Osoby:
Bra - Jackie, brazylijka.
Pol - ja.
Siedzę z synową mojej siostry, Brazylijką. Mam je wywieźć na lotnisko bo Jackie wraca do siebie do domu, do Dublina a siostra moja, że tak powiem, odlatuje ją i wraca za dni parę.
Mamy ponad godzinę do wyjazdu a Jackie zaczyna zakładać swetry, pulowery tudzież inne ciepłe przodzienie.
Pol: Jackie, jeszcze za wcześnie.
Bra: Ale mi zimno.
Pol: Tu nie Brazylia, w Brazylii 20 st.C.
Bra: Zimno.
Pol: Zimno to jest tu.
Bra: Tu to jest ZA ZIMNO!
Bra - Jackie, brazylijka.
Pol - ja.
Siedzę z synową mojej siostry, Brazylijką. Mam je wywieźć na lotnisko bo Jackie wraca do siebie do domu, do Dublina a siostra moja, że tak powiem, odlatuje ją i wraca za dni parę.
Mamy ponad godzinę do wyjazdu a Jackie zaczyna zakładać swetry, pulowery tudzież inne ciepłe przodzienie.
Pol: Jackie, jeszcze za wcześnie.
Bra: Ale mi zimno.
Pol: Tu nie Brazylia, w Brazylii 20 st.C.
Bra: Zimno.
Pol: Zimno to jest tu.
Bra: Tu to jest ZA ZIMNO!
--
swedol