Co innego, jak sąsiady się rozbijają na podwórku. Ich można cichą prośbą zbyć. I zrozumieją i po chwili znikają. Ale jak po trzeciej w nocy jakieś nie wiadomo co napierdala głośno. Spać nie można. Okno otwarte na oścież. Jakaś grupka nie wiadomo kto i o co chodzi i dyskutują i słyszę, że agresja się zbiera. Nie będę się narażał, bo butelki mają w rękach. Szybki telefon na 911. Interwencja w ciągu 120 sekund!!!! Wjechali tylko na podwórko wielką suką i panowie nagle zniknęli... Chwała Ci Policjo... i niech tylko ktoś złe słowo na Ciebie powie...!!! To była szybka piłka! Absolutny respect!
Ostatnio edytowany:
2016-07-31 04:21:49
--