Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Narzekalnia! > Pracowe kwiatki
Sawpel
Sawpel - Stulejman Wspaniały · 7 lat temu
Złożyliśmy wniosek na pozwolenie na budowę, wypełniliśmy jak trzeba, dołączyliśmy projekt i wszelakie załączniki. Wszystko w porządku, powiadomione pozostały dodatkowe organy i strony, dzisiaj ostatnią zwrotkę osobiśćie odebrałem, co by jeszcze dzisiaj decyzja została wydana, wpadam więc do Starostwa, a pani inspektor, że we wniosku był błąd, działka zła była wpisana, ona wykreśliła, ale zanim wyda pozwolenie, to się musi projektant podpisać na zmianach, również w projekcie.

Jak kurcza zła działka, szybki telefon do projektanta, a ten, że działka była dobra i nie wie o co babie chodzi. Błyskawiczne dochodzenie, babie się jebło. Spojrzała na zły obręb, myślała, że ktoś się pomylił, a wykreśliła działkę z przepompownią. Wszystkie uzgodnienia do dupy,
wszystkie zwrotki, pisma, listy do zmiany. Nawet ZUDP poszedł bez tej działki. Jakim prawem ta baba sama sobie wykreśliła, zamiast zadzwonić? No kierwasz jakim?

Lepszy jest elektryk. Walnął się na transformatorze o 1/4 MEGAWATA. Ja rozumiem kilka kilowatów, ale prawie 3 setki? O_O Dobrze, że samego transformatora nie zapomniał.

Przed chwilą automatyk też swoją część przysłał. Nie wiem, czy się nachlał przed robieniem projektu, ale nie połączył szaf sterujących kablami, tylko bąble z oznaczającymi je numerami.

To i tak jest pikuś, architekt zaprojektował budynek ze słupem energetycznym w środku, bo go nie zauważył. Centralnie, w samiutkim środku, słup.

Nie jakieś młode łebki, projektanci z doświadczeniem psia mać.

Ja chcę już wolne...

--
"Więc kim ty jesteś? Tej siły cząstką drobną, co zawsze złego chce, lecz czyni tylko dobro" "Oh no, she's killing blind orphans! That's so evil, I mean which is great but blind orphans!" "Odmawianie kobiecie tańca to ignorowanie części jej osobowości. To zniewaga, którą niełatwo zapomnieć. Bowiem ona miała coś do zaoferowania: swoje oddanie. Przed mężczyzną, który z nią nie tańczy, nigdy nie otworzy swej duszy do samego końca."

pies_kaflowy
pies_kaflowy - Bęcwał Dnia · 7 lat temu
Ładne kwiatki.
Biuro projektowe robi projekt. Inwestor zatwierdza i daje do przetargu. I sypie się lawina pytań i odpowiedzi do przetargu o zamianę aparatury, bo aparatury z projektu od lat już nie ma w produkcji.

A transformatorem się nie przejmuj, można go przeciążyć.

--

Keep_Calm
Nie przejmuj się, na budowie się poprawi wpisze jako zmiany nieistotne.

--
Miej odwagę niczego nie osiągnąć

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 7 lat temu
"Jezioro damy tutaj"

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

mikmiki
mikmiki - Superbojownik · 7 lat temu
a resztę się wyklepie

--
Podobno przepłaciłem za sygnaturkę! Powiedzcie proszę, że to nieprawda :(

Radioactive
Radioactive - Superbojownik · 7 lat temu
Tak jak pisze :Kaflowy projektant od 15 lat nie aktualizował katalogów, robi projekt metodą Copyego-Pasta, albo robi mu to stażysta i tylko to podpisuje, nie wizytuje obiektu i rysuje rozdzielnicę w miejscu gdzie stoi piec, nie robi obliczeń itp.
Ale pieniądze bierze, robi jednocześnie za inspektora i się mądrzy tempy chuj jeden z drugim

A my potem się z tym pałujemy

--
Ech... Kiedyś to i nostalgia była o wiele lepsza.

Triskal
Triskal - Bojownik · 7 lat temu
:radioactive jakoś z 10-12 lat temu (nie pamiętam dokładnie a nie chce mi się grzebać w papierach ) firma w której pracuję wspólnie z generalnym wykonawcą ładnie skasowała takiego projektanta który pracował metodą copy-paste Wygraliśmy przetarg (my na wod-kan, co, i wentylację,GW budowlankę i elektrykę) na modernizację budynku dla pewnej sieci handlowej. Mniej więcej w połowie prac zorientowaliśmy się że coś jest nie tak. Po przemierzeniu budynku i porównaniu wyników z projektem okazało się że budynek w projekcie jest jest o 9 metrów krótszy niż w rzeczywistości. Poszło pytanie do inwestora kto zapłaci za dodatkowe koszty. Ludzie inwestor byli dosyć rozsądni i stwierdzili że jeśli projekt nie zgadza się z rzeczywistością to wina leży po stronie projektanta. Biuro próbowało się bronić przez jakiś czas ale w końcu uległo. Z tego co wiem to wiem to wszystkie dodatkowe koszty poniósł człowiek który podbił i się podpisał pod projektem ładnych kilkadziesiąt tysięcy z tego co pamiętam

--
All we see or seem is but a Dream within a Dream. Ashes to Ashes but Dust won't be Dust...

swallowmuerta
Ponad rok temu, pan zagadną mnie na ulicy, jaka to ladna, jakie to wlosy sliczne i ogólnie zachwyt, i czy sie umówię.

Z opresji wybawil mnie dzieciak owego adoratora, z pogardą do ojca stwierdziwszy, iż "TATO, TA PANI PRACUJE W MOJEJ SZKOLE"


Mina mu bynajmniej nie zżedła, spojrzał na syna z miną "co Ty mi synu opowiadasz", po czym zyczył mi spotkania na korytarzu.

Fakt, spotkałam dziada, rok później. Cholera, pamiętał.

--
"Z figury Rubens, z fryzury tycjan, a z gęby wypisz, wymaluj Picasso. Nic tylko się powiesić, najlepiej w jakimś ciemnym kącie."
Forum > Narzekalnia! > Pracowe kwiatki
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj