Znajomy imam powiedział, że obrzucenie muzułmanina bekonem jest dla niego tak samo obraźliwe, jak obrzucenie psim g*wnem. Tak więc teraz oszczędzam górę forsy na bekonie.
--
Ponoć masturbacja zapobiega przeziębieniom. Mam nadzieję, że to działa, bo mi chusteczek nie starczy.
--
Feministki, jeśli tak nienawidzicie facetów, to nie ubierajcie się jak oni! Żydzi się nie przebierają za nazistów.
--
Moja znajoma weganka napisała na fejsie, że jeśli musielibyśmy sami zabijać zwierzęta, to nie jedlibyśmy mięsa. Cóż, jeśli musielibyśmy sami sobie składać komputery, to by nie siedziała na fejsie.
--
Moja żona powiedziała, żebym jej powiedział z jakimi innymi kobietami spałem. Chyba powinienem zakończyć listę na niej ...
--
Moja żona miała wczoraj ochotę na niegrzeczne figle. Zastałem ją w łóżku nagą, liżącą lizaka. Potem sobie go włożyła w ci*kę. Powiedziałem jej żeby uważała, bo jak będzie jutro zatrzymywać samochody do kontroli?
--
Nie osądzaj ludzi po kolorze skóry. Od tego są przecież sądy.
--
Poszedłem do salonu tatuażu i kazałem sobie wydziarać Indianina. Po pewnym czasie mówię gościowi, żeby pamiętał o zaje*istym tomahawku. On mi na to: "Ziom, wyluzuj, dopiero skończyłem robić turban".
--
Obejrzałem wczoraj "Raport Mniejszości". Bez sensu, film wcale nie był o białych, pracujących facetach.
--
Warszawa. Do pomocy społecznej na Pradze Północ zgłasza się kobieta, w sprawie zasiłku na dzieci. Urzędnik ją wypytuje:
- Ile ma pani dzieci?
- Dziesięcioro
- Imiona?
- Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan i Brajan
- Rany! Nie myli się pani?
- Wie pan jakie to wygodne? Wystarczy zawołać: "Brajan, obiad" i wszyscy przybiegają
- A jak chce pani zawołać konkretnego?
- To wtedy wołam po nazwisku.
--
Ponoć masturbacja zapobiega przeziębieniom. Mam nadzieję, że to działa, bo mi chusteczek nie starczy.
--
Feministki, jeśli tak nienawidzicie facetów, to nie ubierajcie się jak oni! Żydzi się nie przebierają za nazistów.
--
Moja znajoma weganka napisała na fejsie, że jeśli musielibyśmy sami zabijać zwierzęta, to nie jedlibyśmy mięsa. Cóż, jeśli musielibyśmy sami sobie składać komputery, to by nie siedziała na fejsie.
--
Moja żona powiedziała, żebym jej powiedział z jakimi innymi kobietami spałem. Chyba powinienem zakończyć listę na niej ...
--
Moja żona miała wczoraj ochotę na niegrzeczne figle. Zastałem ją w łóżku nagą, liżącą lizaka. Potem sobie go włożyła w ci*kę. Powiedziałem jej żeby uważała, bo jak będzie jutro zatrzymywać samochody do kontroli?
--
Nie osądzaj ludzi po kolorze skóry. Od tego są przecież sądy.
--
Poszedłem do salonu tatuażu i kazałem sobie wydziarać Indianina. Po pewnym czasie mówię gościowi, żeby pamiętał o zaje*istym tomahawku. On mi na to: "Ziom, wyluzuj, dopiero skończyłem robić turban".
--
Obejrzałem wczoraj "Raport Mniejszości". Bez sensu, film wcale nie był o białych, pracujących facetach.
--
Warszawa. Do pomocy społecznej na Pradze Północ zgłasza się kobieta, w sprawie zasiłku na dzieci. Urzędnik ją wypytuje:
- Ile ma pani dzieci?
- Dziesięcioro
- Imiona?
- Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan, Brajan i Brajan
- Rany! Nie myli się pani?
- Wie pan jakie to wygodne? Wystarczy zawołać: "Brajan, obiad" i wszyscy przybiegają
- A jak chce pani zawołać konkretnego?
- To wtedy wołam po nazwisku.
--
Czysta bzdura wypiera zwykłą bzdurę