Postanowiłem nieco urozmaicić swoją dietę, a ponieważ otrzymałem w formie prezentu kawałek bardzo przyzwoitego łososia, postanowiłem, jak to mam w zwyczaju, zniszczyć go w sposób odpowiedni. Ostrzegam, że podany przepis jest tak niedobry, że domownicy w drodze litości nad nami będą okupowali garnek aż do pochłonięcia jego całej zawartości.
Aby przygotować to straszne danie będziemy potrzebowali:
1 litr świeżo wyciskanego soku z pomarańczy
1 puszkę 400ml mleczka kokosowego
3 solidne łyżki stołowe zielonej pasty curry.
4 solidne dzwonka z łososia
Łososia kroimy w ładne kawałki, pozbawiając ości, o ile na jakieś trafimy. Tak przygotowaną rybę wkładamy do garnka.
Pozostałe składniki mieszamy i takąż to mieszanką zalewamy rybkę w garnku. Odstawiamy całość do lodówki na minimum godzinkę. Następnie garnek wyjęty z lodówki stawiamy na małym gazie i doprowadzamy do wrzenia. Ważne jest aby gaz był malutki, coby nasza mieszanina dochodziła do siebie powoli.
Kiedy masa nam zawrze, gotujemy jeszcze 2-3 minuty i zdejmujemy z ognia.
Podajemy z dzikim ryżem lub ryżem jaśminowym ku rozpaczy domowników.
Jeżeli mimo wszystko zdecydujecie się zrobić tę potrawę, to proszę mnie powiadomić...mogę się zlitować i zjeść ją za was...ilość nie gra roli
Aby przygotować to straszne danie będziemy potrzebowali:
1 litr świeżo wyciskanego soku z pomarańczy
1 puszkę 400ml mleczka kokosowego
3 solidne łyżki stołowe zielonej pasty curry.
4 solidne dzwonka z łososia
Łososia kroimy w ładne kawałki, pozbawiając ości, o ile na jakieś trafimy. Tak przygotowaną rybę wkładamy do garnka.
Pozostałe składniki mieszamy i takąż to mieszanką zalewamy rybkę w garnku. Odstawiamy całość do lodówki na minimum godzinkę. Następnie garnek wyjęty z lodówki stawiamy na małym gazie i doprowadzamy do wrzenia. Ważne jest aby gaz był malutki, coby nasza mieszanina dochodziła do siebie powoli.
Kiedy masa nam zawrze, gotujemy jeszcze 2-3 minuty i zdejmujemy z ognia.
Podajemy z dzikim ryżem lub ryżem jaśminowym ku rozpaczy domowników.
Jeżeli mimo wszystko zdecydujecie się zrobić tę potrawę, to proszę mnie powiadomić...mogę się zlitować i zjeść ją za was...ilość nie gra roli
--
Homo homini cattus est