Z rana zajechałem do pracy, dokumenty które miały być już gotowe w zeszłym tygodniu będą w poniedziałek, zajebiście, będę siedział do wieczora.
Później zgubiłem dowód od samochodu. Oczywiście najpierw przetrzepałem zwały śniegu (doskonała kuracja na ręce, nabierają zdrowego, czerwonego odcienia, a jak piecze to dobrze bo się podobno goi), bo dopiero co skończyłem odśnieżać, pomyślałem że może mi z płaszcza wypadł jak rękawiczki wyciągałem. Ni ma. Blać. W auto, i objechać wszystkie miejsca gdzie dzisiaj byłem. Na szczęście na drugim parkingu się okazało że leży, ktoś już nawet zdążył po nim przejechać. Stres odchodzi.
W domu chce wsiąść na rower stacjonarny. Takiego ch*ja, bo po drugim obrocie korbą jego integralność wewnętrzna idzie się w piz*u jeb*ć. Do wyjeb*nia pewnie tylko się nadaje.
No ch*j, odpalę jakąś grę. O, w końcu skończę Battlefielda trójkę, trochę się wyżyje strzelając do mas wrogów a następnie ciachając ich ciała nożem. Ku*wa, je*ane aktualizacje akurat jak chce zagrać, a bez nich nie uruchomi się jeb*ny origin, który dopiero mnie wpuści do gry. Ch*j, klikam aktualizuj, czekam. Po aktualizacji, mimo wcześniej zaznaczonej opcji już je*any nie pamięta oczywiście hasła (ja oczywiście też nie, ale od tego jest ta pieprzona opcja żeby nie musieć pamiętać)
Jebać, idę się napić.
Później zgubiłem dowód od samochodu. Oczywiście najpierw przetrzepałem zwały śniegu (doskonała kuracja na ręce, nabierają zdrowego, czerwonego odcienia, a jak piecze to dobrze bo się podobno goi), bo dopiero co skończyłem odśnieżać, pomyślałem że może mi z płaszcza wypadł jak rękawiczki wyciągałem. Ni ma. Blać. W auto, i objechać wszystkie miejsca gdzie dzisiaj byłem. Na szczęście na drugim parkingu się okazało że leży, ktoś już nawet zdążył po nim przejechać. Stres odchodzi.
W domu chce wsiąść na rower stacjonarny. Takiego ch*ja, bo po drugim obrocie korbą jego integralność wewnętrzna idzie się w piz*u jeb*ć. Do wyjeb*nia pewnie tylko się nadaje.
No ch*j, odpalę jakąś grę. O, w końcu skończę Battlefielda trójkę, trochę się wyżyje strzelając do mas wrogów a następnie ciachając ich ciała nożem. Ku*wa, je*ane aktualizacje akurat jak chce zagrać, a bez nich nie uruchomi się jeb*ny origin, który dopiero mnie wpuści do gry. Ch*j, klikam aktualizuj, czekam. Po aktualizacji, mimo wcześniej zaznaczonej opcji już je*any nie pamięta oczywiście hasła (ja oczywiście też nie, ale od tego jest ta pieprzona opcja żeby nie musieć pamiętać)
Jebać, idę się napić.
Ostatnio edytowany:
2014-11-20 18:57:42
--
Jestem bohaterem :lasowego
Czarna lista- :gen_italia
Czy wspominałem już że jestem studentem prawa?