Jeżeli ktoś używa Y! komunikatora, może dostać takie coś...

Oryginalna wersja:
Buna, sunt un virus românesc, dar din cauza tehnologiei sarace din tara mea nu sunt în stare sa-i fac nimic calculatorului tau. Te rog, fii dragut, sterge un fisier de-al tau si pretinde ca esti speriat.

Po Angieslsku:
Hy im a romanian virus,but because of poor tehnology from my country i can't harm your PC.Please be nice and delete a file from your computer and pretend to be scared.

Po Polsku:
Cześć jestem rumuńskim wirusem, ale z powodu marnych tehnologii w moim kraju i nie mogę zaszkodzić twojemu PC. Proszę, bądź tak miły i usuń pliki z komputera oraz udawaj, że się boisz.

:Kłorsik przyjdą i znajdą

Dobre... Ja nie znalem...

staaaare, jeszcze przed JM to znałam, tylko że wtedy to był wirus albański... ale najlepsze w tej historyjce jest to, że moja mama dała się na to nabrać

Co to są, kuffa, tehnologie?!

ubogie technologie z rumunii

Tyle wiecie o Rumunii, ile pies o gwiazdach...

Nie będę udawał eksperta, bo nim nie jestem, ale miałem na wakacjach okazję odwiedzić ten piękny kraj i przywiozłem same dobre wspomnienia.

Rumuńskie technologie wcale nie są ubogie, a po rumuńskich drogach jeżdżą lepsze samochody, niż po polskich (Dacia Logan króluje, poza tym całe mnóstwo SUV-ów). I mimo, że kraj jest zaniedbany, można liczyć na mieszkańców, którzy są otwarci i skorzy do pomocy w każdej chwili.

A Wasze insynuacje są mocno nietrafione.

Dziękuję za uwagę.

:sanko zabiłeś mnie tą rumuńską motoryzacją ,lecę zamówić logana wrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrrum

:Sanko
Taaaak miałem okazje jechać przez, jak to ująłeś "piękny kraj".

Kobieta sikająca przy środku drogi, bycie wyganianym z parkingu koło stacji benzynowej (dlaczego? bo tak!), akceptowanie tylko i wyłącznie ich śmiesznej waluty na stacji benzynowej [pomimo że miała loga mastercard etc. na drzwiach] + ogólne wrażenie, że po wyjściu z autobusu ktoś odgryzie ci noge...

Tak, bez wątpienia - piękny kraj...

To był wirus albański...stare.

:rura: Wygląda na to, że przeciętny Rumun woli wziąć kredyt i kupić nową Dacię Logan (która co prawda nie jest może rewelacyjna, ale - co najważniejsze - dobrze się sprawdza na rumuńskich drogach), niż brać wyeksploatowanego Golfa za trzy tysiące, a potem użerać się z naprawami. A sam pewnie przyznasz, że takich rzęchów jest dużo na naszych drogach.

--

:mieciek: To, że jechałeś, o niczym nie świadczy. Tak samo mógłbym powiedzieć o Szwajcarii: leciałem nad tym krajem, Alpy są przepiękne! A jakie malownicze wioski w górach!

Powiedz mi jeszcze, że to, o czym piszesz, nie zdarza się u nas (sikanie na drodze itd.). Ponadto powinieneś być przygotowany na to, że w obcym kraju będziesz mógł płacić tylko w obcej walucie. Może następnym razem przeczytaj przed podróżą jakikolwiek przewodnik? Polecam też poradnik 'Polak za granicą' na stronach polskiego MSZ.

A jeśli koniecznie chcesz się podzielić nogą, zapraszam na dowolne blokowisko w większym mieście

:sanko tak mi się cosik wydaje że przeciętny Rumun to sobie może wziąć kredyt ale na nową kozę ewentualnie

:rura

no sie temat zrobił... ja tam np. w rumuni nie byłem, dla mnie niemcy to taka wieś

nie znałam