Akurat byłem w łazience gdy z pracującej pralki dobiegło przeraźliwe warczenie. Przez chwilę pomyślałem. Niech to szlak! Pralka się zje**ła! Ale nie. Spokojnie. To tylko moje kalesony pożarły się z barchanami teściowej...
--
Ani się obejrzałem jak zacząłem trącić "Steampunkiem" i stałem się "Vintage".