Czy znasz to uczucie, gdy w weekendowy poranek budzą cię jakieś łaskotania, pomrukiwania i przeciąganie? Otwierasz oczy i widzisz jak twoja ukochana patrzy na ciebie w jednoznaczny sposób? Łaskotania przeradzają się w pieszczoty i przytulanie. Wspólnota rozgrzanych ciał. Intymny dotyk. Rozedrgane w oczekiwaniu wargi. Kilkanaście zsynchronizowanych, koherentnych ruchów. Uniesienie. Ekstaza. Wielkie ACH!!!
Tak ja też nie znam bo zamiast tego, w sobotę tuż po siódmej obudziła mnie potężna sójka w bok. Głos Jadowitej Żmii, nieznoszącym sprzeciwu tonem wysyczał: „Dziś będziesz przekopywał cały dzień ogródek warzywny!!!”
W krótkich żołnierskich słowach powiedziałem jej co myślę o niej, jej pomysłach i budzeniu mnie w sobotę o siódmej. Poza tym, mówię jej, że mam zaplanowane na dziś sprzątanie.
Siedziała później wściekła, co chwilę rzucając mi nienawistne spojrzenia, bo pogoda też była przeciwko niej. Zaczęło mocno wiać i padał deszcz ze śniegiem. Nie mogła więc wykorzystać swoich pokrętnych, wijących się sposobów by jednak zmusić mnie do kopania. Postanowiła mi dogryźć.
- Miałeś sprzątać.
- No i sprzątam. Dysk C. – odpowiedziałem jej znad laptopa.
Tak ja też nie znam bo zamiast tego, w sobotę tuż po siódmej obudziła mnie potężna sójka w bok. Głos Jadowitej Żmii, nieznoszącym sprzeciwu tonem wysyczał: „Dziś będziesz przekopywał cały dzień ogródek warzywny!!!”
W krótkich żołnierskich słowach powiedziałem jej co myślę o niej, jej pomysłach i budzeniu mnie w sobotę o siódmej. Poza tym, mówię jej, że mam zaplanowane na dziś sprzątanie.
Siedziała później wściekła, co chwilę rzucając mi nienawistne spojrzenia, bo pogoda też była przeciwko niej. Zaczęło mocno wiać i padał deszcz ze śniegiem. Nie mogła więc wykorzystać swoich pokrętnych, wijących się sposobów by jednak zmusić mnie do kopania. Postanowiła mi dogryźć.
- Miałeś sprzątać.
- No i sprzątam. Dysk C. – odpowiedziałem jej znad laptopa.