Niechętnie wprawdzie, ale pomogę. Poproś jakiegoś znajomego inżyniera (względnie filozofa, piekarza albo ekonomistę
- wszystko jedno, bo sprawa prosta jest jak budowa siusiaka) i zamontuj sobie w kompie pstryczek elektryczek (choćby i taki jak w lampce). Kabelki idą prościutko do knefelka w laptopie, więc problemu nie będzie, aby te kabelki puścić do pstryczka - nie musisz lutować, plastelina wystarczy (wszystkie moje joysticki w dzieciństwie tak działały
). Profit: komp naprawiony, klucz od piwnicy może od tej pory służyć do otwierania piwnicy, uwentualnie lania wosku, a laptop wygląda czadersko z wystającymi zeń ulepszeniami (moja małżonka zawsze doceniała kiedy po naprawie ze sprzętu coś wystawało
)
Natomiast telefon - upewnij się, że bateria "nie lata" w środku i ślicznie pasuje - spadek mocy może wynikać właśnie z tego. Rozwiązanie: kawałek srajtaśmy podłóż / wciśnij z jednej strony baterii aby ściśle dolegała do "tych złotych pręcików". Problem rozwiązany
A jeśli to nie to, to pewnie wstrętne oprogramowanie. Oddaj telefon jakiemuś czarodziejowi z szarej strefy aby załadował na nowo cały software. I voila
Mam nadzieję, że pomogłem. Popularnego ryżu nie stosuj, bo przyjdą Chińczycy oraz płucka na kurzych stópkach i zabiorą Ci go razem z telefonem