Klient: Proszę, aby kura występująca w projekcie była bardziej wakacyjna.

*
Nie chcemy mieć w logo samych liter, tam ma być dynamika, życie. Lew albo orzeł, albo najlepiej ucięte głowy założycieli firmy.
Znaczy, takie popiersia.

**
Proszę o przesłanie mi tego projektu w takiej formie, żebym mógł sobie wszystko poprzestawiać, poprzesuwać, pozamieniać i dodać własne rzeczy...

***
Chcemy robić różne wariacje z tym plakatem, czy może pani wysłać nam projekt w wordzie, abyśmy mogli na bieżąco wprowadzać drobne zmiany?

****
Spróbujmy zielone elementy zamienić na jakąś żywą szarość. (ode mnie po cichu pod nosem: Nie ma szarości. Jest tylko biały, który został ubrudzony...)

*****
Ja: Witam, w załączniku trzy wersje projektu do wyboru.
Klient: Jest OK.

******
Mail do drukarni od "grafika": Po konwersji do palety CMYK zauważyłem, że kolory straciły na intensywności i nasyceniu.
Jako wzór kolorystyczny przesyłam plik w formacie .jpg, w palecie RGB.

*******
Mam przerobić projekt pudełka na inny wykrojnik.
Klient: A po co pani siatka wykrojnika? Tu pani obetnie, tam rozciągnie i koniec. Przecież to proste...

********
Tak sobie patrzę na te wasze wstępne projekty i mam prośbę: dajcie mi mniej kreatywnego grafika...

*********
Pani J, czy może pani pierwszej postaci z lewej trochę zmarszczyć czoło? Bo wygląda, jakby chciała pomyśleć ale jej zabronili.

Wakacyjna kura i oset

"Czy ta czerń mogłaby być bardziej czarna?"

Z tym mniej kreatywnym grafikiem to nie ma się co śmiać. Miałem wątpliwą przyjemność współpracować kiedyś z wdrożeniowcem na DG. Kompletny osioł, wszystko trzeba mu było powtarzać dwieście razy, a i tak nie ogarniał najprostszych rzeczy, ale do tworzenia logotypu zagonił chyba siedmiu grafików i heraldyka na dokładkę, bo jego tzw. "logo" mogłoby znaleźć się w kazdym herbarzu...

W życiu każdej osoby pracującej w branż wymagających kreatywnego podejścia są trzy etapy:

1. "Klient ma zawsze rację". Dlatego trzeba stanąć na głowie, żeby spełnić wszystkie jego zachcianki. Jeżeli jest to fizycznie niemożliwe to trzeba zrobić wszystko by w ramach rozwiązań możliwych wybrać najbliższe wymarzonemu przez klienta ideałowi.

2. "Klient nigdy nie ma racji". Jestem fachowcem więc się znam - zrobiłem sryliard projektów, a widziałem ich fafnaście pierdyliardów więc nie będzie mi jakiś Janusz, Grażyna czy Korpoludek mówił co jest ładne czy wygodne.

3. "Klient czasem miewa rację". Człowiek jest pewny swojej wiedzy, ale też zna swoje ograniczenia. No i wie, że jeżeli klient ma na jakiś temat inne zdanie to niekoniecznie dlatego, że jest głupi, ale po prostu oczekuje czegoś innego niż nam się wydawało.
I jak czytam te - a także inne żale fachowców - to mam wrażenie, że ich autorzy zatrzymali się na drugim etapie