Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…BO POWAGA ZABIJA POWOLI

Forum > Narzekalnia! > Się aż smutno robi czytając artykuły podróżnicze
Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
Bo człowiek wtedy zagląda w portfel i wie, że jedyna granica, na której przekroczenie pozwalają fundusze, to ta województwa. :<

--
Don't blink

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
zeus_ek - Superbojownik · 7 lat temu
użyj wyobraźni ;)

nasa23
nasa23 - Superbojownik · 7 lat temu
Zmień pracę, weź kredyt...

--

Frrru
Frrru - Bojowniczka · 7 lat temu
Gorzej, kiedy czytasz artykuły podróżnicze, podróżników którzy praktycznie za darmo zwiedzają cały świat, i nagle zdajesz sobie sprawę, że tym, co Cię zatrzymuje jest:
1. lenistwo,
2. strach,
3. uzależnienie: od internetu,
4. i telefonu,
5. ciepłej wody, wanny i łóżka,
6. regularnych posiłków,
7. brak wiary w siebie.

I wystarczy powyższe olać, nauczyć się grać ze trzy melodyjki na harmonijce i zebrać tyle kasy, żeby kupić namiot, śpiwór i plecak (ewentualnie rower, jeśli nie chcesz stopować), żeby wyruszyć na drugi koniec świata, przeżyć i wrócić za kilka lat bogatszy o doświadczenie i wspomnienia przygód, które starczą na spisanie kilku książek, z których wpływy wystarczą Ci do spokojnego, skromnego życia.

Ech...

Uczulony
Uczulony - Superbojownik · 7 lat temu
nie czytaj

--
Uczulony nie badz leniwym q.tasem by pappy

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
:frrru Szczególnie Ci, co zwiedzają zamorskie kontynenty. Słyszałem o takich co łapali samolot na stopa, większość nie żyje. : P
Ostatnio edytowany: 2016-08-27 16:10:49

--
Don't blink

Sambojka
Sambojka - Skioskara · 7 lat temu
Cejrowski zaczynał sprzedając pralkę na bazarze

--
Skiosku&Pokiosku

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 7 lat temu
Przeczytałem Cejrowski, ale w zestawieniu z pralką pomyślałem o Chajzerze. I tak siedzę i się zastanawiam... pracował w radio i w telewizji, teraz wrócił do pralek, ale co to ma wspólnego z podróżami Chyba jest za gorąco

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

Frrru
Frrru - Bojowniczka · 7 lat temu
:Fuleren słyszałam o takich, co na stopa załapali się na statki pływające na zamorskie kontynenty i o takich, co bilety samolotowe dorwali za niecałe 100euro (ostatnio z Niemiec na Kubę 30e, do Japonii kiedyś widziałam za 70e).

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
:frrru Za 100 euro to ja mam stancję opłaconą na miesiąc. :/


Jestem realistą, nie dla mnie wycieczki zagraniczne.

W życiu na żadnej nie byłem, a mój najdłuższy wyjazd na wakacje trwał 3 dni.

--
Don't blink

nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
:fuleren , skyscanner.net i booking.com i można się bawić. Nawet 5-gwiazdkowy hotel w niektórych miastach to żaden wydatek. Oczywiście można znaleźć i hostel za prawdziwe grosze - w niektórych krajach doba ze śniadaniem to nie więcej niż 30 złotych. A praktycznie wszędzie jest coś do zobaczenia. Zwykle najdroższe są loty ale i tu można trafić - np. 1000 złotych do Tajlandii w dwie strony a i tak da się taniej. Można też przecierpieć autobus. Nawet na chwilę obecną można jechać na tydzień do Bułgarii za 300 złotych (oczywiście z zamieszkaniem). Trzeba tylko chcieć.

Frrru
Frrru - Bojowniczka · 7 lat temu
:fuleren w sumie masz rację, trzeba być realistą: są ludzie, którzy coś robią i są tacy, którzy narzekają.

Ja tam jestem z tych, które powstrzymują punkty, które sama wymieniłam. Ale nie przeszkadzało mi to np. spędzić tygodnia w Pradze za 40e (z pysznym jedzonkiem, atrakcjami, noclegami z wifi, dojazdem itp.). Jak chcesz się ruszyć i coś zobaczyć to daj znać na cześka, mogę podrzucić jakieś pomysły.

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
:frrru Raczej nieprędko będę miał okazję. Studiuję, więc do czerwca jestem uziemiony, a potem albo jakaś robota, albo siedzenie w domu, bo mi by było wstyd wyjechać tak samemu i rodzinę zostawić. Już taki ze mnie rodzinny typ, że rezygnuje ze wszystkiego, byleby innym przykro nie było.

--
Don't blink

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 7 lat temu
Egzekli. Można zwiedzić pół Europy ze stówą w kieszeni, grunt to chcieć ;)

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
A poza tym wszystkiego się boję, a temat założyłem tylko żeby ponarzekać, bo jak się znam oleję wszystkie dobre rady. :P

--
Don't blink

salival
salival - Little Princess · 7 lat temu
:fuleren jak studentem byłem to nawet nie wyobrażałem sobie wycieczki zagranicznej a teraz już przestałem liczyć kraje, kóre odwiedziłem. Najdłużdzy urlop to cały miesiąc na Filipinach.
Ostatnio edytowany: 2016-08-27 19:19:12

--

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
:salival Co studiowałeś?

--
Don't blink

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
Nevermind, pracujesz za granicą.

--
Don't blink

salival
salival - Little Princess · 7 lat temu
:fuleren studiowałem pierdoły, ale w Polsce specjalnie też nie miałem powodów do narzekań Całe sudia przepracowałem w zawodzie, ale jakoś nawet nie wyobrażałem sobie wtedy, że mógłbym za granicę na urlop wybyć. Zmieniło się to jakieś 5 lat temu.

--

Jez_z_lasu
W czasie studiów to dobrze wziąć udział w jakimś konkursie zagranicznym, napisać artykuł na konferencję i postarac się o dofinansowanie z uczelni/sponsora. Najczęściej jest z tym niestety mnóstwo roboty

Można też, na wakacjach, pojechać do pracy za granicę i przy okazji pozwiedzać. Umów się z jakimś kuzynem i wyjedźcie razem ;)

--
We are House Atreides. There is no call we do not aswer. There is no faith that we betray.

nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
:fuleren , trochę Cię nawet rozumiem, bo priorytety zmieniają się wraz z zaspokojeniem innych potrzeb, często są one jednak ekwiwalentne. Trudno myśleć o podróżach, jakby tanie nie były, jeżeli liczy się każdą złotówkę wydaną w sklepie. Wtedy priorytety są inne, a zaoszczędzone 300 złotych szkoda wydać na cokolwiek, choć w efekcie i tak się przysłowiowo przepierdala.

Są jednak ludzie, którzy nie są wcale bogaci ale i zaspokajaniem bieżących potrzeb nie muszą się specjalnie przejmować. Tych nie rozumiem, oczywiście wtedy gdy narzekają. Bez problemu oszczędzają na nowy telefon, telewizor, cokolwiek, ale kiedy myślą o wakacjach to wszystko urasta im do niesamowitego problemu, wszystko wydaje im się ultra drogie, choć często tego nawet nie sprawdzają. Dajmy na to za cenę nowego iPhone można pojechać na tydzień do Dubaju i mieszkać w 5* hotelu ze śniadaniem, we dwoje. Kiedyś kolega powiedział mi, że nie rozumie mnie i nigdy by tyle nie zapłacił. Zapytałem go, czy telefon lub cokolwiek innego, co ma będzie pamiętał przez całe życie, będzie robiło to na nim wrażenie albo będzie o czym opowiadać? A tak, mimo że to tylko tydzień, wrażenie będzie niezapomniane. A telefon w kieszeni... no cóż. Każdy lubi rzeczy ładne, ale to raczej nie to samo. Oczywiście są osoby, które w ogóle nie cenią sobie podróży i ważniejsze są dla nich gadżety i inne takie, rozumiem.

I dotyczy to wielu rzeczy - ludzie zbierają na samochody, choć często nie są im potrzebne. I to też rozumiem, są fani motoryzacji itd., ale nie rozumiem kiedy wzdychają ciężko, że pojechaliby/polecieli tam i tu. To nie takie trudne. Najlepsza grupa osób to tacy, którzy twierdzą, że "na nic ich nie stać", że na dalekie wakacje jeżdżą tylko bogacze, ale bez problemu potrafią wydać stówkę albo i więcej na alkohol w weekend (jak pracowałem dawno temu na dyskotece, to ludzie, którzy prawdopodobnie nigdy za powiat nie wyjechali, zostawiali pod wpływem alkoholu swoje tygodniówki). A przecież bez problemu można się bez tego obejść.

Ludziom zwyczajnie brakuje wyobraźni, chęci, planowania. Chętnie narzekają, wzdychają, wszystko im przeszkadza. Świat się zmienił, ciekawe rozrywki nie są już tylko dla bogatych, skomercjalizowały się na całego, tak żeby jak najwięcej osób mogło skorzystać. Niestety niektórzy żyją filmami z lat 90' i nawet głupie narty są dla nich jakimś luksusem. Jeszcze kilka lat temu, kiedy byłem studentem i zarabiałem ułamek tego co teraz, pojechałem z dziewczyną na sylwestra na narty, na 5 dni. Za dojazd i powrót (z drugiego końca Polski), nocleg, karnety i wypożyczenie sprzętu zapłaciliśmy niecałe 700 złotych za osobę. A dało się jeszcze taniej, wystarczyło mniej wybrzydzać i wcześniej się zorganizować.
Ostatnio edytowany: 2016-08-27 19:59:45

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
Tak, coś w tym jest. Tak jak wspomniałeś "nawet głupie narty są dla nich jakimś luksusem". To mi przypomina, że wyjeżdżam w Tatry od... 12 lat. I dojechać tam nie mogę.

Gdybym jechał sam może i by coś wyszło, ale ja nie potrafię wakacji spędzać inaczej niż z rodziną - dlatego wszystkie moje plany są zazwyczaj odkładane na półkę nie z mojej winy.


Ale nawet kuźwa olać rodzinę, wyjechanie sam jak palec jest jak dla mnie średnio przyjemne, już wolę nie jechać. :/


I to nie jest tak, że się wydaje na zbytki, gadżety, a na wakacje szkoduje.
Nie mam iPhona, codziennie eksploatowany, jedyny samochód jest ma już prawie 20 lat... Mam wrażenie, że cała kasa ucieka oknem, bo na nic się nie wydaje, a jej nie ma.

--
Don't blink

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
Poza tym nie pracuję i czynsz i jedzenie na studiach opłacam z kieszeni rodziców, wystarczająco mi wstyd z tego powodu, a jeszcze miałbym żydzić kasę na wyjazd samemu bo mam taki kaprys? :/


Musiałbym najpierw do roboty pójść, a w tym roku z różnych względów nie mogłem.

--
Don't blink

nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
:fuleren , od 12 lat? To ile ich masz? Rozumiem stosunek do rodziny, rozumiem też poczucie zobowiązania, musisz poczekać na pracę albo znaleźć więcej determinacji w znalezieniu dodatkowego zajęcia.

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
:nevya 21. A wycieczki w góry nie mogę się doprosić od 3 klasy podstawówki. :P

--
Don't blink

Frrru
Frrru - Bojowniczka · 7 lat temu
Właśnie studia dają więcej możliwości. Zapisz się do koła naukowego- często organizują objazdy finansowane przez uczelnię. W tej Pradze byłam na projekcie Wyszehradzkim- posłuchałam trochę o cyberprzemocy, pozwiedzałam fajne miasto, zjadłam knedliczki i smażeny syr, wypiłam Kozela, poznałam ciekawych ludzi, do CV można dopisać (ponoć niektórzy pracodawcy lubią takie bajery- nie syr, projekt). Takich tygodniowych projektów unijnych/opartych na współpracy kilku krajów, jest bardzo dużo, często finansowane w 100%. Skoro sumienie nie pozwala Ci na balowanie z dala od rodziny, a chcesz podróżować, to tu masz możliwość jednoczesnego podróżowania i nauki co z pożytkiem dla przyszłej kariery na pewno będzie. Poza tym Erasmus (Nie, nie jest tylko dla bogatych. Nie, nie zawala się roku. Nie, nie chodzi w nim o picie i bzykanie. Tak, daje dużo do doświadczenia i znajomości języka. Tak, możesz wybrać praktyki, dostaniesz więcej kasy na pobyt i jak będziesz miał szczęście to jeszcze od pracodawcy).

Powodzonka w życiu.

nevya
nevya - Bojownik · 7 lat temu
:fuleren , uf, ulżyło mi. Myślałem, że masz ponad 30 lat ;) No cóż, postaraj się znaleźć pracę, najlepiej na czarno Wiem, że łatwo mówić i różne są sytuację, ale to chyba jedyne wyjście na rozwiązanie problemów.

Fuleren
Fuleren - Superbojownik · 7 lat temu
:nevya W tym roku nie mogłem znaleźć roboty z przyczyn takich, że miałem w rodzinie wesele, pogrzeb, a poza tym remont dachu w garażu - no po prostu się nie dało. ;)


:Frrru Erasmusa by moja rodzina nie przeżyła, i tak jak nie przyjeżdżam na weekend to mam jakieś 10 telefonów, że tęsknią. ;) Poza tym mój angielski, cóż, jest w miarę ok w piśmie, ale ze słuchania ze zrozumieniem jestem lekko do tyłu. ;)

--
Don't blink

mike646
mike646 - Superbojownik · 7 lat temu
:Fuleren love trolling
ja jebie

--
See you in hell ;)

Thurgon
Thurgon - Superbojownik · 7 lat temu
To ja jeszcze dodam magiczne hasło EVS. Pozwiedzałem trochę w ramach projektów i to za frajer ;) Chcesz namiary to cześkuj.

--
Próżnoś repliki się spodziewał. Nie dam ci prztyczka ani klapsa. Nie powiem nawet:"Pies cię j...ł"- Bo to mezalians byłby dla psa
Forum > Narzekalnia! > Się aż smutno robi czytając artykuły podróżnicze
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj