Ok. zatem skoro nic głupszego już nie wymyślę, a sen aż tak głupi nie był, to możesz mi spokojnie


opowiedzieć co Ci się śniło

Ja prdl, dałam dziecku 5 zł i posłałam po bułki. Powiedziałam, że ma kupić tyle bułek, na ile starczy kasiory. Myślałam, że w mojej drogiej Milei są droższe te bułki. Dziecko przyniosło 17 sztuk Kto to zje?
Snu nie opowiadam publicznie, bo ludzie chyba mnie jeszcze za kompletnego debila nie mają i wolałabym tego nie zmieniać

Zawsze możesz je "zczerstwieć" i potem przerobić na bułkę tartą

Publicznie 4-5 osób w tym wątku, z czego jedna, zdaje się być gdzieś w Bułgarii

No nic to, powiedz chciaż czy nie chcesz go opowiedzieć ze względu na zrytą treść, czy po prostu samo opowiedzenie snu niezależnie od treści jest Twoim zdaniem gwozdziem do Twego medialnego wizerunku?

Ja na przykład leję na image: mi się ostatnio śniło, że jestem wróżką - Dzwoneczkiem i robię kropki biedronkom kiedy się obudziłem, okazało się, że to bardzo wczesny ranek, a moja córka zapusciła sobie baję w TV o wróżkach właśnie Straszne doświadczenie

Mhm, 4-5 osób się udziela, a czyta nas cały świat
A snu nie opowiadam, bo ktoś gotów pomyśleć, że cierpię na ostry syndrom niedopchnięcia
A najgłupszy, jaki pamiętam, był o dzieciach, które zrywały do wielkiego wora liście z kasztanowców, które rosną koło mnie. Jak zapytałam po co im te liście, powiedziały że ich tata robi z nich haczyki na ryby

Wyborny sen
Trochę przypomina mi mojego świętej pamięci dziadka, który wciskał mi kit, że on rybki łowi nadziewając bąbelki powietrza na haczyk. Miały one ponoć taką przynętę chapać jak nieprzymierzając nieprzymierzając

Pusto tu
Wontek mój

Jeżu, jaka barbarzyńska godzina
I pogoda jakaś taka kijowa.

Ja właśnie do roboty wychodzić mam, patrzę....
A TY SIĘ NIE KULASZ!!!!
O ZGROZO.....
To koniec pewnej epoki...

Jezusie Nazarejski! Fucktycznie!
Apokalipsa jest blisko



Czy możemy to zgonić na barbarzyńską godzinę i kijową pogodę? Proszęproszęproszę

:bemypenguin A coś się stało? Ja tam o niczym nie wiem

Za to ja WIDZIAŁAM!

Idę się pakować!

:kaab na apokalipsę chcesz się pakować? Że tak zapytam: PO KIEGO UJA?
OdSZCZel się w najlepsze ciuchy, jakąś fryzurę ładną pieprznij i umieraj piękna

Chociaż w sumie :tamquam nic nie widział, nic nie wie, to może jednak :kaab się coś przywidziało i jednak koniec świata nie nadejdzie?

Czekaj.
Nie wiem dlaczego pomyślałam, że to my na koniec świata się wybierzemy. Full romantik i inne ekskluziwy.
Ale jak tak, to idę na wódkę
Mogę umrzeć brzydka

Taaa, na koniec świata z :tamquamem i Jego zamiłowaniem do drzew Nudziłabyś się

Lubię się nudzić

Ale za to jaką mam praktykę i doświadczenie! Nie można tego tak przekreślać! Jeśli byle klon popuszczał soki w odpowiedzi na moje zaloty tzn. że nawet kłoda mi się nie oprze...
Czy ktoś ma zamiar podważać moje kompetencje?

:tamquamleorugiens przecież piszę, że lubię się nudzić!

Oj nudno, to na pewno nie będzie.
Wióry będą lecieć

Powiedziałabym - udowodnij! Ale nie lubisz...

A właśnie, że udowodnię!
To teraz jeszcze tylko apokalipsa i mogę zaczynać?

Poproszę. Tylko tak ze dwa razy najlepiej

Będzie Pani zaaadooowoloooonaaaa

:tamquamleorugiens nie potrzebujesz apokalipsy, :kaab tam coś pokiełbasiła, więc już teraz możecie ruszać. Zrobić Wam kanapki na drogę?

A z czym będą kanapeczki?

Z kielbasa

:kaab dla Ciebie jedną kiełbasę osobno zapakuję, gdyby jednak znudziło Ci się nudzenie się

Pfff... Będę ponad te złośliwości
Tym bardziej, że o mnie nikt nie pomyślał A może to mi się będzie nudziło?

:tamquamleorugiens bluznisz


:bemypenguin udam, ze nie rozumiem insynuacji.
Ja nie wiem jak mogla przyjsc Ci do glowy taka glupota, ze nudzenie sie moze mi sie znudzic

:tamquamleorugiens Tobie na pewno nie będzie się nudziło, bo na końcu świata jest dużo drzew

:kaab rozrysować Ci?

Drzewa są spoko, ale nie ma to jak naturalna, żywa, mięciusia wadżajna.
I nie ma drzazg