Jak w tytule, każdy z graczy ma kilka takich gier. Takich, do których ma ochotę wracać, i pomimo tego, że zna je na pamięć to potrafi spędzać przy nich kolejne godziny/dni. A jako, że ostatnio szukam jakiejś gry, żeby trochę czasu zmarnować (sesja w końcu jest) to jestem ciekaw Waszych preferencji pod tym kątem .
U mnie to by wyglądało tak:
-Fallout 1 i 2 - niesamowity klimat, przeogromna grywalność, możliwość rozwoju postaci na n sposobów, po prostu bajka. Nawet nie wiem ile razy przeszedłem każdą z części
-BG 1 i 2, z naciskiem na 2 - tak jak w wyżej, multum możliwości, fabuła (!!!), klimat. Jak gram to nawet nie przeszkadza mi to, że wiem gdzie są schowane wszystkie przedmioty, co w jakiej skrzynce czy szafce jest, gdzie i z kim trzeba walczyć, znam grę praktycznie na pamięć i w ogóle mi to nie przeszkadza
-Arcanum - strasznie zabugowana gra, ale klimat dla mnie jest po prostu perełką, połączenie magii i techniki miażdży.
-GTA, każda część - za swobodę
-Far Cry - za grafikę i śliczne widoczki
-ADOM - sam nie wiem za co
-Hirołsi 2 i 3 - za to że to Hirołsi
-dużo jeszcze by się znalazło, ale za długi się już robi ten post, najwyżej dopiszę później jeśli się w ogóle rozkręci

Settlers 2 i Civilisation

fallout 1&2
baldurs gate 1&2
Icewind dale 1&2 (nie tak jak baldurs ale tez fajowe)
quake III
little fighter 2 (taki fajny arcade, polecam, kilka mega do sciagniecia za friko w necie)
diablo II
heroes of might and magic 1&2
planescape: torment (rewelacyjna fabuła!!!)
theme hospital (stara gra, ale urocza i smieszna)
warcraft 2&3
starcraft (niczym fallout, rewelka jakich mało, nie znam lepszego RTSa)

Gothic II - przeszedłem to chyba z sześć czy siedem razy, i nie było miejsca gdzie bym nie wlazł Znam na pamięć, ale i tak co jakiś czas przechodzę od nowa

A w chwili obecnej dosiadłem się do Knights Of The Old Republic II - The Sith Lords, i mam wrażenie że nie wstanę od tej giery dopóki nie przejdę jej każdą możliwą klasą postaci (chociaż pierwsza część i tak IMO była lepsza). W końcu sesja idzie, czymś trzeba się zajmować

Mario ma sie rozumiec.!!!!!!!!!!!!!!!!! I nic wiecej.

Pasjans na windowsa

wiele z wyżej wymienionych + seria Generalów (a zwłaszcza Panzer 2 z kampaniami robionymi przez fanów)

a do tego Fallout Tactics, Blood, Centurion, Prince of Persia

Star Wars KOTOR 2, przeszedłem 5 razy pod rząd... Chyba niedługo znowu powalczę .

Fallouty
Baldury
Icewind Dale
Quake 1
Pasjans pod xp
no i Herosi 2, 3 i 3.5 WOG
Starcraft
Diablo z Hellfajerem
Medale Of Honory
Calle Of Duty
Soldier Of Fortune w lokalnej kafejce nad ranem z kumplami

W te wszystkie tytuły mogę grać w kółko, dookoła i bez przerwy. I tak czynię

Far Cry - poza tym, że olbrzymie plansze można przejść na wiele sposobów (np. cicho i skrycie albo a la Rambo czyli wskakujemy w środek zamieszania i napieprzamy z karabinu) to jeszcze za każdym razem odkrywam coś nowego w zachowaniu wrogów.
Wolfenstein 3d - grę znam niemal na wylot. Niemal, bo jednak jeszcze kiedyś znalazłem w tej grze na jednym z tajnych poziomów tajną komnatę z jednym "duszkiem" (nie mówię tutaj o jednym z tajnych poziomów a la PacMan, gdzie tych duszków jest pełno). Teraz nie mogę tam wrócić a to korci do kolejnej rozgrywki.
Return to Castle Wolfenstein - fajny klimat, fajne poziomy (zwłaszcza lotnisko). Proste ale przyjemne - takie ciacho.
Dune2 - super muza i super giera. Kiedyś ciary mi przechodziły, gdy sonic tanki rozwalały moje świeżo upieczone devastatory a ja nie wiedziałem, co się dzieje.
StarCraft - w multiplayerze wymiata, w singlu super fabuła i genialne IMHO sekwencje filmowe wyreżyserowane prawie tak dobrze jak pierwszy z filmów o Obcych.
Heroes jakiekolwiek + Warlords najlepiej 2 - podobne stylem gry, urzekające światem i kuszące munchkininzmem.
Wszystko o Star Wars na czele z Tie Fighterem - za klimat, świat a Tie Fighter za niezliczone noce spędzone na machaniu myszką z braku joysticka

Ooo racja, zapomniałem o Kotor'ach, rzeczywiście jedynka lepsza ale dwójka to kolejne godziny grania
CoD IMHO średnio się nadaje do przechodzenia singleplayera raz za razem, skrypty strasznie mnie wkurzają, ale za to multi, mmmiodzio. Czajenie się ze snajperką wymiata
Zapomniałem o Q2 multi, ale to raczej z sentymentu go lubię a nie za walory "rowe".
Diablo 1 i 2, jak ja mogłem zapomnieć? Oczywiście z dodatkami (szczególnie D2)
No i oczywiście Hirtman! Każdy po kolei. Zaje*isty pomysł i jeszcze lepszy klimat, rysą dla mnie jest tylko Hitman 1, którego nie dało się przejść nie zabijając nikogo oprócz celów
No i jeszcze Vermeer i Spy vs Spy na C64

Q2 - walory "growe" oczywiście

boszsz o Prince Of Persia Warrior Within zapomniałem!

jak dla mnie to gra z najlepszą ścieżką dźwiękową pod słońcem
ucieczka przed Dahaką, kiedy w tle leci Godsmack... życie miało sens

W moim przypadku są to:

ADOM - nie ma, powtarzam nie ma innej gry z taką złożonością świata i możliwościami...

Warblade - mała pierdółka, a cieszy jak skurczysyn (jak mawiał mój dziadek )... klon Invasiona, pożeracz czasu (grałem w niego kiedyś 3 dni pod rząd!)

Pontifex II - wszyscy chyba wiedzą o czym to jest

Crimsonland - wciąga, wciąga, wciąga!

A ze starszych:

LBA2 - za klimat i muzykę...

Prince of Persia - mój osobisty hit absolutny... potrafię jeszcze dziś pobijać swoje rekordy czasu przejścia

Atomix - logiczna układało się atomy w cząsteczki

Hero's Quest (Quest for Glory) - gra, która nauczyła mnie angielskiego

Lotus 3 - mój drugi hit... wszystkie najnowsze samochodówki chowają się przy niej i nakrywają nogami

1. Counter Strike za geniusz, prostotę i nocne sesje

2. Warcraft 3 za grafę, klimat i wszystko

3. World of Warcraft za całokształt

4. Pro Evolution Soccer 5 za idealne odzwierciedlenie wszystkiego co na boisku ważne

5. Wolfenstein 3D bo to pierwsza gra w moim życiu, która była, jest i będzie genialna

i of kors masa innych ale te mi się zaryły w pamięci i zapewne nigdy z niej nie wylezą

stare ale jare:

Unreal Tournament (PC) --> szybko śmiga, a ubaw po pachy nawet w samej sesji z botami. i brawa za dołączony do GOTYE edytor plansz, chociaż nie wiem jak go obsługiwać

Giana Sisters (C64) --> za muzyczkę, za graficzkę () i za grywalność. ach, ile się życia nad tym zmarnowało.

Commando (C64) --> za to, że tyle godzin przesiedziałem i tylko parę razy dotarłem do drugiego poziomu

NBA Live 2003 (PC) --> graficzka starczy, a radości jak nigdy

właaaaaaaaaśnie.....

jeszcze PoP: Warrior Within i NFS: Underground za ścieżkę dzwiękową

Transport Tycoon Deluxe - chulera wi za co A jednak do dziś potrafię kilka nocy z rzędu zarwać

GTA2 - swobodna, przyjemna, nie przeszkadza jej ściąganie w tle

Original War - najlepszy RTS w jakiego grałem, lepszy od starcrafta, o ile można je porównywać - bardzo różne strategie

River Raid (c64) - zniszczyłem na tym dwa dżojstiki, spacja jakoś ją wytrzymuje

HOMM 2 - bo fajny i basta

SimCity 4 - odprężający, nie wymaga skupienia, wiecznie taki sam a jednak ciągle inny

Pozycje mniej ważne niż dobry sen, ale i tak często tłuczone: Starcraft, Roller Coaster Tycoon, MS Train Simulator, UT, Supaplex, 18 WoS, Prince of Persia (dosowska, oczywiście z "do zobaczenia na giełdzie na Grzybowskiej!")

Simsy!

Ekhem wolisz czas marnować z grami

SWOS

TES III: Morrowind. Parę miesięcy życia zabrał dawno temu, a i ostatnio z okazji totalnego rozczarowania Oblivionem zainstalowałem, i po dwóch tygodniach musiałem zmusić się do siłowego odinstalowania Morrowinda z systemu, bo groził poważnymi konsekwencjami w kwestii pracy, życia towarzyskiego i ogólnego funkcjonowania organizmu.

:asta Grami



simsy świetne do ćwiczenia podstaw języków obcych

nie gram

ale zdarza mi się wrócić do niektórych gierek
CS - rulezzzz
HOMM3 i żadna następna ani poprzednia odsłona nie może się z nią równać

i każda odsłona Fify (z naciskiem na 06 )

Fallout 2 - dlaczego to wiadomo, juz wyzej wspomniane bylo kilka razy

HoMM 3 - klasa, klasa, kalsa!

Civilization 1 - gra przy ktorej najwiecej godzin swego zycia spedzilem.

Ishar 1,2,3 - zadnej czesci nigdy nie przeszedlem, zawsze sie zacinalem w tych samych momentach, a prob bylo bez liku, i jeszcze pewnie troche bedzie.

Diablo II - bo ciagle szukam przedmiotow, ktorych jeszcze nie widzialem, a o ktorych slyszalem

no ja to za dużo nie gram, ale zawsze mogę pograć w:
Rome: Total War - przeszedłem z 3 razy każdą kampanię i teraz gram od nowa
Heroes III - nie muszę komentować
Rollercoaster Tycoon - pierwsza gra, w jaką grałem... Czasem do niej wracam

Jak dla mnie:
1. Fallout 2 - za wolność i swobodę rozwoju (jedyneczka czeka na półce na ferie)
2 GTA: SA - za klimat i duuuuuużo sposobów na rozrywkę
3 Gothic 1&2 - bo ma w sobie to coś
4 KOTOR 1&2 - za klimat Star Wars
5 Tony Hawk's Pro Skater 3 - jako fanatyk zaliczyłem go na 100% wszystkimi (ukrytymi też) postaciami
6 Heroes of Might & Magic 3 - wiadomo, dlaczego
Dodatkowo jeszcze chyba Unreal Tournament, za pamiętne rozgrywki na informatyce

AoE II - zakochałem sie w tej grze, gram codziennie do dziś

Max Payne - mam genialne wspomnienia związane z tą grą

Wormsy Armageddon - całokształt

Herosy - j.w.

Gra Wstępna

lucek

Fallout! Fallout 2! Fallout i tylko Fallout! 1 i 2... Waterchip... Enclave... The Master... Chosen One.... łooooaaah, chyba idę grać