*pewne rzeczy trzeba pokazac ale nia mam jak wiec to opisze*

byl sobie raz pewien arab, ktory chcial sie szybko dostac do miasta oddalonego o 800km od jego miejsca zamieszkania. udaje sie wiec do wypozyczalni wielbladow i pyta wlasciciela:
- panie czy masz pan jakiegos szybkiego i wytrzymalego wielblada bo chce sie dostac do miasta 800 km stad
- nie mam nic niestety - mowi wlasciciel - wszystkie wielblady w trasie...
- naprawde nic nie ma? - nie daje za wygrana arab - placa jak za prezydenta
- no wlasciwie to mam jeszcze takiego jednego: szybkiego,wytrzymalego ale on jest nietypowy
- tzn? - dziwi sie arab
- no jak tu panu to powiedziec...on jest maniakiem sexualnym, trzeba go co jakis czas zapokajac
- ok, nie mam wyboru, biore.
no i jedzie arab na wielbladzie, mkna po piaskac pustyni jak burza, mija 100km nagle wielblad staje..
- co jest? - mowi arab - chcesz wody czy co?
wielblad kiwa przeczaca glowa
- to co chcesz?
*a wielblad daje do zrozumienia ze chce sexu...
no i biedny arab odwraca sie tylem, nastawia sie wiebladowi a ten sobie uzywa...
jada dalej, ta sama sytuacja pojawia sie minej wiecej co 100km....
po przejechaniu 700km wielblad znowu sie zatrzymuje.....
- czego ty znowu chcesz - wrzeszczy arab - malo ci sexu!?!?!
wielblad twierdzaco kiwa glowa
- ale mnie juz tylek boli - mowi arab - nie wytrzymasz tych 100km?
wielblad przeczaco kiwa glowa
- nie mam juz sily, to co mam zrobic?
*a na to wielblad usmiecha sie, zwija usta w dziob i wydaje dzwieki:
cmok, cmok, cmok....

"rozmowę małżeńska" milej będe wspominał .......