Wszystkie czarne się szybko brudzą. Bardzo szybko. Pożyczałem we wrześniu taki czarny od szwagra, na cele dowozu na wesele. Dostałem go brudnego w stopniu zdecydowanie pozbawiającym prezencji, więc wiadomo - mycie, woskowanie, niech się świeci jak psu jaja.
Jak dojechałem do Brzydgoszczy, był już tak brudny jak przed myciem
I tak, wóz co go "dostałem brudnego" był myty dzień wcześniej