Taką nazwę nosi impreza na nadwiślańskim bulwarze. Ulica zamknięta, na ulicy leży sobie trawa, na trawie koce i leżaki, na kocach i leżakach ludzie. Małe straganiki z domowym żarciem, stoiska z różnego rodzaju inicjatywą społeczną, w tle muzyka poważna ze sceny - sympatycznie. Na uboczu stoją przybytki typu toi toi, kolejka, w kolejce jakaś dziecięca grupa zorganizowana. Z kolejki rozbrzmiewa donośny damski głos:
- Kto był w toalecie, ten idzie do księdza!!!
Padłam. Nie tylko ja
- Kto był w toalecie, ten idzie do księdza!!!
Padłam. Nie tylko ja
--
Skiosku&Pokiosku