http://muratordom.pl/ogrod/pielegnacja-ogrodu/jak-zwalczac-osy,127_1243.html
Proszę

:janekradas ale dlaczego chcesz je zwalczać? Przecież one też mają uczucia, plany na przyszłość. Zostaw je w spokoju, draniu

I niech ktoś nagra, jak tańczysz

Jak tam przebiega akcja?

W sumie logiczne Ale ja i logiczne myślenie daleko dziś do siebie mamy

I jak? :jr żyjesz?

Uwaga, będę się chwalić - umyłam dzisiaj okna. Całe 10 sztuk. W niespełna 1,5 godziny. Jestem mistrzem świata
I chyba będę musiała podziękować mojej mamie, albo co najmniej zwrócić jej honor. Zawsze ją opieprzam, że daje się wkręcić w jakieś dziwne zakupy (bo się daje), ale ostatnio pierwszy raz chyba kupiła coś z sensem. A nawet bardzo z sensem. Kupiła sobie jakieś "cudowne" rękawice, które same myją
No prawie same, ale bez detergentów i bez polerowania. Moczysz w wodzie, czyścisz i już
I tym razem kupiła, przetrzymała u siebie przepisowe kilka miesięcy, po czym wcisnęła je mnie. Aha. Bo opieprzam też, że kupuje, nie korzysta i do mnie znosi

:kaab 10 okien powiadasz? w 1,5 godziny? Impressive!






































A po umyciu obejrzałaś te swoje umyte okna pod słońce?

Obejrzałam. Nie tylko ja (bo ja mogłam zobaczyć, to co chciałam), mojego męża i gościa, który nam wymieniał uszczelki w oknach (to przez niego usiałam myć te okna ) też zmusiłam do obejrzenia
I muszę to przyznać - w życiu nie były takie czyste nie były

I proszę mi tutaj nic nie imputować!

9 minut na okno, szacuneczek

Ok. To ja potrzymam kredens...

:szacun :kaab


:gratki :jankeradas

Pewnie, że szacun Nadal łażę i oglądam te okna, bo to czary jakieś
Jak zostanę bezrobotna kiedyś, to tak będę na życie zarabiać

Bry

A co to za rękawice?

Ktoś mnie przelogował
To ja pytałam

A już zdążyłam się zdziwić

Moimi rękami, ale kulnął

To ja się ładnie dzisiaj przywitam.
Dzień dobry szanownemu hultajstwu

Siemka, :tamquam
Co tam?

joł joł

A są też takie skarpetki co by podłogę pucowały tak aż kopara opada?

:kaab Na ślub idę dzisiaj.
Chińczyków....
Będzie.... Hmmmm.... 好笑

Ciekawe czy podadzą strogonowa, bo co to za wesele bez strogonowa?

:janekradas O jeden klan sukinsynów mniej
Dezodorant + zapalniczka, a następnie odkurzacz. Moja tania i skuteczna metoda
Najwięcej radości daje ubicie tych cholernych latających helikopterów

A tak na marginesie, jeśli komuś do głowy przyjdzie kroić jalapeño, albo innego chilli - czorta, to polecam NAJPIERW umyć ręce, a dopiero POTEM chwytać członka i robić siku.

Wiem kkkkrrrrrrrwwwwwaaaaa co mówię.
Przez łzy

been there, know the pain

Oczu też nie należy trzeć

:janekradas :paula_jasu nie widziałem żeby :kaab odpowiedziała na wasze pytanie, ale podejrzewam że chodzi o rękawicę z mikrofibry - coś w rodzaju Zepterowskiej Magic Glove

Jak pisałem wczoraj, wybierałem się na ślub chińczyków.
Prawdziwych chrześcijan... (0_o)
Ślub był po chińsku...
Czułem się jak pies
Bla bla bla werrteoijgsldfjsdi AZOR blabla koep bla AZOR
Napieprzali po chińsku i rozumiałem tylko imię kumpla - Youfang, kumpeli- Xinpei i słowo Jesus

A na weselu same kuźwa stereotypowe ryje, jak z filmu z Jackie Chanem Tu zębaty chińczyk wysuszony przez słońce i grubcio jakby dopiero co spałaszował kilogram chińskich pierożków, tam kobitka jak kobyłka z zębami jak klawiatura fortepianowa i koleś z szopą na głowie typu wszesny Szopen i wąsikiem typu chiński pornos

A imiona i nazwiska?
Harry Liu, Abigail Ko, Jerry Wu... OJP

I oczywiście cała ceremonia była zamerykanizowana do bólu. Nad jeziorkiem. W górach. Na molo. Panna młoda w białej sukni... To było niesamowite przeżycie

:tamquam, ale jedzenie chociaż dobre było?