Szukaj Pokaż menu
Witaj nieznajomy(a) zaloguj się lub dołącz do nas
…NIECODZIENNIK SATYRYCZNO-PROWOKUJĄCY

Forum > Kawały Mięsne > bilbijny
arendeight
arendeight - Superbojownik · 6 lat temu
I rzekł Pan pytając - kto ośmielił się zjeść jabłko z mojego drzewa ? ( co właściwie było bez sensu, gdyż w Raju byli tylko oni, a Pan wszechwiedzący i tak jest ) potem blablabla i po czym rzekł Pan
- odtąd za kare Ty niewiasto co miesiąc będziesz miała okres, po czym rzekł
- Adamie, za kare odtąd Ona będzie miała okres...
A słowo okresem sił stało...

Ethordin
Ethordin - Superbojownik · 6 lat temu

--
UWAGA: w komentarzu powyżej tej sygnatury może być ukryty sarkazm!!!
Rezyduję w RPA: blog; tyrury

Cieciu
Cieciu - Bułgarski Łącznik · 6 lat temu
Jakoś tak potwornie niechlujnie to napisane.

--
"A poza tym sądzę, że należy ***** ***" Kato Starszy Folklor, legendy i historia Bułgarii. Po mojemu.

Hej, a może by tak wstawić swoje zdjęcie? To łatwe proste i szybkie. Poczujesz się bardziej jak u siebie.
gevara - Superbojownik · 6 lat temu
:arendeight i tak najgorszą karę dostał wąż - "na brzuchu będziesz się czołgał ...". Straszna trauma dla węża.

--
Idźcie i rozmnażajcie się

Sambojka
Sambojka - Skioskara · 6 lat temu
„Był sobie pewien wkurzony Wąż…
Wkurzony nie bez przyczyny!
Bowiem dostawał – zawsze i wciąż,
Skarpety na urodziny…
A jakby tego było nie-dość,
By wielką przykrość Mu sprawić,
Na imieniny, zawsze, na złość!
Dostawał parę rękawic…”

Potwierdzam, wąż ma w życiu najgorzej.

(Baj Pomorski, spektakl na który zabieram Młodą z okazji Dnia Dziecka )

--
Skiosku&Pokiosku

Jez_z_lasu
Adama ścięło w łydkach, a serce mu stanęło obuchem. Zaczął się ćwiczyć w piekielnie zawziętej, anielskiej cierpliwości. Wtaczał raz za razem na stromą górę głaz swoich zasług i dobrych chęci. Przynosił tace pełne troski i nieograniczonego zachwytu. Aż w końcu po kolejnym sztormie uczuć, huraganach słów i trzęsieniach posad świata upił się i sponiewierał doszczętnie. Do familioka nie wraca, siedzi cichutko, patrzy na niwy zielone, na fale głaszczące niespętaną parawanami oraz ciężarem wieków plażę i duma. Co mu się oczywiście jako przykładnemu mężczyźnie niezbyt często zdarza. Aż mu się straszne myśli zaczęły razem z szumem fal wlewać do głowy. Pytania, które szybciej niż Wezuwiusz Pompeje zniszczyły by rajską sielankę drobnych niedogodności pożycia. Bo któż jest bardziej uzależniony od zachwytu i uwagi? Któż przejmuje się bardziej opinią innych? Któż potrzebuje więcej wszystkiego?

A potem zbudował łódkę i popłynął w morze. Albo kupił motocykl, porozjeżdżał kwiatki w raju i smrodząc 98-oktanówką (A co! Nareszcie stać!) odtoczył się gdzieś tam w kierunku drogi na Poznań. Żył długo i nie gorzej.

--
We are House Atreides. There is no call we do not aswer. There is no faith that we betray.
Forum > Kawały Mięsne > bilbijny
Aby pisać na forum zaloguj się lub zarejestruj