Nie wiem czy to odpowiednie miejsce, ale ja muszę to z siebie wyrzucić. Z góry przepraszam Szanowne Bojownictwo za wylewanie żali miłosnych...
Byliśmy razem prawie 2 lata. Ja Ją kocham, Ona mówi, że kocha mnie, ale... od trzech dni nie jesteśmy razem. Pokłóciliśmy się dosyć mocno i w tym momencie pojawił się On. Znaczy, był już tam dosyć długo, teraz tylko wykorzystał sytuację. Staram się jakoś z Nią pogodzić, przeprosić, robię wszystko co w mojej mocy. Dla Niej zrobię wszystko. A Ona co chwila zmienia zdanie. Raz mówi, że jesteśmy razem tylko odpoczywamy od siebie, za chwilę mówi znów, że nie jesteśmy i nie wiadomo czy w ogóle będziemy... A ja od trzech dni nie spałem, tylko w nocy leżę, patrzę w sufit i rozmyślam jak to wszystko naprawić. Jutro mamy niby poważnie porozmawiać, ale wydaję mi się, ze ja i tak znam wynik tej rozmowy
I co ja biedny żuczek mam począć? Życia bez Niej sobie nie wyobrażam, wszystko było dla Niej...
Byliśmy razem prawie 2 lata. Ja Ją kocham, Ona mówi, że kocha mnie, ale... od trzech dni nie jesteśmy razem. Pokłóciliśmy się dosyć mocno i w tym momencie pojawił się On. Znaczy, był już tam dosyć długo, teraz tylko wykorzystał sytuację. Staram się jakoś z Nią pogodzić, przeprosić, robię wszystko co w mojej mocy. Dla Niej zrobię wszystko. A Ona co chwila zmienia zdanie. Raz mówi, że jesteśmy razem tylko odpoczywamy od siebie, za chwilę mówi znów, że nie jesteśmy i nie wiadomo czy w ogóle będziemy... A ja od trzech dni nie spałem, tylko w nocy leżę, patrzę w sufit i rozmyślam jak to wszystko naprawić. Jutro mamy niby poważnie porozmawiać, ale wydaję mi się, ze ja i tak znam wynik tej rozmowy
I co ja biedny żuczek mam począć? Życia bez Niej sobie nie wyobrażam, wszystko było dla Niej...
--
She is the reason why God made a girl.