No ale na prawdziwym C64 by mnie **uj strzelił chyba
Tam można całą masę rzeczy pominąć i przez to w ogóle gry nie przejść. Najgorsze jest, jeśli pewnej rzeczy z kulami do pistoletu się nie zrobi ( nie chcę spoilerować, skoro remake wychodzi
), to w tyłek ugryzie to gracza na samym końcu. Nie ma to jak zobaczyć "game over", bo nie zrobiło się czegoś mniej więcej w środku gry
W ogóle bugów-blokerów nie brakuje. W pokoju prawnika, który zostaje zamordowany jest walizka. Prawnik ma przy sobie kluczyk - oczywistym jest, że zapewne otwiera walizkę. Przez przypadek do zamkniętej walizki schowałem ten pieprzony kluczyk ( jak to jest możliwe - nie wiem
), bo mi się kursor omsknął
. Pozostało załadowanie save'a ( dobrze, że emulator ma możliwość robienia "snapshotów" pamięci, działa jak save'y ). Poza tym jest limit czasu gry z tego co doczytałem się 2 godziny 20 minut. Jeśli przekroczymy ten czas, to morderca nas dopadnie. Szczerze nawet nie wiedziałem, bo udało mi się ukończyć w czasie poniżej 2 godzin ( tzn. przypuszczam, że trwało to więcej, bo save i load były na porządku dziennym przez morze bugów blokujących możliwość przejścia gry ). Bez save'ów można się wyłożyć bardzo szybko nawet o tym nie wiedząc do samego kończa czasu. Ale przyznam, że upchnięto w to całą masę kontentu jak na C64.
Ciekawe czy wersja DS jest tak wierna oryginałowi, że ma nawet te bugi?
Z tego co widzę na tym filmiku z DS, to pozostawili tę beznadziejną strzałkę, ale pewnie też na touch to działa ( mam nadzieję taką ).
No to teraz czas na amigowe "Cruise for a Corpse" - pamięta to ktoś?