy są tam wymienione. Nie wiem jak jest w Stingerze, ale w Sorento rodziców rozszerzona gwarancja nie obejmuje np radia.

Radio to pikuś, ważne żeby układ napędowy, silnik i skrzynia biegów były objęte gwarancją. Im więcej o tym Stingerze czytam i oglądam recenzji, tym bardziej mi się podoba. W zasadzie brakuje mu tylko jednej rzeczy - znaczka segmentu premium. Ale może dzięki temu nie wywołuje tak negatywnych emocji jak BMW. Generalnie to doposażone mniej więcej do poziomu Stingera Audi A5, BMW serii 4 czy Mercedes to kilkadziesiąt tysięcy więcej...

Kia wygląda świetnie, podobno też całkiem nieźle jeździ. Nawet w The Grand Tour się spodobała. Tylko trochę za bardzo przypomina mondeo. Ale akurat to może być uznawane za plus, bo przecież mondelec ładnym autem jest.

:tilliatillia czy ja wiem? Stinger to mi w ogóle Mondeo nie przypomina, to już prędzej ta nowa Optima.
Autko praktycznie zamówione, jeszcze tylko jazda próbna

:i_drink_and_i_know_things hyundaia to bym nie kupował, chyba słabo im idzie.

Ostatnio nawet na billboardach ogłaszali, że Hyundai już kona

Jak masz duzo pieniedzy i wiesz ze stracis w pierszych 3 latach duzo pieniedzy, to spoko auto jesli natomiast jestes rozsadnym czlowiekiem i chcesz jezdzic naprawde fajnym samochodem, to kup sobie jakies lekko uzywane audi w quattro. Bo to cor sie liczy, to naped quattro w audicy

hero

I akurat, zupełny przypadkiem masz takie na sprzedaż?

hero masz rację. Przejechałem się Stingerem, auto jest faktycznie bardzo fajne i pewnie je kupię - za 3 lata, jak będzie kosztować jakieś 80 tys. zł. W tej chwili nowego absolutnie nie ma dla mnie sensu. Mam dwa inne auta, jedno do jazdy "normalnej", drugie dla funu. Robię dziennie około 8 kilometrów po mieście, dwa razy w miesiącu krótka trasa i może raz na ruski rok jakiś dłuższy wyjazd ale na wakacje to i tak raczej samolotem,
Jak sobie wyliczyłem, że przyjemność posiadania tego auta kosztowałaby mnie ponad 100 zł dziennie netto to w zasadzie bezsensowność całej transakcji odbierałaby przyjemność z posiadania.
To jest jeden Rolex GMT Master II na rok! A on na wartości traci minimalnie.

Przy ograniczonym budżecie (tak mniej więcej w granicach 100 tys.) bez sensu jest kupowanie nowego auta, bo mało co fajnego się trafi ale już w używanych jest duży wybór. Lekko używane Audi w quattro to raczej będzie albo o dużo słabszych parametrach, albo używane dużo bardziej, niż lekko.

Tak czy inaczej Stingera w wersji 3.3 bardzo polecam, chociaż na dłuższy rodzinny wyjazd może się nie nadawać z powodu małego bagażnika.

Sprzedam punto.

:i_drink_and_i_know_things

Przecież nie tak dawno chciałeś A7 kupować, a tu nagle nawet na Kijankę cię nie stać Co ten rząd robi ludźmi to ja już nie wiem

:tilliatillia kupiłem Rolexa i IWC. Przynajmniej nie tracą na wartości jak samochody.

hero Ty to masz łeb na karku! Dobrze poradziłeś.